Demotywatory.pl

Menu Szukaj

A czy tobie przytrafiło się coś, co nie miało prawa się wydarzyć? Daj znać w komentarzu :)

+
201 222
-

Zobacz także:


Fragglesik
+12 / 14

Moje dziecko dostało od szwagierki zabawkę - grzechotkę, gdzie na CZERWONYM kółku była żółta, zielona i niebieska kulka z czymś w środku. Lubiło ją i często się z nim bawiłem. Któregoś razu przychodzę do domu i biorę grzechotkę, by się z nim pobawić, a grzechotka ma czerwoną, zieloną i niebieską kulkę na ŻÓŁTYM kółku. Patrzyłem, porównywałem z pamięcią, dwa dni świat wydawał mi się matrixem. Trzeciego dnia, gdy spytałem Żony, powiedziała, że są dwie takie zabawki, bo drugą (pod moją nieobecność), dała sąsiadka.

Odpowiedz
papieros1
+2 / 6

Mój ojciec pracował w firmie mody krawieckiej, 60 km dalej w mieście w filii tej samej firmy pracował facet ,który był bardzo podobny do ojca,ale najdziwniejsze było ,że mieli te same imiona i nazwiska i te same daty urodzenia...

Q Quant
+1 / 1

Niejaki Roy Cleveland Sullivan został 7 razy rażony piorunem. Był o nim cały film dokumentalny na Discovery. Jak dotąd nikt nie potrafi wyjaśnić ani tego, że jednego człowieka spotkało coś tak nieprawdopodobnego aż 7 razy, ani tego, że wszystkie te wypadki przeżył.

Odpowiedz
koszmarek66
0 / 2

Jeśli pojadę do Wenecji i spędzę tam miesiąc (będąc obywatelem kraju, w którym większość obywateli na to stać bez problemu) jest całkiem duża szansa, że wtedy któryś z moich znajomych też tam wtedy będzie.
Wenecja jest takim miejscem na Ziemi dokąd jeździ się stosunkowo często (połowa moich znajomych była w Wenecji przynajmniej raz).
Co innego gdyby się spotkali w Pcimiu Dolnym. To byłby fart!

Odpowiedz
B Bloodonice
+1 / 3

To u mnie jedno z najbardziej nieprawdopodobnych wydarzeń w życiu było wtedy, kiedy z kumplem, z którym mieszkałem na stancji, oglądaliśmy raz "Miodowe lata". Jak już skończył się odcinek to pogadaliśmy jeszcze chwilę o pierdołach i poszliśmy do sklepu. Gdy zjeżdżaliśmy na dół windą, to zacząłem sobie nagle gwizdać melodię z "Miodowych lat", jednak ten gwizd wydał mi się jakiś taki nieprawdopodobnie dziwny, jakby bardziej złożony harmonicznie i obcy. Okazało się, że kumpel też, ot tak po prostu, zaczął to gwizdać dokładnie w tym samym momencie co ja! To było tak idealnie równo zsynchronizowane, że aż prawie niemożliwe. Nie patrzyliśmy nawet na siebie, więc nie ma mowy o tym, że ktoś z nas, jakoś podświadomie coś skojarzył, gdy zobaczył, że drugi składa usta do gwizdania.

Zmodyfikowano 7 razy Ostatnia modyfikacja: 31 October 2019 2019 18:52

Odpowiedz
maggdalena18
-1 / 1

A jakie jest prawdopodobieństwo, że będę miała wspólną znajomą z nowo poznanym chłopakiem z Podlasia (ja jestem z centrum)? Minimalne, a jednak. Czasami niemozliwe się dzieje. ;)

Odpowiedz
D Ddrek
+1 / 1

@maggdalena18 Uciekaj

maggdalena18
0 / 0

@Ddrek Nie, spokojnie, to nie tak xD

D Ddrek
0 / 0

@maggdalena18 Ufff dzięki ,ciśnienie mi podniosłaś. Ja Ciebie szukałem

S Siksa1
+1 / 1

A propos spotkania kolegi w Wenecji-moj znajomy podczas podróży poślubnej na innym kontynencie spotkał... swoją ex...
Tak...

Odpowiedz
Z ZdzichuMalek
+1 / 1

ex poprostu go śledziła. to sie stalking nazywa a nie jakis przypadek