Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
514 523
-

Zobacz także:


G GigiAmoroso
+5 / 17

W gotówce to nie znaczy, że trzyma banknoty w skarpecie w domu, może je mieć (i zapewne ma) na koncie w banku.

Odpowiedz
M mardro2710
+12 / 14

@DonSalieri Gotówka w znaczeniu oświadczenia majątkowego to właśnie nie skarpeta, tylko pieniądze na koncie. Zamiast np. w obligacjach, akcjach, funduszach inwestycyjnych, złocie, itp.

pokos
-4 / 6

@mardro2710 . Stan konta to jest pieniądz. Gotówka to papierki i blaszki. I kto jak kto ale minister finansów powinien to wiedzieć.

L LordL
-2 / 2

@pokos Może zamiast p....przyć przeczytajcie oświadczenie majątkowe. Tam nie ma mowy o gotówce ale o środkach pieniężnych, z podziałem na zgromadzone w polskiej oraz obcej walucie. Osobna rubryka to papiery wartościowe.

P Prally
-2 / 2

@LordL Część ma w obcych, co wiele mimo wszystko daje do myślenia.

Generalnie jest tak, że mając duże środki, do 20% powinno się trzymać w kruszcach, i podobną część w walutach obcych.

W każdym razie Polska Bezgotówkowa to byłaby katastrofa. Nie chodzi nawet o awarie systemu czy bankructwa banków. Chodzi o to że na rynku detalicznym duża część pieniędzy to tzw. pieniądze z pod stołu.
Z powodu braku tajemnicy bankowej, przy wycofaniu gotówki one musiałyby zniknąć. W najlepszym razie (który nie będzie miał miejsca), dostalibyśmy je od pracodawcy pomniejszone o składkę i podatek, czyli mamy mniej pieniędzy w kieszeni.

Do tego znowu bardzo podrożałyby usługi. Dzięki temu że fryzjerzy, mechanicy czy korepetytorzy nie zgłaszają prawilnie wszystkich usług, jest po prostu taniej.
W razie gdyby zniknęła gotówka, to np. cena korepetycji podrożałaby o 12zł za godzinę, a wymiana wahacza w samochodzie, koło 46zł (VAT od 200) plus dochodowy, plus składka, czyli cena podeszłaby w okolice 300zł.

pokos
0 / 0

@LordL . Mój komentarz dotyczy tego co jest w democie. Dodatkowo zajrzałem do podlinkowanego artykułu. Jeśli tam jest błąd to nie moja sprawa. Nie zamierzam prowadzić śledztwa, komentuję to co jest podane i o tym rozmawiamy.

DonSalieri
+3 / 13

Jasne, "Polska bezgotówkowa, trzymajmy wszystko na kontach w bankach!" - A potem poczujmy się jak klienci spółdzielczego na podkarpaciu, kiedy to kupa ludzi potraciła kupę kasy

Odpowiedz
K Krait
-2 / 10

@DonSalieri Kto konkretnie stracił? BFG coś Ci mówi?
Wymień jednego klienta który nie odzyska pieniędzy które tam wpłacił.
Nie ma to ja wygłaszanie swoich genialnych przemyśleń i chwalenie się swoja głupota.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 January 2020 2020 18:04

A Arkadyjczyk85
+2 / 8

@Krait No jak go nie znasz, to nie istnieje?? Wystarczy, że wprowadzili prawo, że banki mogą zabrać, i w BFG okradli ludzi i oszukali.....jeden dzien otwarty, nagle pyk zamkniety, dlaczego nie wprowadzą prawda na odwrót, że to klient może wziąść gotowkę od banku i nie oddać?? na to samo wychodzi...też wyłączę tel, zamknę dzwi i bede udawać, że nic się nie stało...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 February 2020 2020 12:52

Lulus
+5 / 5

@DonSalieri - Prawda :) ale może być też inna wizja: ujemne stopy procentowe w bankach, np. w ramach "ratowania kraju". W przypadku "gotówki" nie mogą jak tego zrealizować, bo zawsze pracodawce można poprosić o wypłatę do ręki w postaci banknotów. Jak nie będzie pieniądza, tylko "cyferki", no to ewentualne konsekwencje będą dużo prostsze do realizacji. A wtedy już - mam coś takie przeczucie(zwłaszcza w przypadku dzisiaj prowadzonej polityki) - że akcji, jak ta na Podkarpaciu, lub ujemne % będzie dużo częstszą "przykrością" wynikającą z "siły wyższej" :)

