Do sieci trafił poruszający filmik przedstawiający pilota odbywającego swój ostatni rejs przed odejściem na emeryturę. Podczas przemowy łzy same napływały mu do oczu. Wydarzenie nagrali podnoszący go na duchu pasażerowie.
Zanim maszyna wzbiła się w powietrze, pilot poświęcił chwilę na ogłoszenie pasażerom, że jest to jego ostatnia przygoda za sterami samolotu pasażerskiego.
"Witam na pokładzie lotu nr 600 do Cebu. Chciałbym poinformować państwa, że jest to ostatni lot w mojej karierze, który następnego dnia kończył 67 lat. - Będziemy lecieć na wysokości 28 stóp. Podróż zajmie nam 48 minut - kontynuował łamiącym się głosem"
Uprzedził podróżujących, aby nie przejmowali się obecnością wozów strażackich na pasie startowym. Z lewej i z prawej strony będą stały wozy strażackie.
To... - przerwał, nie będąc w stanie powstrzymać łez wzruszenia. - To tradycja. W taki sposób żegna się pilotów. Polewanie samolotu wodą to rodzaj uhonorowania naszych zasług.
Pasażerowie przemowę pilota nagrodzili gorącą salwą braw
Szkoda człowieka, niemal 50 lat wykonywania tej samej czynności którą kochał i ta myśl, że jutro wszystko się zmieni, z pilota stanie się dziadkiem siedzącym w fotelu bez celu bo już za stary... No chyba, że pójdzie jako nauczyciel do szkoły lotniczej, z takim doświadczeniem nieźle by mu szło :)
Kariera kończy 67 lat? Ten Kariera?
OdpowiedzW tej historyjce tak wiele rzeczy jest bez sensu i się ze sobą nie zgadza, że nie wiem od czego zacząć narzekać.
OdpowiedzSzkoda człowieka, niemal 50 lat wykonywania tej samej czynności którą kochał i ta myśl, że jutro wszystko się zmieni, z pilota stanie się dziadkiem siedzącym w fotelu bez celu bo już za stary... No chyba, że pójdzie jako nauczyciel do szkoły lotniczej, z takim doświadczeniem nieźle by mu szło :)
Odpowiedz