Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
500 508
-

Zobacz także:


Eaunanisme
+6 / 8

Dla mnie kwestia influenserów jest dosyć kontrowersyjna. Bo z jednej strony nie trafia do mnie argument, że "dej mnie za darmo, bo miliony osób mnie obserwujom". Wygląda to jak zwykłe cwaniactwo. Z drugiej zaś strony, media społecznościowe to potężne narzędzie kreowania wizerunku i spora część przedsiębiorców zdecydowanie zyskałaby na tym, gdyby ich działalność została umiejętnie wypromowana przez kogoś, kto pokaże na swoim profilu kubek z kawą zakupiony w konkretnej kawiarni (swoją drogą idea chęci pójścia gdzieś, czy kupienia czegoś, tylko dlatego że był tam/kupił to ktoś znany, jest abstrakcyjna do bólu). W tym wszystkim, jak zwykle, brakuje mi złotego środka. Celebryci internetowi mogliby przecież spokojnie zapłacić za taką usługę i w porozumieniu z konkretnym przedsiębiorcą ją wypromować, a gdyby okazało się, że faktycznie post na Instagramie wpłynął na zwiększenie się ilości klientów, właściciel mógłby potraktować (i rozliczyć to) jak współpracę z tradycyjną agencję reklamową.

Zarówno żebranie o darmowy obiad, jak i zamykanie się na nowe możliwości dotarcia do ludzi, uważam za co najmniej nierozsądne.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 July 2019 2019 9:51

Odpowiedz
S ssebastianek
+1 / 5

Gdyby właściciel chciał się rozliczyć w normalny sposób to taka osoba musiałaby zapłacić podatek ubezpieczenie itp... Społeczeństwo robi się coraz bardziej roszczeniowe , "daj mi za free bo jestem znany" . Nie obserwuje ani nie interesuję się tym zjawiskiem . Dla mnie to osoby bez honoru , ambicji o podstawowych zasad . Żebrać o darmowy obiad , kawę czy drinka - typowe ślizganie się przez życie . Gorzej że młodzi ludzie widzą w nich jakiś autorytet i chcą być jak oni .

Eaunanisme
+1 / 3

@ssebastianek A społeczeństwo robi się takie, bo widzi przykłady tego, że takie działania (czyli płacenie przez przedsiębiorcę - za pomocą pieniędzy, czy usług - za udostępnienie o tym postu na Instagramie) ma miejsce i ludzie nieźle na tym zarabiają. I moim zdaniem nie ma w tym nic złego, o ile przedsiębiorca robi to dobrowolnie, bo jednoznacznie wpływa to pozytywnie na jego biznes. Problem pojawia się tylko i wyłącznie wtedy, kiedy ma miejsce szantaż (np. "daj mi obiad za darmo, to napiszę o twojej knajpie na swoim profilu, a jak nie, to zrobię ci czarny PR i nikt do ciebie więcej nie przyjdzie" - wbrew pozorom znaczna część społeczeństwa jest gotowa poprzeć lub zbojkotować dany produkt, jesli podobnie uczyni ktoś znany).

A jeśli uważasz, że coś takiego nie powinno mieć miejsca, to rozumiem, że jesteś też przeciwny temu, żeby aktorzy i osobistości telewizyjne reklamowały w telewizji lub na bilbordach zupy czy samochody.

S ssebastianek
0 / 0

@Eaunanisme Dokładnie w sedno - znane twarze nie powinny używać swojego szeroko rozumianego wizerunku dla reklamy , bo w zasadzie dobra znana twarz może wypromować tzw. gówno w pazłotku .

W WyimagionwanyProblem
0 / 0

Też nie przepadam za influerencerami jprdl. nawet ten ang. zwrot ciężko się odmienia (dziwnie brzmi) często uważają się za bóg wie kogo, ale nie mierzę wszystkich swoją miarą, bo największa patola to ta z Instagrama czy Gówno-toka, z resztą tacy ludzie wszędzie się znajdą ale czy to znaczy że wszyscy są tacy samo no kuźwa chyba nie! I pewnie najchętniej tutaj wszyscy by przyklasnęli na jechanie po nich. Influencer to osoba znana/ w jakimś stopniu wpływowa niech mi ktoś poda sztywną barierę na jakiej zasadzie ktoś ze zwykłego użytkownika nagle osiaga miano infuencera i na jakiej do cholery zasadzie oni to mają zamiar sprawdzić!? Ok "nie obchodzą nas ile masz obserwujących" tak więc jak założę konto i będę miał 2 obserwujących to mam płacić podwójnie i co przy zamówieniu będą sprawdzać moje socjale (media)? Kocham to społeczne wymierzanie kar innym poprzez często zwyczajną zazdrość, na pewno im się nic za darmo nie należy bo są znani, ale tak samo do jasnej cholery na subiektywnej zasadzie że nie lubisz danej grupy osób to nie znaczy że mają płacić podwójnie!

Odpowiedz
W WyimagionwanyProblem
0 / 0

Dodam jeszcze* że na podobnej zasadzie w tej chorej sytuacji można w takim razie podejść do tego sprzedawcy. Lody na 4$ to w przeliczeniu na nasze ok.13,2zł to już cena lekko z kosmosu a jeszcze płacąc podwójnie to wychodzi 26zł to ja naprawdę w takim wypadku oczekiwałbym od gościa że za przeproszeniem odje*ie mi takie szamanko że żadna konkurencja w mieście takiego nie ma.

Odpowiedz
C CytrynoweDropsy
0 / 0

Moja siostra swego czasu miała złą cerę i oglądała dużo kanałów o pielęgnacji cery i makijażu. Stało się to jej hobby i dobrze się na tym zna, Ogólnie to nieraz się zdarzyło że dziewczyny które tworzyły te filmiki polecały jakiś kosmetyk i na dwa dni później ni było go w żadnym sklepie w naszym mieście i 2-3 miastach dookoła (mieszka w jednym, studiowała w drugim a narzeczony mieszkał w trzecim xd). Ona raczej nie miała jakiegoś wielkiego parcia na kupowanie polecanych rzeczy więc opowiadała to jako śmieszną anegdotę :)

To potrafi być czysta kalkulacja - sprzeda się tego dużo warto zapłacić za reklamę lub wysłać paczkę.

Nie wiem na jak dużą skalę influencerzy starają się pozyskiwać barter i rozumiem że niektórzy potrafią być denerwujący. Samo zjawisko jednak nie jest bardzo szkodliwe.

Odpowiedz