Cześć ludzi dalej musi pracować, czy to w miejscu pracy czy na home office. Z perspektywy takiej osoby dalej rozsądniej jest zrobić zapasy makaronu niż półproduktów.
I oczywiście wiem, że sporej grupie ludzi odbija, ale to inna kwestia
...
Mam lepszy, babciny 1 kg mąki, 400 ml bardzo ciepłej wody i 1 całe jajko i 2 zółtka. Sama często dodaje do niego pietruszkę. Dokładnie z tego samego przepisu robię pierogi.
Mi samej na codzień się absolutnie nie chce robić makaronu, ale od biedy nie ma problemu. Podobnie jak z chlebem. Do tej pory własny chleb był tylko na święta, teraz jeśli będzie trzeba, to się upiecze. Ja i mąż od poniedziałku mamy pracę zdalną. Mąkę, cukier, jajka, drożdże i pełną piwnicę przetworów mamy i bez koronawirusa. Jedynym powodem dla którego musimy wychodzić jest pies, a poza tym mozemy siedzieć w domu nawet miesiąc, nie robi nam to większej różnicy. W końcu będzie czas by posiedzieć trochę razem.
Problem w tym, że mąkę, jaja i sól też wykupili.
Odpowiedz@PIStozwis . Nie zauważyłem. Gdzie ty żyjesz, w Korei Północnej?
@pokos U mnie w sklepach jest wszystko. Tylko na demotywatorach pokazują puste półki to się dostosowałem. Czego nie rozumiesz?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 March 2020 2020 16:37
@PIStozwis . No właśnie tego nie rozumiałem.
Cześć ludzi dalej musi pracować, czy to w miejscu pracy czy na home office. Z perspektywy takiej osoby dalej rozsądniej jest zrobić zapasy makaronu niż półproduktów.
OdpowiedzI oczywiście wiem, że sporej grupie ludzi odbija, ale to inna kwestia
...
No to teraz zniknie mąka z półek.
OdpowiedzHome office :D Niektórzy prawie normalnie pracują, oszczędzam czasu tylko na dojazdach ^^
OdpowiedzMam lepszy, babciny 1 kg mąki, 400 ml bardzo ciepłej wody i 1 całe jajko i 2 zółtka. Sama często dodaje do niego pietruszkę. Dokładnie z tego samego przepisu robię pierogi.
OdpowiedzMi samej na codzień się absolutnie nie chce robić makaronu, ale od biedy nie ma problemu. Podobnie jak z chlebem. Do tej pory własny chleb był tylko na święta, teraz jeśli będzie trzeba, to się upiecze. Ja i mąż od poniedziałku mamy pracę zdalną. Mąkę, cukier, jajka, drożdże i pełną piwnicę przetworów mamy i bez koronawirusa. Jedynym powodem dla którego musimy wychodzić jest pies, a poza tym mozemy siedzieć w domu nawet miesiąc, nie robi nam to większej różnicy. W końcu będzie czas by posiedzieć trochę razem.
90% ludzi normalnie pracuje, to kiedy mają te makarony robić?
Odpowiedz