Ok faktycznie ciekawe. Ale fragment że byli nierozłączni nawet podczas wojny w Korei i Wietnamie brzmi idiotycznie.
Mam rozumieć tak że: Merilin latała za Herbertem w okopach i mówiła
- Herbuś skarbie ty się mi z okopu nie wychylaj bo jeszcze strzeli ci coś do głowy.
Albo leciała z nim myśliwcem i z tyłu z miejsca nawigatora woła
- Herbuś skarbie zruć już ten napalm bo musimy wracać bo nie zdążę z obiadem a jesteśmy na 17 umówieni na herbatkę z Hendersonami z sąsiedztwa.
Albo wchodziła do sztabu podczas kontrofensywy Wietkongu w dniu Tet ze słowami.
- Ofensywa ofensywą ale musi poczekać bo ci obiad wystygnie
Ciekawe czego byli więcej. Codziennych kompromisów, dopasowania cech, przywiązania, presji społecznej, pożądania.... sama ilość czynników, które wpływają na ten czas razem jest imponująca.
Ok faktycznie ciekawe. Ale fragment że byli nierozłączni nawet podczas wojny w Korei i Wietnamie brzmi idiotycznie.
OdpowiedzMam rozumieć tak że: Merilin latała za Herbertem w okopach i mówiła
- Herbuś skarbie ty się mi z okopu nie wychylaj bo jeszcze strzeli ci coś do głowy.
Albo leciała z nim myśliwcem i z tyłu z miejsca nawigatora woła
- Herbuś skarbie zruć już ten napalm bo musimy wracać bo nie zdążę z obiadem a jesteśmy na 17 umówieni na herbatkę z Hendersonami z sąsiedztwa.
Albo wchodziła do sztabu podczas kontrofensywy Wietkongu w dniu Tet ze słowami.
- Ofensywa ofensywą ale musi poczekać bo ci obiad wystygnie
Ciekawe czego byli więcej. Codziennych kompromisów, dopasowania cech, przywiązania, presji społecznej, pożądania.... sama ilość czynników, które wpływają na ten czas razem jest imponująca.
OdpowiedzW październiku zmarli moi dziadkowie, przeżywamy razem 64 lata. Dziadek o 7.30 rano babcia 11 godzin później.
Odpowiedz