@barabura Każdy człowiek mniej więcej wie, co daje mu uczucie szczęścia - choćby chwilowe. Ważne by do tego dążył. Czy to nauka, zdany egzamin, czas spędzony z rodziną, na pracy w ogrodzie, odkrywanie nowych miejsc, podróże, kontakt ze sztuką, tworzenie, zabawa ze zwierzęciem, spacer w deszczu, czy cokolwiek innego.
Na co ma jeszcze wpływ? Na ograniczenie uczucia bycia nieszczęśliwym. Dlatego dążeniem człowieka powinno by być znalezienie sposobu np. na zarabianie pieniędzy który będzie mu dawał satysfakcję, takiego miejsca pracy o którym nie będzie myślał z nienawiścią itd.
Fakt faktem - dopiero przy zaspokojeniu potrzeb podstawowych ludzie zastanawiają się nad tą drugą rzeczą.
@Cascabel
Miło jest myśleć że ludzie czują się znaczącą przyjemność pieląc ogródek, spacerując z psem, tworząc sztukę i ucząc się nowych rzeczy. Ale realia są takie, że większość czuje ten impuls imprezując, pijąc, plotkując, uprawiając przypadkowy seks, jedząc niezdrowe rzeczy i leniąc się cały dzień z TV lub grami. Rzeczy które na dłuższą metę i w zbyt dużych dawkach prowadzą uzależniają, nie dają satysfakcji i dołują - bo myślisz "co ja do cholery robię ze swoim życiem?".
W efekcie - sama filozofia "rób to co robisz" nie działa. Musi być "rób to co robisz o ile jest to długofalowo zdrowe, można to dzielić z innymi i do czegoś prowadz". Co w praktyce sprowadza się do "Znajdź zdrowy i satysfakcjonujący styl życia który możesz polubić".
Co zostaje z filozofii "rób to co robisz" to "nie pozwól żeby codzienne obowiązki lub ambicje doszczętnie pozbawiły Cię rzeczy które dają Ci energię".
@barabura
To prawda trudno jest zaplanować szczęście, ale szczęście to stan ducha...
Zależy od nastawienia człowieka.
Bo można być nieszczęśliwym posiadaczem wszystkiego, a można się również cieszyć z małych rzeczy nie dostrzeganych przez innych.
Szczęście jest raczej skutkiem ubocznym naszych działań i wypadkową okoliczności różnych, więc lepiej go nie planować.
Odpowiedz@barabura Każdy człowiek mniej więcej wie, co daje mu uczucie szczęścia - choćby chwilowe. Ważne by do tego dążył. Czy to nauka, zdany egzamin, czas spędzony z rodziną, na pracy w ogrodzie, odkrywanie nowych miejsc, podróże, kontakt ze sztuką, tworzenie, zabawa ze zwierzęciem, spacer w deszczu, czy cokolwiek innego.
Na co ma jeszcze wpływ? Na ograniczenie uczucia bycia nieszczęśliwym. Dlatego dążeniem człowieka powinno by być znalezienie sposobu np. na zarabianie pieniędzy który będzie mu dawał satysfakcję, takiego miejsca pracy o którym nie będzie myślał z nienawiścią itd.
Fakt faktem - dopiero przy zaspokojeniu potrzeb podstawowych ludzie zastanawiają się nad tą drugą rzeczą.
Racja, chyba ni chodziło o to, żeby zachować odpowiedni porządek w planowaniu :)
@Cascabel
Miło jest myśleć że ludzie czują się znaczącą przyjemność pieląc ogródek, spacerując z psem, tworząc sztukę i ucząc się nowych rzeczy. Ale realia są takie, że większość czuje ten impuls imprezując, pijąc, plotkując, uprawiając przypadkowy seks, jedząc niezdrowe rzeczy i leniąc się cały dzień z TV lub grami. Rzeczy które na dłuższą metę i w zbyt dużych dawkach prowadzą uzależniają, nie dają satysfakcji i dołują - bo myślisz "co ja do cholery robię ze swoim życiem?".
W efekcie - sama filozofia "rób to co robisz" nie działa. Musi być "rób to co robisz o ile jest to długofalowo zdrowe, można to dzielić z innymi i do czegoś prowadz". Co w praktyce sprowadza się do "Znajdź zdrowy i satysfakcjonujący styl życia który możesz polubić".
Co zostaje z filozofii "rób to co robisz" to "nie pozwól żeby codzienne obowiązki lub ambicje doszczętnie pozbawiły Cię rzeczy które dają Ci energię".
@barabura
To prawda trudno jest zaplanować szczęście, ale szczęście to stan ducha...
Zależy od nastawienia człowieka.
Bo można być nieszczęśliwym posiadaczem wszystkiego, a można się również cieszyć z małych rzeczy nie dostrzeganych przez innych.
@Albiorix Z reguły ludzie wybierają tego typu rzeczy, bo nie widzą dla siebie innego wyboru i nie mieli szansy popróbować.