Zapewne grono hejterów jest zwiedzione, że to nie w Polsce. Można by znowu ponarzekać w jakim kraju my żyjemy, że takie rzeczy tylko u nas, a tu Toronto. Zasrane Toronto;D
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 20 September 2018 2018 11:41
@Nace 92
Czyli jakbyś był miejskim urzędnikiem to byś wziął odpowiedzialność za ten twór? Bo ja nie. Ktoś się poślizgnie tam = twoja wina i nie masz żadnej podpórki że było zbudowane według norm i tak dalej. Bo samo budowanie tanim kosztem nie jest trudne ale nikt za to nie chce potem odpowiedzialność wziąć.
@mooz Jako absolwent finansów zbuduje Ci most przejedziesz po nim? Niestety obiekty inżynierii lądowej są jedną z rzeczy, która musi być budowana według norm i ktoś musi być odpowiedzialny za projekt, wykonanie oraz stan techniczny. Gdyby nie to katastrofy jak w Genui by się zdarzały na porządku dziennym.
Inwestycje finansowane przez państwo nie są po to by coś powstało dla ludzi, tylko po ty by krewny i znajomy polityka zarobił.
Starszy pan stawiając schodki zajął miejsce pod inwestycję, na której wielu ludzi mogłoby się dorobić. I szerzy zgorszenie, bo budując coś 100 razy taniej niż oszacowali urzędnicy, dał do zrozumienia, że 99% z kwoty miało trafić do czyjejś kieszeni.
Jest jeszcze inny problem: kto da gwarancję, że to się nie zawali po roku? Że nikt na tym nie zginie? Tak, można to zrobić tanio. Ale jak ma to być do użytku publicznego, muszą być odpowiednie atesty. Fajnie, zrobił taniej. 2 miesiące później ktoś sobie tam nogę skręci, kto odpowiada? Tylko czy nie dało się tego inaczej rozwiązać?
Aż się dowcip przypomina:
Komisja Europejska postanowiła wybudować bramę w trzecie tysiąclecie jako symbol coraz ściślejszych więzi łączących państwa członkowskie. Wyłoniono
podkomisję do przeprowadzenia przetargu, która ów przetarg ogłosiła. Do wykonania bramy zgłosiło się trzech oferentów: Turek, Niemiec i Polak.
Pierwszy ofertę przedstawił Turek: brama solidna, projekt kompletny - wszystko w porządku - koszt: 6000 euro.
Drugi był Niemiec: projekt w zasadzie nie odbiegał od projektu Turka, podobne wykonanie, cena: 10.000 Euro. Komisja pyta: czemu aż 10.000! Niemiec na to:
solidny niemiecki projekt, solidne niemieckie materiały solidne niemieckie wykonanie, a to kosztuje. OK.
Ostatni był Polak, który przedstawił projekt bardzo podobny, wręcz identyczny do projektów Turka i Niemca, ale cena wynosiła 56.000 Euro. Tu komisja o
mało nie spadła z krzeseł, ale pytają, czemu tak astronomicznie wysoka kwota, na co Polak:
- 25.000 Euro dla mnie, 25.000 dla Szanownej Komisji za trud włożony w przeprowadzenie przetargu i skuteczne jego rozstrzygnięcie, a 6.000 dla Turka, bo ktoś te bramę musi postawić...
Po pierwsze bezdomni robili za darmo, a miasto musiałoby płacić robotnikom. Po drugie schodki nie mają żadnych zabezpieczeń antypoślizgowych - ale to miasto musiałoby zapłacić odszkodowanie (duże) komuś kto by z nich spadł. Po trzecie, miasto obowiązują procedury. Oddane schody musza spełniać rozmaite normy itd itp.
@raj --- Nie ma zabezpieczeń antypoślizgowych.
Jak sądzisz, czy dorobienie takich zabezpieczeń będzie kosztowało więcej, niż 64450 dolarów?
(64450 = różnica między kosztem wykonania schodów, a wyceną urzędników)
@Nace92
A czy to te konkretnie schody model konstrukcja... miało wykonać miasto??
To nie wygląda na schody przeznaczone do takich miejsc zobacz jak jest mocowany stopien na środku do 2 desek. Dodatkowo słupki od poręczy są montowane na stopniach. Oprze sie janusz ew grupa zjebów z gimnazjum zacznie siadać na barierce i co?
Fizyka, dźwignia mówi to komuś cos?
Ten przykład można rozpatrywać z dwóch punktów widzenia. Z jednej strony nie można tolerować szeroko rozumianych samowolek budowlanych, bo to stwarzałoby powszechne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Z drugiej strony kwota wskazana przez urzędników wydaje się na tak zwane oko przesadzona. Potrzebny byłby szczegółowy kosztorys i dopiero wtedy można by merytorycznie odnieść się do tej kwoty. A tak to jest tylko pożywka dla krytykantów.
