Nadal takich używam. Gdy mam gdzieś jechać autobusem lub pociągiem, to korzystam z wolnego czasu a szkoda mi książek. Taki papier skutecznie chroni okładkę oraz nieco zabezpiecza boki książki. Ale ja jestem degenerat i patologia - lubię czytać.
@maggdalena18
Niestety przez takich degeneratów jak my, cierpi polska gospodarka oraz rodziny. Zamiast wydawać kasę na wódkę, która obłożona jest sporymi podatkami i akcyzami, marnujemy pieniądze na jakieś książki. Pomyśl, od kwietnia 2019 VAT na książki będzie wynosił zaledwie 5% Czyli to z naszej winy zabraknie pieniędzy na 500+ Jesteśmy strrrrrrrrrrrrrrrrrrasznie aspołeczni. ;)
Pozdrawiam.
Bardzo wiele osób, które czyta książki nie tylko w domu. Jest to jakaś opcja, żeby taką książkę choć trochę bezpieczniej przewieźć. Używam albo okładek papierowych, albo wkładam całą książkę w koszulkę na dokumenty, też się sprawdza, a do tego raczej książka się nie otworzy w torbie.
Nadal takich używam. Gdy mam gdzieś jechać autobusem lub pociągiem, to korzystam z wolnego czasu a szkoda mi książek. Taki papier skutecznie chroni okładkę oraz nieco zabezpiecza boki książki. Ale ja jestem degenerat i patologia - lubię czytać.
Odpowiedz@Rydzykant Oby więcej takich degeneratów. ;)
@maggdalena18
Niestety przez takich degeneratów jak my, cierpi polska gospodarka oraz rodziny. Zamiast wydawać kasę na wódkę, która obłożona jest sporymi podatkami i akcyzami, marnujemy pieniądze na jakieś książki. Pomyśl, od kwietnia 2019 VAT na książki będzie wynosił zaledwie 5% Czyli to z naszej winy zabraknie pieniędzy na 500+ Jesteśmy strrrrrrrrrrrrrrrrrrasznie aspołeczni. ;)
Pozdrawiam.
@Rydzykant Tak strasznie mi nie jest przykro z tego powodu. ^^
Pozdrawiam :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 March 2019 2019 19:43
Bardzo wiele osób, które czyta książki nie tylko w domu. Jest to jakaś opcja, żeby taką książkę choć trochę bezpieczniej przewieźć. Używam albo okładek papierowych, albo wkładam całą książkę w koszulkę na dokumenty, też się sprawdza, a do tego raczej książka się nie otworzy w torbie.
OdpowiedzI wtedy nieocenialo się książki po okładce wszystkie w bibliotece były szare ale ciekawe
OdpowiedzWcale nie ma takich w szkolnych bibliotekach :P
Odpowiedzpamiętam. mama mi takie robiła żebym książek nie uwalił.
OdpowiedzOj stary! Jak sąsiad robił remont to się biegało po końcówki tapet!
OdpowiedzOh, znowu ten staruch Arnau i jego badziewne demoty "kiedyś było lepiej".
OdpowiedzAleż żałosne. Arnau, może wysyłaj nam listy z demotami, przecież za twoich czasów nie było internetu.
Ja tak wszystkie książki jakie nabywam zabespieczen. Degeneraci książkowi wszystkich powiatów łączmy się ;-)
Odpowiedz