Liczyłem na inną pointę...
Sięgam po papier, ale okazuje się, że papieru nie ma. Skrytykuję lokal za brak papieru, ale wyjdę z obsranymi gaciami, bo nie chciałem wcześniej spojrzeć, czy jest papier, a człowieka, który chciał go przynieść, odprawiłem.
A jaki papier mają niby kupować jak wiecznie jest kradziony przez januszy?
OdpowiedzTen szary z biedry lepiej zbiera ;), a wydumane się ślizgają
OdpowiedzTe wielowarstwowe są gorsze, ponieważ często jedna z warstw zostaje przyklejona i się robi nieprzyjemnie.
OdpowiedzLiczyłem na inną pointę...
OdpowiedzSięgam po papier, ale okazuje się, że papieru nie ma. Skrytykuję lokal za brak papieru, ale wyjdę z obsranymi gaciami, bo nie chciałem wcześniej spojrzeć, czy jest papier, a człowieka, który chciał go przynieść, odprawiłem.
Ale bełkot!!!
Odpowiedz@Marynasz....
OdpowiedzRaczej "sięgam po papier, zamykam oczy i... uświadamiam sobie, że z WC wyjdę bez skarpetek" bo kelner niósł nową, pełną rolkę.
wierz mi ekstra opowiadanie (choć może nie miało nim być :) )
Odpowiedz