Y Ynfluencer
0 / 0

@Krait Na razie nikt, ale będą stopniowo, bardzo powoli i ostrożnie tresować bydło, żeby się przyzwyczajali do obrotu bezgotówkowego. Dziś nikt nic Ci nie zabierze, ale za kilkadziesiąt lat to będzie rzeczywistość, bo tym światem rządzą banki, pod nimi są korporacje, a dopiero potem rządy. Wszystko jest ukartowane tak, żeby ludzie rodzili się z długiem i kredytem, który w końcu każdy weźmie. Banki to pasożyt, a ludzie to żywiciele. Oczywiście pasożyt musi dbać i zapewnić zywicielowi minimum egzystencji, ale tylko minimum. Dlatego są takie bariery, żeby się wzbogacić. Inflacja, podatki, niskie oprocentowania, marże. Bydło musi być trzymane w ryzach, by nie przedostało się wyżej. Ktoś musi zapiertalać, więc 98 procent ludzi to tacy niewolnicy, którzy będą musieli całe życie przepracować, ale tylko na przeżycie. Nie na majątek. Mając majątek nie musiałbyś już być niewolnikiem. Dlatego pójdziesz pojutrze, popojutrze i popopojutrze przestać 8 lub więcej h życia w miejscu, w którym wolałbyś nie być, a ja z racji, że przejrzałem system już dawno nie muszę nigdzie iść.

B bazyl73
0 / 0

@Krait
Ochrona BFG obowiązuje tylko do limitu 100 kEUR. Dla firm to naprawdę niewielka wartość i wiele z nich straciło pieniądze. Klienci to nie tylko Józek z sąsiedniej wsi, który ma 24 tys zł obrotów na rachunku rocznie.
Na tej konkretnie upadłości najbardziej dostały po tyłku samorządy. One z mocy prawa są wyłączone spod ochrony BFG a kilka lub kilkanaście (nie pamiętam dokładnie a nie chce mi się szukać) uległo iluzji "dobre, bo polskie" i trzymały tam swojej środki. Teraz są bez pieniędzy na funkcjonowanie.

P Prally
-1 / 3

@Krait Bankructwa banków to najmniejszy problem. Większość ludzi nie ma takich środków żeby gwarancje bankowe tego nie pokryły.
Problem jest inny:

W każdym razie Polska Bezgotówkowa to byłaby katastrofa. Nie chodzi nawet o awarie systemu czy bankructwa banków. Chodzi o to że na rynku detalicznym duża część pieniędzy to tzw. pieniądze z pod stołu.
Z powodu braku tajemnicy bankowej, przy wycofaniu gotówki one musiałyby zniknąć. W najlepszym razie (który nie będzie miał miejsca), dostalibyśmy je od pracodawcy pomniejszone o składkę i podatek, czyli mamy mniej pieniędzy w kieszeni.

Do tego znowu bardzo podrożałyby usługi. Dzięki temu że fryzjerzy, mechanicy czy korepetytorzy nie zgłaszają prawilnie wszystkich usług, jest po prostu taniej.
W razie gdyby zniknęła gotówka, to np. cena korepetycji podrożałaby o 12zł za godzinę, a wymiana wahacza w samochodzie, koło 46zł (VAT od 200) plus dochodowy, plus składka, czyli cena podeszłaby w okolice 300zł.

rafalinformatyk
0 / 0

@DonSalieri Dlatego jak trzymamy fizyczny pięniądz w ręce to wiemy że go mamy, w dzisiejszych czasach prędzej cie bank okradnie i rząd niż jakieś pato-dresy

Taymishi
+1 / 5

a mnie zastanawia skąd pan minister ma prawie 2 mlny zł :)

Odpowiedz
B biuro74
0 / 0

Juz ktos napisal o oszczednosciach w gotowce - co to jest, ale ja chcialem z innej beczki przysolic autorowi ;-)

Co tam bańka w gotowce, takie drobniaki to pan minister w skarpecie trzyma na waciki, prawdziwe Eldorado ma na koncie. W Szwajcarii ;-)

Odpowiedz
O Ouizosi
0 / 0

Tak tak, oczywiście, środki pieniężne = gotówka...

Odpowiedz