@wojtka Co ci do tego w jaki sposób ktoś chce umrzeć? Jedni palą, drudzy piją, inni się pasą a ci odważniejsi od razu ze sobą kończą. Problemem jest wtykanie się w życie innych.
@Cammax Jest to odruch obronny na wieczne przypi@@rdalanie się do nich. Uwierz lub nie ale grubasy mają cię tak samo w dupie jak ty ich. Tyle, że oni raczej nie wytykają ci tego na każdym kroku.
@Unicorn Palaczy, alkoholików, ćpunów i więźniów też ale im tego nikt nie wytyka. Ponadto gruby je więcej, płaci więcej, więcej podatku i utrzymuje w większym stopniu rolników niż ty. Więc więcej szacunku ;)
Co mnie obchodzi, że ktoś zdechnie, bo o siebie nie dba. Obchodzi mnie za to, czy ktoś będzie do mnie strzelał. Oczywiście głupi jest argument, że zapłacę za leczenie grubasa, bo spaślak raczej nie pożyje długo i na starość nie będzie wymagał leczenia i dodatkowo nie będzie pobierać emerytury, więc ze względów ekonomicznych, są same plusy.
@zenonbak "Oczywiście głupi jest argument, że zapłacę za leczenie grubasa, bo spaślak raczej nie pożyje długo..."
Tu bym polemizował. Niestety nie mam danych statystycznych. Zanim osoba otyła umrze to choruje na różne choroby związane z nadwagą. I to pochłania dużo większe koszty leczenia niż przeciętnej osoby. Może także oczywiście nie pobierać długo emerytury. Ale może wcześniej przejść na rentę.
To jest czysta demagogia oparta na fałszywej grze słów: broń zabija - otyłość zabija. Broń nie zabija, lecz łatwy dostęp do broni ułatwia mordercom zabijanie niewinnych ludzi. Otyłość nie zabija, lecz jeśli napycham się niezdrowym żarciem, sam skracam swoje życie. Dlatego przeciwko ułatwieniom dla morderców się protestuje, a przeciwko swobodzie wyboru własnego trybu życia, nawet szkodliwego - nie protestuje się.
@Rogger77 " napycham się niezdrowym żarciem" Chleb, masło, mięso, warzywa, owoce, czy nawet kawa i herbata. W USA to wszystko jest modyfikowane. Nie musisz opychać się fast foodem żeby tak wyglądać w USA.
W Stanach zabija ich brak jakichkolwiek norm dla sprzedawanego jedzenia - ładowanie do wszystkich produktów spożywczych po kilkadziesiąt łyżeczek cukru i innych dodatków. Nie znam nikogo, kto po pobycie w USA nie wrócił kilka / kilkanaście kilogramów cięższy.
@wojtka Co ci do tego w jaki sposób ktoś chce umrzeć? Jedni palą, drudzy piją, inni się pasą a ci odważniejsi od razu ze sobą kończą. Problemem jest wtykanie się w życie innych.
Odpowiedz@Buka1976 tyle, że niektórzy otyli wmawiają innym, że grube jest piękne, że otyłość nie powoduje chorób.
@Cammax Jest to odruch obronny na wieczne przypi@@rdalanie się do nich. Uwierz lub nie ale grubasy mają cię tak samo w dupie jak ty ich. Tyle, że oni raczej nie wytykają ci tego na każdym kroku.
@Buka1976 to, że w obecnym systemie zdrowotnym wszyscy się składają na leczenie osób otyłych.
@Unicorn Palaczy, alkoholików, ćpunów i więźniów też ale im tego nikt nie wytyka. Ponadto gruby je więcej, płaci więcej, więcej podatku i utrzymuje w większym stopniu rolników niż ty. Więc więcej szacunku ;)
Tak bo pochłaniając jak szaleni co najwyżej mogą popsuć/zniesmaczyć na dzień, a oberwanie hamburgerem raczej nic mi nie zrobi.
Odpowiedz@maksiking9 dobrze wiesz o co mi chodzi.
Ja nikomu jedzenia nie żałuję, jak lubi to niech je tyle ile tylko chce.
OdpowiedzCo mnie obchodzi, że ktoś zdechnie, bo o siebie nie dba. Obchodzi mnie za to, czy ktoś będzie do mnie strzelał. Oczywiście głupi jest argument, że zapłacę za leczenie grubasa, bo spaślak raczej nie pożyje długo i na starość nie będzie wymagał leczenia i dodatkowo nie będzie pobierać emerytury, więc ze względów ekonomicznych, są same plusy.
Odpowiedz@zenonbak "Oczywiście głupi jest argument, że zapłacę za leczenie grubasa, bo spaślak raczej nie pożyje długo..."
Tu bym polemizował. Niestety nie mam danych statystycznych. Zanim osoba otyła umrze to choruje na różne choroby związane z nadwagą. I to pochłania dużo większe koszty leczenia niż przeciętnej osoby. Może także oczywiście nie pobierać długo emerytury. Ale może wcześniej przejść na rentę.
To jest czysta demagogia oparta na fałszywej grze słów: broń zabija - otyłość zabija. Broń nie zabija, lecz łatwy dostęp do broni ułatwia mordercom zabijanie niewinnych ludzi. Otyłość nie zabija, lecz jeśli napycham się niezdrowym żarciem, sam skracam swoje życie. Dlatego przeciwko ułatwieniom dla morderców się protestuje, a przeciwko swobodzie wyboru własnego trybu życia, nawet szkodliwego - nie protestuje się.
Odpowiedz@Rogger77 " napycham się niezdrowym żarciem" Chleb, masło, mięso, warzywa, owoce, czy nawet kawa i herbata. W USA to wszystko jest modyfikowane. Nie musisz opychać się fast foodem żeby tak wyglądać w USA.
W Stanach zabija ich brak jakichkolwiek norm dla sprzedawanego jedzenia - ładowanie do wszystkich produktów spożywczych po kilkadziesiąt łyżeczek cukru i innych dodatków. Nie znam nikogo, kto po pobycie w USA nie wrócił kilka / kilkanaście kilogramów cięższy.
OdpowiedzStare jak świat, ale w sumie dalej prawdziwe
Odpowiedz