Gewałte gewałte, co siem pan doczepiasz? Jak nie powiedzieli czy na 100 czy na kostkę, to nie bądź pan taki doczepialski! Jak na kostkę, to odetniem, domieszamy, i sprzedamy jak na 100 i będzie dobry geszeft, a jak na 100, to co my zrobimy? Jak można sprzedać gojom po uczciwej cenie, to przecież grzech i o pomstę do nieba wola!!!
Tak właśnie mi coś nie pasowało, bo obecnie nie można nazwać MASŁEM czegoś, co ma mniej niż 82 procent tłuszczów pochodzenia zwierzęcego. Mogliby jeszcze zastosować ten myk z serem, bo w Polsce ser ma niewiele wspólnego z mlekiem... Niestety.
Nie dziwie się że to artykuł z Wyborczej...
Odpowiedz@babusz1 Teoretycznie on ma rację - "nie podano" specjalnych informacji dla idiotów z Wyborczej.
@babusz1
Jesli trzeba było sięgać trzynaście lat wstecz - to chyba nie jest tak źle :)
Odnoszę wrażenie, że oni tam zatrudniają samych "mistrzów", że nawet ich szczególnie selekcjonują np. pod kątem nieznajomości zasad języka polskiego.
OdpowiedzArtykuł jest z 2006 roku, ale poziom pismaków z Wyborczej pozostaje bez zmian...
Odpowiedz@carramia Bez zmian to byłby komplement
Przecież wiadomo, że jak pół litra wódki ma 40% alkoholu, to jedna "pięćdziesiątka" ledwo 4%. To podstawy matematyki.
Odpowiedz@Paszkwilant metametyki
@Paszkwilant Dlatego jeden kieliszek to stanowczo za mało, nawet liche piwo ma więcej procentów
Gewałte gewałte, co siem pan doczepiasz? Jak nie powiedzieli czy na 100 czy na kostkę, to nie bądź pan taki doczepialski! Jak na kostkę, to odetniem, domieszamy, i sprzedamy jak na 100 i będzie dobry geszeft, a jak na 100, to co my zrobimy? Jak można sprzedać gojom po uczciwej cenie, to przecież grzech i o pomstę do nieba wola!!!
Odpowiedzprocenty to wyrażenie proporcji wiec nie ma znaczenia czy na kostkę 100 gram tonę czy na ciężarówkę
OdpowiedzNo shit Sherlock
Nic co ma poniżej 82 procent tłuszczu nie może mieć nazwy masło
Odpowiedzdla kobiet oznacza ze chcialo by jej sie dojsc lepiej niz kolezanka i miec lepiej, fajnie... gap sie na sciane suko
OdpowiedzTak właśnie mi coś nie pasowało, bo obecnie nie można nazwać MASŁEM czegoś, co ma mniej niż 82 procent tłuszczów pochodzenia zwierzęcego. Mogliby jeszcze zastosować ten myk z serem, bo w Polsce ser ma niewiele wspólnego z mlekiem... Niestety.
Odpowiedz