Facet zbudował za 550 dolców takie coś, miasto zburzyło, i postawiło porządne za 10 000 dolców. Nie wiem na jakich zasadach otrzymał gość wycenę z miasta, że zrobienie schodów kosztowałoby od 65000 do 150000 (tak, do stu pięćdziesięciu tysięcy) dolarów, ale ostatecznie po nagłośnieniu sprawy schody są za 10 000 dolarów. Fotki w artykule niżej https://www.cbc.ca/news/canada/toronto/tom-riley-park-stairs-rebuilt-1.4227365
a tam,
znajomy kupil dom w uk. dom jest nowy wszystko super
ale... okazalo sie ze pojdazd jest w kolorze zielonym, co jest niedopuszczalne
developar musial wymieniac podjazd do kazdego domu bo gminie sie ten zielony nie podobal
To jest właśnie biurokracja - rządy ameb urzędniczych. Wg mnie niech ludzie budują co chcą i jak chcą. Jak się zawali to trudno. Gwarantuje wam, że nikt nie zbuduje swojego domu czy mostu, wieżowca lub galerii handlowej byle jak, bo jak się zawali to szlag trafi gigantyczne kwoty pieniędzy. Do budowy czegoś duzego wystarczy opinia inżyniera, ewentualnie 10 i architekta w porywach do 5 architektów jeśli to np. ogromny stadion. Ale to są schody. Nie trzeba do ich budowy wielkiej filozofii. Po co pozwolenia, atesty itp. to nie schody przeciwpożarowe 30 metrów nad ziemią, żeby ktoś miał spaść i umrzeć, tylko niewielkie schody naziemne.
Trochę ponad 10, tak ze 20 kilka, studiuję. A co do prowizorki to jakoś potrafiono wybudować wielkie katedry w stylu notre dame, gigantyczne mosty czy partenon i one się nie zawaliły. Prowizorkę to zrobi janusz budując szopę za domem, a nie wielka firma zatrudniająca kilku/kilkudziestu inżynierów i architektów
Zapewne grono hejterów jest zwiedzione, że to nie w Polsce. Można by znowu ponarzekać w jakim kraju my żyjemy, że takie rzeczy tylko u nas, a tu Toronto. Zasrane Toronto;D
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 September 2018 2018 11:41
Odpowiedz@Nace92 Przecież oni musieli to rozebrać. Jakby te schody się zawaliły to kto byłby winny miasto czy Ci co to zbudowali?
@Nace 92
Czyli jakbyś był miejskim urzędnikiem to byś wziął odpowiedzialność za ten twór? Bo ja nie. Ktoś się poślizgnie tam = twoja wina i nie masz żadnej podpórki że było zbudowane według norm i tak dalej. Bo samo budowanie tanim kosztem nie jest trudne ale nikt za to nie chce potem odpowiedzialność wziąć.
@mooz Jako absolwent finansów zbuduje Ci most przejedziesz po nim? Niestety obiekty inżynierii lądowej są jedną z rzeczy, która musi być budowana według norm i ktoś musi być odpowiedzialny za projekt, wykonanie oraz stan techniczny. Gdyby nie to katastrofy jak w Genui by się zdarzały na porządku dziennym.
@mooz Mogę dać sobie rękę uciąć że więcej osób ginie z powodu wypadków na schodach niż na mostach więc raczej jest sens to porównywać.
Inwestycje finansowane przez państwo nie są po to by coś powstało dla ludzi, tylko po ty by krewny i znajomy polityka zarobił.
OdpowiedzStarszy pan stawiając schodki zajął miejsce pod inwestycję, na której wielu ludzi mogłoby się dorobić. I szerzy zgorszenie, bo budując coś 100 razy taniej niż oszacowali urzędnicy, dał do zrozumienia, że 99% z kwoty miało trafić do czyjejś kieszeni.
Jest jeszcze inny problem: kto da gwarancję, że to się nie zawali po roku? Że nikt na tym nie zginie? Tak, można to zrobić tanio. Ale jak ma to być do użytku publicznego, muszą być odpowiednie atesty. Fajnie, zrobił taniej. 2 miesiące później ktoś sobie tam nogę skręci, kto odpowiada? Tylko czy nie dało się tego inaczej rozwiązać?
Jak w Polsce :)
Odpowiedz@dammur
Jednak.
Jednak nie tylko w Polsce....:P
OdpowiedzBardzo dobrze zrobili. Gdyby typowy "Johny 200 kg" wlazł na te schodki i oparł się na poręczy, to by to wszystko jebło.
OdpowiedzAż się dowcip przypomina:
OdpowiedzKomisja Europejska postanowiła wybudować bramę w trzecie tysiąclecie jako symbol coraz ściślejszych więzi łączących państwa członkowskie. Wyłoniono
podkomisję do przeprowadzenia przetargu, która ów przetarg ogłosiła. Do wykonania bramy zgłosiło się trzech oferentów: Turek, Niemiec i Polak.
Pierwszy ofertę przedstawił Turek: brama solidna, projekt kompletny - wszystko w porządku - koszt: 6000 euro.
