Oczywiście nie podane, że gość miał do pomocy na trasie 41 (!) pacemakerów, przed nimi jechał samochód podajacy międzyczasy itd. Nikt tego "rekordu" nie traktuje poważnie i nie został uznany. Oficjalny jest nadal ponad 2h.
@BecouseLife Choćby miał do pomocy i tysiąc osób, nie zmienia to faktu, że samodzielnie, na własnych nogach, przebiegł maraton poniżej dwóch godzin. Na mitingach na krótszych dystansach też są pacemakerzy, a rekordy są uznawane.
Dla minusujących niepełnosprytnych- sprawdźcie, kim są pacemakerzy i czy w maratonach jest to dozwolone. O płaskiej trasie na pełnym dystansie nie wspomnę. Nawet organizatorzy przyznali, że to cyrk na pobicie rekordu. Pseudo-rekord NIE ZOSTAŁ uznany.
@koenigsegg Tak, bo są tam dozwolone. W maratonie nie, żeby 41 (!) gości mu pomagało. Zresztą nie ma czegoś takiego, jak oficjalny rekord świata w maratonie. Są umowne. Wynik nie został uznany - co można sprawdzić, polecam minusującym błaznom o zerowej wiedzy - za nieoficjalny rekord świata przez World Athletics (dawniej IAAF). Nadal wynosi 2:01:39 i należy do tego samego biegacza. Niedługo pojawiłby się inny "afroamerykanin" (bo bana dostanę, jak napiszę że wiadomo jaki), który miałby do dyspozycji karetę, stu tragarzy, trasę o spadzie 2000m w dół i POBIŁ REKORD poniżej 1:50:00.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 12 October 2019 2019 16:26
Chciałeś błysnąć bo REKORD NIE UZNANY!!! A tu nie chodziło o pobicie rekordu świata bo i tak by nie został uznany biorąc pod uwagę idealne warunki jakie mu stworzono. Tu chodziło o złamanie granicy 2h o własnych siłach, bo nikt go na rowerze nie wiózł. O przekroczenie pewnej nieosiągalnej wydawało się granicy i zachęcenie ludzi do biegania i pokonywania słabości, sam Kipchoge o tym mówił. Spróbuj to powtorzyć nawet z górki jak takiś mądry. Nie masz nic mądrego do powiedzenia to krytykujesz, typowe dla małych ludzi.
Gościu tu nie chodziło o pobicie rekordu świata tylko o złamanie nieosiągalnej jak dotąd granicy ludzkich możliwości. On sam przyznał, że chodziło głównie o propagowanie biegania i tego, że granice ludzkie można łamać i przesuwać. O to żeby dążyć do celu. I jest to epokowe wydarzenie więc zamiast bólu dupy ciesz się, że mogłeś to zobaczyć.
To dlaczego nikt wcześniej nawet nie próbował z taką pomocą pobić tego wyniku? To jest wyczyn pokroju skoku Baumgartnera i innych epokowych wydarzeń ale oczywiście znajdą się pajace co tylko krytykować potrafią.
ja nie wiem o co to gownoburza. rekord oficjalnie nie zostal uznany bo takie sa zasady organizacji lekkoatletycznych - pacemakerzy to niedozwolona pomoc. nie zmienia to jednak faktu ze nawet przy prostej trasie, pacemekerach itp gosc dal rade utrzymac predkosc ok 21km/h przez 2h co jest nielada wyczynem. i nikt tego nie zrobil za niego! ani samochod supportu, ani koledzy zmieniajacy sie po drodze, biegl on i tylko on! tak, w grupie latwiej, jes to udowodnione i dlatego zabronione. mimo wszystko szacun bo ograniczenia organizmu sa jego i tylko jego a on je po raz kolejny wyniosl na wyzszy poziom. zapewne byl tam tez doping ale to juz niestet norma w zawodowym sporcie.
Z wyliczeń wychodzi ze biegł 21 km na h czyli tyle co średnio osiąga się na rowerze jeżdżąc rekreacyjnie
OdpowiedzOczywiście nie podane, że gość miał do pomocy na trasie 41 (!) pacemakerów, przed nimi jechał samochód podajacy międzyczasy itd. Nikt tego "rekordu" nie traktuje poważnie i nie został uznany. Oficjalny jest nadal ponad 2h.
