@Sodekso owszem, należy. Bo pracują, nie wyciągają łap po socjal, bo im się po prostu należy. Praca diagnostów jest w tej chwili również pracą o podwyższonym ryzyku, bez której się nie obejdzie w obecnej sytuacji, więc zamiast się bulwersować, wyraź po prostu wdzięczność i tyle, zajmie to znacznie krócej, a być może jakiemuś zmęczonemu diagnoście zrobi się cieplej na sercu.
@TrinityKiller zobaczymy, jak ty lub ktoś z twoich bliskich będziewalczył o zycie gdy na cokolwiek zachorujesz - bo lekarz teraz żadnej diagnozy nie postawi bez badań laboratoryjnych. Wejdź do takiej pracowni wirusologicznej, miej kilka cm od siebie próbki z wysoce zakaźnym materiałem. Cały czas tylko lekarze i lekarze - a czy wiedziałeś, kto wykonuje badania laboratoryjne? Może myślałeś, że też lekarze?
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 17 March 2020 2020 22:08
Każdy wykonuje swoją robotę. Wku*wia mnie wieczne wychwalanie pielęgniarek, lekarzy, nauczycieli, sprzedawców... a w ogóle wiedzieliście że jest taki zawód jak diagnosta laboratoryjny? Czy tylko "laboratorium robi wyniki" ? Raz ktoś uświadamia społeczeństwo i już ból dupy. Nikomu nie dajmy podwyżek, chociaż każdy chciałby sam zarabiać więcej. Ech te Polaczki
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 17 March 2020 2020 19:00
Demot od ludzi dla ludzi, którzy są nadętymi bucami całe życie i nagle się obudzili, że na świecie są inni ludzie i każda praca jest ważna i potrzebna, bo każda się zazębia z innymi
Wreszcie są w centrum uwagi ci, którzy wykonują jakąś rzetelną robotę i mają jakieś umiejętności, a nie tępe influencerki i celebryci, którzy nic nie potrafią. No i trochę mniej o politykach, ale to źle, bo pewnie już ukradkiem kombinują nad jakimiś nowymi podatkami, albo czymś by innym zabrać i swoim dygnitarskim tyłkom przygarnąć.
A, czy ktoś pamięta o zwalczaczach dżumy ? Nikt ! Przestańcie "pi.....ić" o wirusie, który WAS uśmierci. Jesteście plagą, którą zwalczy pandemia. Idiocracja wymsknęła się bogom spod kontroli.
Jako osoba wykonująca zawód diagnosty laboratoryjnego, po przeczytaniu komentarzy, chciałam tylko dodać swoje dwa grosze i nadmienić, że większość laboratoriów przyszpitalnych przejmują kolosy typu Diagnostyka, całkowicie prywatne, więc to nie jest tak, że jak państwo przekazuje fundusze na służbę zdrowia, to cokolwiek dostają laboratoria medyczne. Nie jesteśmy utrzymywani z podatków, a połowa diagnostów się przebranżawia, bo nie da się wyżyć z pensji jaką otrzymuje większość z nas. W związku z tym, że firma prywatna jest nastawiona głównie na zysk, a nie dobro pacjenta, praca w laboratorium przypomina bardziej pracę na taśmie niż w placówce medycznej. Brak czasu, żeby zastanowić się nad wynikiem, co wyjdzie, to wyjdzie, trzeba robić dalej. Wydaje mi się, że warto to wiedzieć, otrzymując kartki z wynikami, od których zależy zdrowie, a czasem może i życie.
@karolina898 a czy nie jest przypadkiem tak, że wymieniona Diagnostyka inwestuje dość mocno w sprzęt w laboratoriach? Pracujesz jak na taśmie mając świadomość odpowiedzialności za życie i zdrowie pacjenta? Nie zgłosisz patologicznego wyniku bo go nie zauważysz? Walidujesz w ciemno? Jak tak to podpisz mi się na kredycie skoro konsekwencje nie są dla Ciebie istotne. Diagnosta to nie lekarz więc wynik badania wydany pacjentowi jest wskazówką jakie podjąć leczenie. Jestem przeciwny podejściu na zasadzie "co wyjdzie to wyjdzie". Jeżeli Twoje takie jest - zmień zawód nim zrobisz komukolwiek krzywde. A największą być może sobie.