Drugi był Niemiec: projekt w zasadzie nie odbiegał od projektu Turka, podobne wykonanie, cena: 10.000 Euro. Komisja pyta: czemu aż 10.000! Niemiec na to:
solidny niemiecki projekt, solidne niemieckie materiały solidne niemieckie wykonanie, a to kosztuje. OK.
Ostatni był Polak, który przedstawił projekt bardzo podobny, wręcz identyczny do projektów Turka i Niemca, ale cena wynosiła 56.000 Euro. Tu komisja o
mało nie spadła z krzeseł, ale pytają, czemu tak astronomicznie wysoka kwota, na co Polak:
- 25.000 Euro dla mnie, 25.000 dla Szanownej Komisji za trud włożony w przeprowadzenie przetargu i skuteczne jego rozstrzygnięcie, a 6.000 dla Turka, bo ktoś te bramę musi postawić...
Po pierwsze bezdomni robili za darmo, a miasto musiałoby płacić robotnikom. Po drugie schodki nie mają żadnych zabezpieczeń antypoślizgowych - ale to miasto musiałoby zapłacić odszkodowanie (duże) komuś kto by z nich spadł. Po trzecie, miasto obowiązują procedury. Oddane schody musza spełniać rozmaite normy itd itp.
Odpowiedz@raj --- Nie ma zabezpieczeń antypoślizgowych.
Jak sądzisz, czy dorobienie takich zabezpieczeń będzie kosztowało więcej, niż 64450 dolarów?
(64450 = różnica między kosztem wykonania schodów, a wyceną urzędników)
@Nace92
A czy to te konkretnie schody model konstrukcja... miało wykonać miasto??
To nie wygląda na schody przeznaczone do takich miejsc zobacz jak jest mocowany stopien na środku do 2 desek. Dodatkowo słupki od poręczy są montowane na stopniach. Oprze sie janusz ew grupa zjebów z gimnazjum zacznie siadać na barierce i co?
Fizyka, dźwignia mówi to komuś cos?
Atesty tak są wnerwiające.
Tak sie robi schody
https://st2.depositphotos.com/1164721/11508/i/950/depositphotos_115083846-stock-photo-wooden-staircase-in-park.jpg
3 deski ( 1 na bok i jedna na środku)
Barierka zamocowana obok a nie na stopniu
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 21 September 2018 2018 11:34
Socjalizm w akcji :)
OdpowiedzTen przykład można rozpatrywać z dwóch punktów widzenia. Z jednej strony nie można tolerować szeroko rozumianych samowolek budowlanych, bo to stwarzałoby powszechne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Z drugiej strony kwota wskazana przez urzędników wydaje się na tak zwane oko przesadzona. Potrzebny byłby szczegółowy kosztorys i dopiero wtedy można by merytorycznie odnieść się do tej kwoty. A tak to jest tylko pożywka dla krytykantów.
OdpowiedzPewnie windę chcieli zamontować xD
OdpowiedzFacet zbudował za 550 dolców takie coś, miasto zburzyło, i postawiło porządne za 10 000 dolców. Nie wiem na jakich zasadach otrzymał gość wycenę z miasta, że zrobienie schodów kosztowałoby od 65000 do 150000 (tak, do stu pięćdziesięciu tysięcy) dolarów, ale ostatecznie po nagłośnieniu sprawy schody są za 10 000 dolarów. Fotki w artykule niżej
Odpowiedzhttps://www.cbc.ca/news/canada/toronto/tom-riley-park-stairs-rebuilt-1.4227365
a tam,
Odpowiedzznajomy kupil dom w uk. dom jest nowy wszystko super
ale... okazalo sie ze pojdazd jest w kolorze zielonym, co jest niedopuszczalne
developar musial wymieniac podjazd do kazdego domu bo gminie sie ten zielony nie podobal
To jest właśnie biurokracja - rządy ameb urzędniczych. Wg mnie niech ludzie budują co chcą i jak chcą. Jak się zawali to trudno. Gwarantuje wam, że nikt nie zbuduje swojego domu czy mostu, wieżowca lub galerii handlowej byle jak, bo jak się zawali to szlag trafi gigantyczne kwoty pieniędzy. Do budowy czegoś duzego wystarczy opinia inżyniera, ewentualnie 10 i architekta w porywach do 5 architektów jeśli to np. ogromny stadion. Ale to są schody. Nie trzeba do ich budowy wielkiej filozofii. Po co pozwolenia, atesty itp. to nie schody przeciwpożarowe 30 metrów nad ziemią, żeby ktoś miał spaść i umrzeć, tylko niewielkie schody naziemne.
OdpowiedzTrochę ponad 10, tak ze 20 kilka, studiuję. A co do prowizorki to jakoś potrafiono wybudować wielkie katedry w stylu notre dame, gigantyczne mosty czy partenon i one się nie zawaliły. Prowizorkę to zrobi janusz budując szopę za domem, a nie wielka firma zatrudniająca kilku/kilkudziestu inżynierów i architektów
Czyli nie tylko u nas żyją kretyni.
Odpowiedz