Odpowiedz@BecouseLife Choćby miał do pomocy i tysiąc osób, nie zmienia to faktu, że samodzielnie, na własnych nogach, przebiegł maraton poniżej dwóch godzin. Na mitingach na krótszych dystansach też są pacemakerzy, a rekordy są uznawane.
Dla minusujących niepełnosprytnych- sprawdźcie, kim są pacemakerzy i czy w maratonach jest to dozwolone. O płaskiej trasie na pełnym dystansie nie wspomnę. Nawet organizatorzy przyznali, że to cyrk na pobicie rekordu. Pseudo-rekord NIE ZOSTAŁ uznany.
@koenigsegg Tak, bo są tam dozwolone. W maratonie nie, żeby 41 (!) gości mu pomagało. Zresztą nie ma czegoś takiego, jak oficjalny rekord świata w maratonie. Są umowne. Wynik nie został uznany - co można sprawdzić, polecam minusującym błaznom o zerowej wiedzy - za nieoficjalny rekord świata przez World Athletics (dawniej IAAF). Nadal wynosi 2:01:39 i należy do tego samego biegacza. Niedługo pojawiłby się inny "afroamerykanin" (bo bana dostanę, jak napiszę że wiadomo jaki), który miałby do dyspozycji karetę, stu tragarzy, trasę o spadzie 2000m w dół i POBIŁ REKORD poniżej 1:50:00.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 October 2019 2019 16:26
Pacemaker. Czy dobrze zgaduje że chodzi o to co kiedyś nazywało się zającem?
@kotek_terrorysta
Za zająca robił samochód. Pacemaker to człowiek, który ułatwia ci bieganie, poprzez motywację. W grupie zawsze jest łatwiej biec.
Chciałeś błysnąć bo REKORD NIE UZNANY!!! A tu nie chodziło o pobicie rekordu świata bo i tak by nie został uznany biorąc pod uwagę idealne warunki jakie mu stworzono. Tu chodziło o złamanie granicy 2h o własnych siłach, bo nikt go na rowerze nie wiózł. O przekroczenie pewnej nieosiągalnej wydawało się granicy i zachęcenie ludzi do biegania i pokonywania słabości, sam Kipchoge o tym mówił. Spróbuj to powtorzyć nawet z górki jak takiś mądry. Nie masz nic mądrego do powiedzenia to krytykujesz, typowe dla małych ludzi.
Gościu tu nie chodziło o pobicie rekordu świata tylko o złamanie nieosiągalnej jak dotąd granicy ludzkich możliwości. On sam przyznał, że chodziło głównie o propagowanie biegania i tego, że granice ludzkie można łamać i przesuwać. O to żeby dążyć do celu. I jest to epokowe wydarzenie więc zamiast bólu dupy ciesz się, że mogłeś to zobaczyć.
@kotek_terrorysta nie kiedyś się nazywało tylko nadal tak się nazywa. Używa się tego naprzemiennie
Grubo. Powien biec w cieniu za autobusem, wtedy podcisnienie by go jeszcze zasysalo do przodu.
skont wiadomo, że nie oszukiwał?
OdpowiedzCi co za nim biegli mieli schowaną siatkę... Dlatego tak pop*erdalał
OdpowiedzMiał tylu pomocników i prowadzące auto nadające tempo, że ten jego rekord to taki sam jakby rowerzysta ścigał się z motocyklistą z litrowym silnikiem.
OdpowiedzTo dlaczego nikt wcześniej nawet nie próbował z taką pomocą pobić tego wyniku? To jest wyczyn pokroju skoku Baumgartnera i innych epokowych wydarzeń ale oczywiście znajdą się pajace co tylko krytykować potrafią.
ja nie wiem o co to gownoburza. rekord oficjalnie nie zostal uznany bo takie sa zasady organizacji lekkoatletycznych - pacemakerzy to niedozwolona pomoc. nie zmienia to jednak faktu ze nawet przy prostej trasie, pacemekerach itp gosc dal rade utrzymac predkosc ok 21km/h przez 2h co jest nielada wyczynem. i nikt tego nie zrobil za niego! ani samochod supportu, ani koledzy zmieniajacy sie po drodze, biegl on i tylko on! tak, w grupie latwiej, jes to udowodnione i dlatego zabronione. mimo wszystko szacun bo ograniczenia organizmu sa jego i tylko jego a on je po raz kolejny wyniosl na wyzszy poziom. zapewne byl tam tez doping ale to juz niestet norma w zawodowym sporcie.
Odpowiedz