Zawsze uważam że w razie wypadku winien powinien być ten który nie powinien się w danym miejscu pojawić. Już kilka razy miałem tak że musiałem nagle hamować bo rowerzysta był na drodze gdzie być nie powinien i jeszcze wymuszał pierwszeństwo.
@kibishi Bo oni mają w D. przepisy. Myślą, że one są tylko dla kierowców. Wiele razy widziałam rowerzystę skręcającego z pasa do jazdy prosto, albo takiego, który skręca, chociaż tego nie zasygnalizował.
@maggdalena18 Ja takich widzę codziennie. Widzę też takich którzy przejeżdżają na czerwonym itp. Niestety tracą przez to zwykli rowerzyści których w sumie jest dość mało w porównaniu do debili albo przynajmniej mało ich widać.
Znam ten odcinek. Twórca demota kłamie - trasy rowerowej tam nie ma.
Jak się chce jechać chodnikiem to na odcinku 800m trzeba wnieść i znieść rower po schodach 8 razy (4 razy do góry, 4 w dół). Nie mówiąc już o tym, że to nielegalne, bo chodnik na jednego człowieka jest.
Objechać też sie nie da bez nadkładania wielu kilometrów (bo tory i pogrodzone tereny przemysłowe).
Jedno z najgorszych miejsc do jazdy rowerem w Warszawie. A jednocześnie trzeba tam przejechać jeśli chce sie dostać z pociągu na północ warszawy (Bielany, Żoliboz, Bemowo, część Białołeki)
@kopytko1234 Nie wiem gdzie i czym jeździsz, ale nie rowerem. Może potrzebujesz okulisty. Przynajmniej od 2 lat istnieje tam trasa rowerowa. Wiem bo całe lato jeździłem od Bródna do Woli czyli po 11/12 km. Muszę niestety się zgodzić że jest dość trudna parokrotnie podjeżdża się pod górę żeby znowu z niej zjechać i nie ma tam schodów. Co nie nie znaczy że się nie da tam jechać. Co do rowerzysty jest parszywym leniem (tak jak wspomniałem trasa rowerowa jest męcząca). Po drugie jest debilem, bo go rozjadą wystarczy poczytać ile tam jest wypadków. Po trzecie jest nie dba o swoje zdrowie wzdłuż tej trasy jest masę hałasu i spalin nie bez przyczyny tam są wentylatory. Po czwarte jak nikt go nie przywali to tamuje ruch, w sumie mógłbym to argumentować bez końca......
Ciekawe jest to ze przez taka jedna sytuacje odrazu wszyscy rowerzyści są wrzucani do jednego "wora". To tak jakby zrobić zdjęcie kierowcy auta osobowego jadacego pod prąd (gdzie takie sytuacje również się pojawiają) i powiedzieć "kierowcy to stan umysłu". Przestańcie wkoncu wywoływać taka wojnę miedzy kierowcami samochodów a rowerzystami. Każdy może się pomylić.
@Krzysztofra To nie pomyłka tylko samobójstwo w tym miejscu. Takich rowerzystów widzę codziennie, a to przejeżdżają na czerwonym a to skręcają w dziwny sposób, w Warszawie w porównaniu do ilości osób jeżdżących normalnie jest ich strasznie dużo.
Akurat tam jest chyba max 90 (a miejscami nawet mniej), ale nie zmienia to faktu że pedalista tam nie powinien przebywać i nieważne czy obok była trasa rowerowa czy nie.
Zawsze uważam że w razie wypadku winien powinien być ten który nie powinien się w danym miejscu pojawić. Już kilka razy miałem tak że musiałem nagle hamować bo rowerzysta był na drodze gdzie być nie powinien i jeszcze wymuszał pierwszeństwo.
Odpowiedz@kibishi Bo oni mają w D. przepisy. Myślą, że one są tylko dla kierowców. Wiele razy widziałam rowerzystę skręcającego z pasa do jazdy prosto, albo takiego, który skręca, chociaż tego nie zasygnalizował.
@maggdalena18 Ja takich widzę codziennie. Widzę też takich którzy przejeżdżają na czerwonym itp. Niestety tracą przez to zwykli rowerzyści których w sumie jest dość mało w porównaniu do debili albo przynajmniej mało ich widać.
Znam ten odcinek. Twórca demota kłamie - trasy rowerowej tam nie ma.
OdpowiedzJak się chce jechać chodnikiem to na odcinku 800m trzeba wnieść i znieść rower po schodach 8 razy (4 razy do góry, 4 w dół). Nie mówiąc już o tym, że to nielegalne, bo chodnik na jednego człowieka jest.
Objechać też sie nie da bez nadkładania wielu kilometrów (bo tory i pogrodzone tereny przemysłowe).
Jedno z najgorszych miejsc do jazdy rowerem w Warszawie. A jednocześnie trzeba tam przejechać jeśli chce sie dostać z pociągu na północ warszawy (Bielany, Żoliboz, Bemowo, część Białołeki)
@kopytko1234 Co nie znaczy, ze rowerzysta nie ma prawa tam jeździć.
@kopytko1234 Nie wiem gdzie i czym jeździsz, ale nie rowerem. Może potrzebujesz okulisty. Przynajmniej od 2 lat istnieje tam trasa rowerowa. Wiem bo całe lato jeździłem od Bródna do Woli czyli po 11/12 km. Muszę niestety się zgodzić że jest dość trudna parokrotnie podjeżdża się pod górę żeby znowu z niej zjechać i nie ma tam schodów. Co nie nie znaczy że się nie da tam jechać. Co do rowerzysty jest parszywym leniem (tak jak wspomniałem trasa rowerowa jest męcząca). Po drugie jest debilem, bo go rozjadą wystarczy poczytać ile tam jest wypadków. Po trzecie jest nie dba o swoje zdrowie wzdłuż tej trasy jest masę hałasu i spalin nie bez przyczyny tam są wentylatory. Po czwarte jak nikt go nie przywali to tamuje ruch, w sumie mógłbym to argumentować bez końca......
Zwyczajny debil.
OdpowiedzCiekawe jest to ze przez taka jedna sytuacje odrazu wszyscy rowerzyści są wrzucani do jednego "wora". To tak jakby zrobić zdjęcie kierowcy auta osobowego jadacego pod prąd (gdzie takie sytuacje również się pojawiają) i powiedzieć "kierowcy to stan umysłu". Przestańcie wkoncu wywoływać taka wojnę miedzy kierowcami samochodów a rowerzystami. Każdy może się pomylić.
Odpowiedz@Krzysztofra To nie pomyłka tylko samobójstwo w tym miejscu. Takich rowerzystów widzę codziennie, a to przejeżdżają na czerwonym a to skręcają w dziwny sposób, w Warszawie w porównaniu do ilości osób jeżdżących normalnie jest ich strasznie dużo.
Gównoburza bez powodu.
OdpowiedzTam jest ograniczenie do 90
OdpowiedzAkurat tam jest chyba max 90 (a miejscami nawet mniej), ale nie zmienia to faktu że pedalista tam nie powinien przebywać i nieważne czy obok była trasa rowerowa czy nie.
Odpowiedz