Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
407 428
-
Arbor
+14 / 14

Galerie zaraz też zamkną- z perspektywy zbiorowości i komunikacji, nie ma żadnej różnicy między wejściem na zakupy do galerii, a wzięciem udziału w koncercie, czy meczu. Głównym problemem teraz pozostaje, co rodzice zrobią ze swoimi dziećmi, jeżeli oboje pracują?

Odpowiedz
Arbor
+3 / 11

@ludek_z_lasu , cóż... wolałbym oddać dziecko na plebanię, niż puszczać je do galerii. :)

rozkins
+2 / 2

@Arbor Słyszałem, że nasz wspaniały rząd przeznacza pieniądze na jakieś świadczenia dla tych rodziców,którzy będą musieli zrezygnować z pracy żeby zająć się dziećmi. W końcu jesteśmy bogatym krajem.

Arbor
-1 / 1

@rozkins , pytanie, co zrobić w takiej sytuacji?

N niebieskookaczarownica1993
0 / 0

@Arbor części rodziców przysługuje opieka w takiej sytuacji ,ale nie pamiętam do jakiego wieku dziecka

LinuxMasterRace
0 / 0

@niebieskookaczarownica1993 dziecko do lat 8

Arbor
0 / 0

@niebieskookaczarownica1993 , pytanie postawiłem do sprawy, jak państwo miałoby zareagować w sensie wydawania pieniędzy publicznych. Oczywiście dla 90% ludzi sprawa jest oczywista, z perspektywy wolnościowca i antysocjalisty już mniej.

N niebieskookaczarownica1993
0 / 0

@Arbor czy pieniądze z ZUS dla osoby która opłaca składki ze swojej pensji są pieniędzmi publicznymi ? to są jej pieniądze gdyby ZUS ich nie wziął miałaby je i mogła odłożyć na właśnie takie sytuacje (wolałabym taki system ,ale nie za wiele mam do gadania)

I INEZ77
+6 / 6

Rodzice pracujący wyślą je do dziadków. Co może być równie niebezpieczne ze względu na to że osoby starsze są w grupie ryzyka.

Odpowiedz
P PitaaP
+1 / 1

teoretycznie jeżeli przyjmiemy 0 nowych przypadków w tym okresie (co jest oczywiście niemożliwe) , to wszyscy zarażeni będą mieli już objawy, więc łatwej będzie ich zdiagnozować

F Firewolf_Jess
+3 / 3

2 tygodnie są na razie, w razie potrzeby okres ten może zostać przedłużony.
No i odpalamy nauczanie przez internet. Studiuję informatykę, część ćwiczeń/wykładów od poniedziałku będzie prowadzona przez platformę internetową. Moja mama jest nauczycielką w klasach 1-3, wysyła dzieciom karty pracy przez internet, a oni odsyłają jej zdjęcia, albo skany zrobionych i jest dla nich dostępna na fb. Siostra lekcje śpiewu ogarnia przez Skype.
Większość da się tak zrobić i jak komuś się chce to nie ma problemu. Dzięki temu nawet jak będziemy musieli coś odrabiać to nie aż tyle, a dzieciakom się w domu nie nudzi aż tak.

Odpowiedz
Cascabel
+2 / 4

@Firewolf_Jess Wszystko zależy od szkoły, przypomnę: żadne dziecko nie ma obowiązku posiadać w domu komputera, a tym bardziej komputera do swojej dyspozycji (a tego by wymagała nauka). A nawet jak posiada komputer, to nie ma obowiązku posiadać dostępu do internetu.
I tu cię zaskoczę: takie dzieci wciąż istnieją.
A biorąc pod uwagę, że biblioteki też są zamknięte - to jakie masz dla nich rozwiązanie?

F Firewolf_Jess
0 / 0

Jest to szkoła w mieście. Raczej wszyscy komputery mają, albo chociaż smartfony z dostępem do internetu. Przecież nie muszą tego drukować. Mogą same rozwiązania wypisać na kartkach i wysłać zdjęcia. Po za tym mają podręczniki. Zapewniam, że zawierają to czego wymaga program. Gdyby dziecko nie posiadało jednak internetu nauczyciel może przecież zdjęcie smsem wysłać. Żaden problem. Haczyk taki, że rodzic też musi tego trochę chcieć.

Cascabel
0 / 0

@Firewolf_Jess Znowu ciut naiwności...
Swego czasu w kuratorium podniosło się larum, bo jedna pani od matematyki w pewnej szkole wysyłała zadania domowe na dziennik i sprzeciwił się ojciec bliźniaczek. Ciężka sytuacja w domu, nie było go stać na zakup komputera, dodatkowo - on sam nie umiałby go obsłużyć. Żadna z dziewczynek nie miała też telefonu. Od tego czasu zaczęto o tym mówić głośno: nie można faworyzować dzieci ze względu na status materialny.
Od tego czasu w szkole wydłużył się też czas działania biblioteki, gdzie, jak się okazało - część dzieci przychodziła odrobić lekcje. Dzieciaki mieszkające w bursach. Dzieciaki, w których domach komputera nie było.
Nauczyciel informatyki z kolei idąc na korepetycje, jeżeli nie chce udostępnić dziecku własnego, prywatnego komputera, albo z jakiś powodów go nie posiada (choćby: znalazł się w naprawie), zajęcia indywidualne wciąż będzie prowadził na kartce papieru, bo sporo dzieci sprzętu w domach nie posiada. Oczywiście, nie chodzi tu o wieś, tylko o miasto!

K kerog
+1 / 1

W nie których miastach, dzieciaki mają tyle zadane, że nie będą miały czasu na szwendanie się po galeriach

Odpowiedz
N nettai
0 / 0

Przejeżdżałem dzisiaj koło Macdonalda. Pełno ludzi a szczególnie młodzieży.

Odpowiedz
N nettai
0 / 0

@niebieskookaczarownica1993 I spokojnie.

D Didi27
+1 / 1

A ja u nas w galerii nie widziałam żadnej młodzieży :)

Odpowiedz
D Didi27
+1 / 1

Nie zamknęli by szkół było by źle, zamknęli szkoły też jest źle, czego wy oczekujecie? Wszyscy robią co mogą, niech każdy spojrzy na siebie, jestem ciekawa czy każdy z was w 100% przestrzega wszystkich zaleceń tak jak ma

Odpowiedz
K KabaretZLO
-1 / 1

2 tygodnie melanżu, szwędania się po knajpach i galeriach, siedzenia na dworcach, stacjach benzynowych (na niektórych wsiach to "młodzieżowe centra") i pięknego roznoszenia wszelkich drobnoustrojów.
Siedząc większą część dnia w jednym miejscu, w jednej grupie, ryzyko jest mniejsze. Dając mnóstwo czasu wolnego, zwiększamy ryzyko, jeśli nie idzie to w parze z "aresztem domowym".

Odpowiedz
D Dashrek
0 / 0

Politechnika poznańska zamknięta do 3 kwietnia, co oznacza, że studenci wracają 5 kwietnia w niedzielę!

Odpowiedz