@michalSFS Nie zgadzam się. W skupiskach ludzkich trzeba umieć ze sobą koegzystować.
W kwestii papierosów ją popieram. Smród fajek palonych na balkonach przez moich sąsiadów potrafi mnie obudzić. A zapach czyjegoś jedzenia, zwierząt czy innych woni... cóż to zależy co komu odpowiada lub nie. W Polsce na przykład nie ma prawa pozwalającego zaradzić na problem z sąsiadem fleją/zbieraczem/kociarzem, z którego mieszkania czy balkonu roznosi się odór szczypiący w oczy.
A "Masz żyć tak jak uważam" oznacza również "masz wąchać moje jedzenie za każdym razem jak je gotuję, bo mogę je upiec w domu, ale nie zamierzam"
Czytając internetowe komentarze na temat weganizmu (głównie ignoranckie i oderwane od rzeczywistości), nie zdziwiłabym się gdyby sąsiad był równie zidiociały i robił grilla codziennie tylko po to żeby śmiać się jej w twarz.
I piszę to jako zdeklarowana mięsożerczyni (tak, napisałam formę żeńską specjalnie :P )
@Jimmy_Waldemar_Resiak Hmmm... Powinnam wylądować w getcie, bo nie lubię jak mi śmierdzi w mieszkaniu i ktoś mnie truje... Ciekawe... Życzę powodzenia w życiu. Mam nadzieję, że kiedyś nabierzesz rozsądku, spokoju i ogłady. I Tobie i społeczeństwu będzie łatwiej.
@BoskaMarys
Problem jest w braku umiejętności znalezienia granicy. Żyj i daj żyć innym, ale nie bezwarunkowo. Według mnie to obraz kobiety, której wszystko przeszkadza. Czepia się dla samego czepiania. Widuje się takie w mieście. Czasem zasiadają w szacownej radzie spółdzielni mieszkaniowych. I potem wychodzą zakazy gry w piłkę na placach zabaw a na osiedlach budowane są kapliczki zamiast placów dla dzieci (to realny przykład z dzielnicy, z której pochodzi żona). Likwidują poidełka dla ptaków, ale za to chętnie dokarmiają i wpuszczają do bloku koty:) Też nie lubię papierosów, ale nie zakażę palenia sąsiadowi (chyba, że będzie to na klatce schodowej). Tu jednak chyba chodzi o działkę.
Zapach potraw z grilla przeszkadza? Bez przesady. W takim wypadku wszystko może przeszkadzać.
Swoją drogą nie wiem jakie jest prawo w Australii i nie wiem czy to nie fake:)
@michalSFS
Dziękuję za kulturalną odpowiedź.
Wydaje mi się, że najlepiej jest oceniać takie sytuacje kiedy zna się sprawę z obu stron. Dlatego jestem daleka od krytyki kiedy nie znam całego obrazu. Z każdej strony mogą znaleźć się idioci, ale stronniczość, i to tak emocjonalna, na pewno nie pomaga w zrozumieniu całego zajścia. I wolę profilaktycznie stanąć po stronie kamienowanego (zwłaszcza anonimowo w necie, tak się najłatwiej rzuca gromy) dopóki nie będę mogła wyciągnąć jakichś realnych i obiektywnych wniosków. Ale biorę pod uwagę, że to on może okazać się kretynem
A czy zapach grilla może przeszkadzać? Znam i takich (serio, i to mięsożerców!). De gustibus non est disputandum.
Poza tym, że chora kobieta to do pewnego małego stopnia rozumiem. Jak sąsiad pali na balkonie zioła albo papierosy mam ochotę iść do niego z bejsbolem.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 4 September 2019 2019 16:49
Trzeba mysleć jak te intelektualne ameby, wczuć się w ich "logikę". Oskarżyć ją o to, że jeździ samochodem albo że chodzi w butach. Doprowadzić do takiego absurdu, że już nawet sądy - mimo powagi miejsca - wybuchną śmiechem.
No to kwestia jakiej wielkości te działki i jaki regulamin osiedla.
Na działkach ulicowych o szerokości 15m może to być uciążliwe i nie chodzi o żadem weganizm ale o zasłonę dymną w promieniu kilku działek.
Jeśli masz takich sąsiadów to myślę że posiadanie klamki nie jest złym pomysłem. Ostatecznie można też co dziennie palić grila i czekać na wiatr w jej stronę.
Coś czuję że robią grila tylko wtedy gdy wiatr wieje w jej stronę, a na sąd zdecydowała się w ostateczności.Nikt z was tam niebył a łatwo kogoś krytykować
Masz żyć tak jak ja uważam.
Odpowiedz@michalSFS Nie zgadzam się. W skupiskach ludzkich trzeba umieć ze sobą koegzystować.
W kwestii papierosów ją popieram. Smród fajek palonych na balkonach przez moich sąsiadów potrafi mnie obudzić. A zapach czyjegoś jedzenia, zwierząt czy innych woni... cóż to zależy co komu odpowiada lub nie. W Polsce na przykład nie ma prawa pozwalającego zaradzić na problem z sąsiadem fleją/zbieraczem/kociarzem, z którego mieszkania czy balkonu roznosi się odór szczypiący w oczy.
