To jest akurat logiczne, choć oczywiście w dużej mierze hipokrytyczne. Jestem facetem, więc powiedzmy, że nienawidzę pustych lasek lecących na hajs. Tak więc jako stałej partnerki czy też żony nie będę szukał takiej blachary tylko, fajnej, ułożonej kobiety. Jak wiadomo, wyrwanie takiej osobistości może być trudne i czasochłonne, bardzo się staram i męczę i może mi się uda, choć częściej się coś spierdzieli. Teraz tak, mam ochotę na szybką akcję, więc nie będę kurde marnował pół życia na wyrywanie dupeczki tylko rzucam kasę i mam to czego wymagam i oczekuję. Od drugiej strony, czyli kobiety wygląda to identycznie. Proste, prawda? Na koniec dodam, że wg. mnie jest to bardzo żałosny styl bycia i brzydzę się nim, choć jest w nim sens i logika. Pozdrawiam porządnych mężczyzn i kobiety.
Gratuluję odkrycia na miarę koła, podobnie jak koło znane jest od tysięcy lat, podobnie ta prawda ma tysiące lat. Jest nawet określenie "najstarszy zawód świata" i nigdy przedstawicielki tego zawodu nie były uznawane za odpowiedni materiał na żonę. Zawsze mężczyźni byli (i są) wzrokowcami, a kobiety chcą (i chciały) być postrzegane pod kątem innych wewnętrznych wartości. To wręcz wynika z biologii. Czeka na kolejne odkrycia np. buty sprzedawane są w parach.
Pomijając kwestie moralne itd. to w sumie uczciwa wymiana. Bankomat szuka materaca, a materac bankomatu. Ważne jest tylko by oboje byli tego świadomi i nie dziwili się potem, że jedno jest nazywane dziwką, a drugie frajerem czy jeleniem...
Ja akurat kiedyś żadnej laski bym nie nazwał pustą czy blacharą, myślałem że po prostu mają większy wybór i jednocześnie wymagania, głupi ja :) Nie próbowałem ich wyrywać na hajs, chociaż go miałem, bo myślałem że to nie jest najważniejsze.
Starczyło całe gimnazjum i liceum poznawania kolejnych koleżanek i dzisiaj już po prostu jestem mentalnie nastawiony, że jak chcę podbić do fajnej dziewczny (I tutaj nie interesuje mnie jednorazowa akcja, szukam raczej ustatkowania, jestem bardziej introwertykiem) to wiem iż muszę przygotować hajs bo inaczej zaraz przegonią mnie inne typy, które pokażą dobitniej swoje bogactwo materialne.
Człowiek nie staje się inteligentniejszy z wiekiem, po prostu mądrzeje i przybywa mu rozsądku :)
człowiek z wiekiem mądrzeje...bo olewa coraz to więcej lasek, które patrzą na hajs, zresztą tego typu panny nadają się tylko do zakutaszenia i z Bogiem xd
To jest akurat logiczne, choć oczywiście w dużej mierze hipokrytyczne. Jestem facetem, więc powiedzmy, że nienawidzę pustych lasek lecących na hajs. Tak więc jako stałej partnerki czy też żony nie będę szukał takiej blachary tylko, fajnej, ułożonej kobiety. Jak wiadomo, wyrwanie takiej osobistości może być trudne i czasochłonne, bardzo się staram i męczę i może mi się uda, choć częściej się coś spierdzieli. Teraz tak, mam ochotę na szybką akcję, więc nie będę kurde marnował pół życia na wyrywanie dupeczki tylko rzucam kasę i mam to czego wymagam i oczekuję. Od drugiej strony, czyli kobiety wygląda to identycznie. Proste, prawda? Na koniec dodam, że wg. mnie jest to bardzo żałosny styl bycia i brzydzę się nim, choć jest w nim sens i logika. Pozdrawiam porządnych mężczyzn i kobiety.
Odpowiedz"Ja nie jestem taka jak wszystkie inne..."
OdpowiedzGratuluję odkrycia na miarę koła, podobnie jak koło znane jest od tysięcy lat, podobnie ta prawda ma tysiące lat. Jest nawet określenie "najstarszy zawód świata" i nigdy przedstawicielki tego zawodu nie były uznawane za odpowiedni materiał na żonę. Zawsze mężczyźni byli (i są) wzrokowcami, a kobiety chcą (i chciały) być postrzegane pod kątem innych wewnętrznych wartości. To wręcz wynika z biologii. Czeka na kolejne odkrycia np. buty sprzedawane są w parach.
OdpowiedzPomijając kwestie moralne itd. to w sumie uczciwa wymiana. Bankomat szuka materaca, a materac bankomatu. Ważne jest tylko by oboje byli tego świadomi i nie dziwili się potem, że jedno jest nazywane dziwką, a drugie frajerem czy jeleniem...
OdpowiedzJa akurat kiedyś żadnej laski bym nie nazwał pustą czy blacharą, myślałem że po prostu mają większy wybór i jednocześnie wymagania, głupi ja :) Nie próbowałem ich wyrywać na hajs, chociaż go miałem, bo myślałem że to nie jest najważniejsze.
OdpowiedzStarczyło całe gimnazjum i liceum poznawania kolejnych koleżanek i dzisiaj już po prostu jestem mentalnie nastawiony, że jak chcę podbić do fajnej dziewczny (I tutaj nie interesuje mnie jednorazowa akcja, szukam raczej ustatkowania, jestem bardziej introwertykiem) to wiem iż muszę przygotować hajs bo inaczej zaraz przegonią mnie inne typy, które pokażą dobitniej swoje bogactwo materialne.
Człowiek nie staje się inteligentniejszy z wiekiem, po prostu mądrzeje i przybywa mu rozsądku :)
człowiek z wiekiem mądrzeje...bo olewa coraz to więcej lasek, które patrzą na hajs, zresztą tego typu panny nadają się tylko do zakutaszenia i z Bogiem xd
Odpowiedz