Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
807 841
-

Zobacz także:


Rhanai
+13 / 23

Dopóki nie jest wariatką wojującą, to co komu szkodzi, że wystarczy jej do szczęścia sałata? Zostawmy sąsiadów w spokoju, by żyło się lepiej.

Odpowiedz
pokos
+13 / 33

@Rhanai . Codzienne wspólne posiłki, święta, wyjazdy, spotkania z rodziną, ze znajomymi - i za każdym razem problem czym to cudo nakarmić. Wojna wisi w powietrzu, nawet jeśli dziś jest sielanka.

Rhanai
+10 / 16

@pokos jeśli jest normalna, wszystko jest do przejścia. Jeśli jest wariatką, to taki drobiazg jak weganizm niewiele zmienia. Moja przyjaciółka jest weganką. I szczęśliwą mężatką z mięsożercą. Da się. Jej mąż za to nienawidzi kawy. Tu dopiero wojna wisi na włosku!

~Wujek_Maniek
-2 / 16

Pokos - ty miałeś już dziewczynę, czy tylko marzysz ? Mam od 20 lat żonę wegankę. I nie mam z tym żadnego problemu. Powiem więcej - mogę ją zabrać do dowolnie drogiej restauracji, bo wszelki sałatki są najtańsze i tak. A ja jem co chcę.
Dzieci, przestańcie wypisywać głupotki w internecie i zajmijcie się lekcjami.

P Pasqdnik82
+2 / 2

@pokos... niech wozi jedzenie ze sobą ;)

K Kzaurus
-1 / 11

@Rhanai Za każdym razem jak chcesz zrobić obiad, musisz myśleć o niej. Chcesz schabowego? Musisz dla niej zrobić osobne danie. Jeśli to ona gotuje, to zrobi ci coś bez mięsa na 100%. Nie dotknie mięsia bo będzie się ,,brzydziła''.

Rhanai
+1 / 7

@Kzaurus to zje samą sałatkę, od tego nikt nie umarł. Albo przygotuję bezmięsne dla wszystkich, od tego też nikt nie umarł. A jeśli starczy inwencji przygotować i mięsne i bezmięsne, to często okazuje się, że nawet mięsożercy z przyjemnością rzucają się na zielsko.
I pudło, ponieważ owa weganka nie raz przygotowywała mięso i robiła to naprawdę dobrze, jadłam, potwierdzam.
Szukanie problemów na chama. Po co?

K Kzaurus
+2 / 4

@Rhanai Wybacz ale jestem mężczyznom, który pracuje fizycznie, a po pracy chodzę jeszcze na siłownie. Dla mnie jeden dzień bez mięsa to duży problem. Może bym tego tak nie przeżywał, jakbym cały dzień siedział przed biurkiem (nie żeby taka praca była mniej wartościowa, tylko tacy ludzie potrzebują mniej kalorii). Wolałbym, żeby moja żona jadła mniej więcej to co ja i moje dzieci. Osobne dania to duży koszt.

DexterHollandRulez
+1 / 3

@Wujek_Maniek Wow, znasz jedną wegankę, do tego własną żonę, więc wiesz najlepiej, gratulacje. Problematyczne jest pokolenie hipsterów, którzy wydziwiają jak tylko mogą i dorabiają do tego ideologię, żeby się czuć wyjątkowi. Oni szukają wszędzie dymu i są bardziej natrętni ze swoimi poglądami niż Jehowi z Jezusem. Tak się akurat składa że w grupie na uczelni mam ponad 50% wegan i najwyżej 1/3 z nich nie jest ciężko p*erdolnięta na tym punkcie i da się z nią normalnie koegzystować.

~ZbanowanyCook
0 / 0

@wszyscy Są ludzie i ludziska....
Ja to mięsożerca, żona, dzieci też... Weganie przy nas też coś pojedzą...

Rhanai
0 / 0

@Kzaurus potrzebujesz mięsa, okay, nie mam z tym problemu. Znajdź sobie żonę, która też nie będzie miała z tym problemu, śmiało. Ale niech Ci nie wadzą inne osoby, które jednak skłaniają się ku sałacie. Jeśli będziesz u takiego na obiedzie, to jak raz w miesiącu pojesz żarcie dla królików, bo akurat taki obiad Ci podadzą, nic Ci nie będzie, dojesz kiełbasę na kolację. Nie lubię takiego patrzenia innym pod kołdry czy do garów.