A "Masz żyć tak jak uważam" oznacza również "masz wąchać moje jedzenie za każdym razem jak je gotuję, bo mogę je upiec w domu, ale nie zamierzam"
Czytając internetowe komentarze na temat weganizmu (głównie ignoranckie i oderwane od rzeczywistości), nie zdziwiłabym się gdyby sąsiad był równie zidiociały i robił grilla codziennie tylko po to żeby śmiać się jej w twarz.
I piszę to jako zdeklarowana mięsożerczyni (tak, napisałam formę żeńską specjalnie :P )
@Jimmy_Waldemar_Resiak Hmmm... Powinnam wylądować w getcie, bo nie lubię jak mi śmierdzi w mieszkaniu i ktoś mnie truje... Ciekawe... Życzę powodzenia w życiu. Mam nadzieję, że kiedyś nabierzesz rozsądku, spokoju i ogłady. I Tobie i społeczeństwu będzie łatwiej.
@BoskaMarys
Problem jest w braku umiejętności znalezienia granicy. Żyj i daj żyć innym, ale nie bezwarunkowo. Według mnie to obraz kobiety, której wszystko przeszkadza. Czepia się dla samego czepiania. Widuje się takie w mieście. Czasem zasiadają w szacownej radzie spółdzielni mieszkaniowych. I potem wychodzą zakazy gry w piłkę na placach zabaw a na osiedlach budowane są kapliczki zamiast placów dla dzieci (to realny przykład z dzielnicy, z której pochodzi żona). Likwidują poidełka dla ptaków, ale za to chętnie dokarmiają i wpuszczają do bloku koty:) Też nie lubię papierosów, ale nie zakażę palenia sąsiadowi (chyba, że będzie to na klatce schodowej). Tu jednak chyba chodzi o działkę.
Zapach potraw z grilla przeszkadza? Bez przesady. W takim wypadku wszystko może przeszkadzać.
Swoją drogą nie wiem jakie jest prawo w Australii i nie wiem czy to nie fake:)
@michalSFS
Dziękuję za kulturalną odpowiedź.
Wydaje mi się, że najlepiej jest oceniać takie sytuacje kiedy zna się sprawę z obu stron. Dlatego jestem daleka od krytyki kiedy nie znam całego obrazu. Z każdej strony mogą znaleźć się idioci, ale stronniczość, i to tak emocjonalna, na pewno nie pomaga w zrozumieniu całego zajścia. I wolę profilaktycznie stanąć po stronie kamienowanego (zwłaszcza anonimowo w necie, tak się najłatwiej rzuca gromy) dopóki nie będę mogła wyciągnąć jakichś realnych i obiektywnych wniosków. Ale biorę pod uwagę, że to on może okazać się kretynem
A czy zapach grilla może przeszkadzać? Znam i takich (serio, i to mięsożerców!). De gustibus non est disputandum.
Przecież kiełbaski z grilla pachną zaje...cie.
OdpowiedzJak bym był jej sąsiadem to bym ją pozwał za to że mam odruchy wymiotne jak na nią patrze xD
OdpowiedzMam takie coś w pracy. Rozum ucieka tym bardziej im bardziej jest weganką
OdpowiedzMożna by ją wsadzić do jakiegoś ośrodka pod zarzutami "nie zdatna do życia w społeczeństwie"
Odpowiedzudostępnił bym jej drzewo i linę
OdpowiedzTo teraz nic tylko grillować codziennie :D
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 September 2019 2019 15:57
OdpowiedzPoza tym, że chora kobieta to do pewnego małego stopnia rozumiem. Jak sąsiad pali na balkonie zioła albo papierosy mam ochotę iść do niego z bejsbolem.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 September 2019 2019 16:49
OdpowiedzNie zre mięsa i wszystko wokół ja wkor..
OdpowiedzTrzeba mysleć jak te intelektualne ameby, wczuć się w ich "logikę". Oskarżyć ją o to, że jeździ samochodem albo że chodzi w butach. Doprowadzić do takiego absurdu, że już nawet sądy - mimo powagi miejsca - wybuchną śmiechem.
OdpowiedzNa głupotę nic się nie poradzi.
OdpowiedzI to kolejny dowód na to, że niejedzenie mięsa szkodzi na głowę.
Odpowiedzzłe samopoczucie bierze się u niej od żarcia samej trawy
OdpowiedzJa pie...le,dokąd zmierzamy...
OdpowiedzNo to kwestia jakiej wielkości te działki i jaki regulamin osiedla.
OdpowiedzNa działkach ulicowych o szerokości 15m może to być uciążliwe i nie chodzi o żadem weganizm ale o zasłonę dymną w promieniu kilku działek.
Jeśli masz takich sąsiadów to myślę że posiadanie klamki nie jest złym pomysłem. Ostatecznie można też co dziennie palić grila i czekać na wiatr w jej stronę.
OdpowiedzCoś czuję że robią grila tylko wtedy gdy wiatr wieje w jej stronę, a na sąd zdecydowała się w ostateczności.Nikt z was tam niebył a łatwo kogoś krytykować
Odpowiedz