Kto mądrością i cierpliwością przetrwa wodospad rozczarowań, ten trafi na nieco wzburzone wody stabilnego życia małżeńskiego. Reszta potopi się w singlowstwie. Wybór należy do was. Albo wiosła w dłoń, albo gińcie.
@xxxl12
... i oboje muszą sie do tych wioseł solidnie przyłożyć. Trzeba lawirować między rafami znudzenia, uniknąć syreniego śpiewu kochanek/kochanków oraz systematycznie wybierać z łódki wodę zaciagniętego kredytu mieszkaniowego i innych zobowiązań. Dodam ci optymizmu - najtrudniejsze jest pierwsze 25 lat ;)
Kto mądrością i cierpliwością przetrwa wodospad rozczarowań, ten trafi na nieco wzburzone wody stabilnego życia małżeńskiego. Reszta potopi się w singlowstwie. Wybór należy do was. Albo wiosła w dłoń, albo gińcie.
Odpowiedz@Rydzykant
Inna sprawa, że do wiosłowania trzeba dwojga.
@xxxl12
... i oboje muszą sie do tych wioseł solidnie przyłożyć. Trzeba lawirować między rafami znudzenia, uniknąć syreniego śpiewu kochanek/kochanków oraz systematycznie wybierać z łódki wodę zaciagniętego kredytu mieszkaniowego i innych zobowiązań. Dodam ci optymizmu - najtrudniejsze jest pierwsze 25 lat ;)