E Elathir
0 / 0

@~Wujek_Maniek ale wegankę czy wegetariankę? Z wegetariankami problemu nie ma, bo w każdej knajpie są danie wegetariańskie. Z wegankami to już inna sprawa, bo większość knajp zwykłych, nie wegańskich, ma w sałatach ser, jajko lub sos ba bazie śmietany lub majonezu lub inne śladowe ilości produktów odzwierzęcych.

Kiedyś w pracy mieliśmy wegankę i wyjście z nią na obiad to był koszmar, na szczęście pod naporem lekarza przeszła na wegetarianizm i problem się rozwiązał.

Z wegetarianami da się bez problemu żyć, bo to tylko dieta. Weganizm natomiast to już styl życia (weganizm ogranicza się nie tylko do diety ale dotyczy też używanych kosmetyków czy przedmiotów) i jeszcze nie spotkałem weganki/weganina z którym coś nie byłoby nie tak, to w dużej większości fanatycy.

yo123
+5 / 9

Dlaczego? Zawsze to o kotlet schabowy więcej dla niego. Sama korzyść!

Odpowiedz
E Elathir
+2 / 4

@yo123 nie do końca, bo z weganką będziesz musiał chodzić po wegańskich knajpach, a tam schabowego nie dostaniesz :P

~ge
-2 / 6

Jakby coś takiego powiedział kelner to by wyleciał na wiadomo co, a klient też zamiast iść do wegetariańskiej to idzie do zwykłej i się pyta ?

Odpowiedz
P Pasqdnik82
+2 / 6

A dlaczego mięsożerca ma iść do wegetariańskiej? Swoją drogą dziwna sprawa bo nie jedną "wojnę" już widziałem jak to awanturę robili weganie czy tam wegetarianie że nie ma w restauracji dań wegetariańskich... ale idź do restauracji wegetariańskiej... tam schabowego nie uświadczysz... i co? Mięsożercy idąc z dziewczyną do takiej wegetariańskiej restauracji mają robić awantury że mięsa nie ma? :P

K Kzaurus
+3 / 5

@Pasqdnik82 No właśnie mięsożercy nie robią problemów bo nie chodzą do takich restauracji. Z kolei weganie mają b*l dupy, że nie ma czegoś dla nich w zwykłych restauracjach.

K Kzaurus
+4 / 4

@Czychacz O czym ty mówisz? To bez mięsa jest nazwane wegetariańskie. Wegańskie to jedzenie bez produktów pochodzenia zwierzęcego (m.in. jaj, mleka). Dużo łatwiej zrobić wegetariańskie niż wegańskie. Z takim weganinem musisz uważać nawet jak mu zwykłego landrynka proponujesz bo są zrobione z żelatyny (składniku w kościach zwierzęcych).

E Elathir
+1 / 1

Akurat z daniami wegetariańskimi problemu z reguły nie ma. Problem jest z wegańskimi, bo to już wymaga w zasadzie osobnej kuchni prawie :P. Czy, innym w włoskiej knajpie na przykład jest dać do makaronu, carbonary dajmy na to, zamiast boczku jakiegoś zamiennika (ser, orzechy, cokolwiek) a czym innym zastąpić makaron makaronem wegańskim, śmietanę meczkiem wegańskim, itd...

S Snickers2012
+1 / 9

Chętnie bym poddał tych nie lubiących mięsa takiemu eksperymentowi - zamknąć na kilka dni tylko o wodzie a potem podać karkóweczke z grilla. Chciałbym zobaczyć jak nawracają się na miesozernosc.
No a teraz do roboty hejterzy, minusy same się nie zbiorą.

Odpowiedz
M mambolinski
+1 / 1

@Pokos @czychacz Wujenkę mojej żonki wszędzie na imprezy jeździ ze swoim bimberkiem( smród że nawet ja nie daje rady). każdy wie- ona czystej nie pije, woli z pierwszego spustu;-)

Odpowiedz
~gallanonim90
-1 / 1

aha, czyli jak ktoś żyje, odżywia się po swojemu to jest nienormalny? Ja p....le ludzie, skąd w was tyle nienawiści?

Odpowiedz