Opozycja. Holland przyznała się do działania Voodoo, ci poszli do świątyni buddyjskiej, już nie wiedzą czego się chwytać i kogo prosić, bo sami nie potrafią już nic zrobić. Tylko współczuć.
@Fragglesik Nie lubię popisu ale to jest po prostu żałosne, atakują kogoś za wiarę w zabobony po czym proszę o pomoc inne zabobony, tym samy przyznając się że sami uważają, że nawet Bóg nie jest po ich stronie co czyni tę sytuację jeszcze bardziej chorą niż jest. Pomijając już sam fakt, że Bóg nie jest po prostu po stronie ludzi, wszystkich ludzi.
To takie charakterystyczne: nie proszą o nic konstruktywnego, o nic pożytecznego. Nie proszą nawet, aby ktoś tam wygrał: ich prośba jest z gruntu negatywna: proszą o to, aby ktoś przegrał, aby komuś potknęła się noga, aby ktoś odniósł porażkę.
Opozycja. Holland przyznała się do działania Voodoo, ci poszli do świątyni buddyjskiej, już nie wiedzą czego się chwytać i kogo prosić, bo sami nie potrafią już nic zrobić. Tylko współczuć.
Odpowiedz@Fragglesik Nie lubię popisu ale to jest po prostu żałosne, atakują kogoś za wiarę w zabobony po czym proszę o pomoc inne zabobony, tym samy przyznając się że sami uważają, że nawet Bóg nie jest po ich stronie co czyni tę sytuację jeszcze bardziej chorą niż jest. Pomijając już sam fakt, że Bóg nie jest po prostu po stronie ludzi, wszystkich ludzi.
Żałosne, kasa z przekretów się kończy więc wypadało by wygrać he he.
Odpowiedzale wtedy wygrają POpaprańcy więc wolałbym nie
OdpowiedzPodpisano: "Radek". Pewnie Sikorski ;)
OdpowiedzNie wracacie z tego Tokio. Nie potrzebujemy was.
OdpowiedzTeż bym nie chciała ich kolejnej wygranej, ale z drugiej strony porażka Polski musi mieć twarz jej sprawców.
OdpowiedzTo takie charakterystyczne: nie proszą o nic konstruktywnego, o nic pożytecznego. Nie proszą nawet, aby ktoś tam wygrał: ich prośba jest z gruntu negatywna: proszą o to, aby ktoś przegrał, aby komuś potknęła się noga, aby ktoś odniósł porażkę.
OdpowiedzTeż trzymam kciuki za niepowodzenie pisirów.
OdpowiedzI od razu sprostowanie po też nie popieram i ch.j mnie obchodzi co oni.