Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
216 230
-

Zobacz także:


F konto usunięte
-1 / 7

Co nie zmienia faktu, że te gruchoty choć "ładnie" wyglądają (Niemiec płakał jak sprzedawał) mają najczęściej przekręcone liczniki i są jeżdżącym piętnastoletnim złomem.

Odpowiedz
sebastos
0 / 4

@F18_hornet W który trzeba ładować masę kasy by wszystko działało jak należy. Taka smutna prawda.

2 2020
0 / 4

@F18_hornet Mój - jak to nazywasz złom - ma 14 lat i przejechał 460 000 km i tyle też wskazuje wyświetlacz, bo nikt nie miał potrzeby cofać przebiegu licznika. Jestem trzecim właścicielem, auto kupione w Polsce w salonie, poprzedni właściciel (mój syn) wykonał remont za około 6 tysięcy, wymieniając wszystko, co należało wymienić. Jeżdżę już nim rok i nic dotąd nie zmieniłem, bo przejechałem tylko 2000 km. Syn bałby się dać mi do jazdy gruchota, w którym mógłbym zginąć.
To chyba stanowi różnicę, że mój to jest cacko, a inne, to "złomy".
Handlarz to buc, nie handlowiec i to główny problem ze "złomami".

M marucha79
0 / 2

@F18_hornet Całe szczęście, że o możliwości poruszania się pojazdu po drogach nie decydują twoje przesądy, a wykwalifikowani diagności wspierani przez aparaturę pomiarową.

S Syphar
+1 / 1

@2020 bo kupiłeś/dostałeś od syna normalne 15-letnie auto. Przebieg masz faktycznie taki, że powoli remont się zbliża - ale dopiero teraz. Jak mi ktoś mówi, że samochód zaczyna się sypać po 200-250 tysiącach kilometrów to od ręki wiem ,że z tym samochodem coś jest nie tak. Albo jest fabrycznie szajs, albo jeździł w początku swojego życia na "longlife" zgodnie z zaleceniami producenta (które pięknie skracają żywotność silnika), albo właściciele olewali prawidłowy serwis.

No opcja trzecia to to, że ktoś kupił z przebiegiem np. 90 tysięcy gdzie rzeczywisty był 150 i kwalifikował się na "duży przegląd", ale go zaniedbał bo nie znał rzeczywistego przebiegu samochodu, a teraz sprzedaje mnie z przebiegiem 200 tys, a rzeczywistym 260, gdzie też powinienem przy 250 robić większy przegląd, ale też nie robię, bo myślę, że to dopiero za 50 tys... Ale to właściwie jest opcja oszustwo.

Sam jeżdżę obecnie 5 latkiem z "nalotem" 320 tysięcy - bardzo zdrowy egzemplarz, jak będzie miał te 15 to nie wiadomo ile będzie - ale obstawiam, że 600-700 tys.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 3 February 2020 2020 11:14

O Ouizosi
+1 / 1

@2020 Tylko, że nawet użytkując samochód w sposób całkowicie prawidłowy, robiąc przeglądy terminowo i wszystkie naprawy na bieżąco, dochodzi jeszcze naturalne zużycie eksploatacyjne poszczególnych części i podzespołów (i nie mówię tu o hamulcach czy amortyzatorach). I tu jest problem, bo obecnie te elementy zużywają się znacznie szybciej niż powiedzmy 15-20 lat temu, bo wykonane są z gorszej jakości materiałów i są coraz bardziej skomplikowane w budowie. A też często poszczególnych elementów nie da się wymienić pojedynczo bez wymiany całych dużych i kosztownych podzespołów. Oczywiście wchodzi w grę też kwestia regeneracji, ale to też zaczyna się robić coraz trudniejsze i bardziej kosztowne i nie ma gwarancji, że taka usługa będzie wykonana dobrze.

A Acxr
-1 / 3

@F18_hornet Najlepiej nie widząc samochodu z góry stwierdzić że ma przekręcony licznik i jest złomem bo przecież jest stary.

D dncx
+1 / 1

@Nickznikl A Skoda to nie taki Wiesiek dla biednych kapeluszników po 60? Albo biedafirm, których nie stać na normalne auto, ale kupują te najtańsze, byle tylko coś tam stało na parkingu?