@Abek Oczywiście, że patologiczne wyniki się zgłasza, ale większość wyników nie jest patologiczna, a jednak dobrze byłoby zajrzeć w historię badań pacjenta w celu porównania, ale na to już w żaden sposób nie ma czasu. Nie wiem w co inwestuje diagnostyka, ale na pewno nie w godne życie zatrudnionych pracowników. Obecnie jestem w trakcie przebranżawiania się, dziękuję za troskę, ale to nie zmienia faktu, że widzę jak wygląda sytuacja, jak pracują inne osoby, które po 15 latach pracy zarabiają 2 tys i tak to będzie wyglądało niezależnie czy zmienię zawód czy nie.
@karolina898 nie przejmuj się tymi negatywnymi komentami powyżej. To jest po prostu banda frustratuw z bólem dupy bo nikt ich nie pochwalił (choć nie wiem za co?) i takich co po prostu mają przewlekły ból dupy i narzekają na wszystko wokół. Wielkie dzięki za waszą pracę, gdyby nie wy, to lekarze leczyli by po omacku.
Pozdrawiam.
@karolina898 nie znam nikogo, kto po 15 latach pracy w zawodzie zarabia 2000. Nawet technicy sprzed zmian ustrojowych są na zarobkach w okolicach 2600 - 2800 netto. Diagnosta po skończonych studiach pracujący w diagnostyce zarabie 4k+ w zależności oczywiście od ilości dyzurów. Co do całości zmian zarobków w branży diagnostycznej to w tym roku (chyba od czerwca) jak dobrze pamiętam będzie wzrost zarobków również i w publicznych szpitalach. Precyzuje to ustawa. W historię choroby pacjenta zdarza się zaglądnąć ale nie ukrywajmy, że nie mamy w zakresie obowiązku historycznej weryfikacji stanu zdrowia. Możemy, ale nie musimy. Lekarz niech też coś zrobi :)
@Abek Gdzie tyle zarabiają :O Pracowałam w dwóch różnych laboratoriach i w jednym technicy z 25 letnim doświadczeniem dostawali na rękę 1700. Diagności maksymalnie 2500, a jak zmieniłam pracę to w nowym miejscu max 2800. Poza tym mam kontakt z wieloma osobami ze studiów i np, w woj. podkarpackim, łódzkim i dolnośląskim jest podobnie co tu (ja mieszkam na śląsku).
@karolina898 właśnie w wyżej wymienionej diagnostyce. Z dyżurami bywa, że zarobki zbliżają się do 5 z przodu. Moja mama, techniczka z ponad 30 letnim doświadczeniem pracuje w małopolskim, publicznym szpitalu i zarabia 2400 normalnie + dyżury. Diag cały czas szuka diagnostów, alab z tego co wiem również. Popytaj ;)
Gówno tam. Dostają zapakowane materiały i wkładają do maszyny. O ile ich nie wsadzą sobie do mordy to nic im nie grozi. Ile to pkt w skali bohaterskości?
@DzieXon No tak to niestety nie wygląda. W przypadku większości badań ma się bezpośredni kontakt z materiałem zakaźnym, a obecnie, ze względu na sytuację, brakuje rękawiczek, więc musimy pracować z krwią bez nich. Dodatkowo nierzadko diagności pobierają krew, więc dochodzi kontakt z pacjentem. Pobierając krew dziecku z palca przez trzeba się nastawić na ok 10 minut kasłania i kichania prosto w twarz.
@polgol323 rękawiczki słuzą do ochrony diagnosty i pacjenta od pacjenta. Kilka razy? Poyebało całkowicie czy tylko troszkę? Idąc do dentysty chciałbyś, żeby do ust Ci wkładał lusterko bez dezynfekcji po poprzednim pacjencie? Czy może nie zmieniał rękawiczek bo przecież oszczędność?
@polgol323 umycie nigdy Ci nie da 100% gwarancji. Lekarz pierwszego kontaktu myje i dezynfekuje ręce. Owszem. Ale diagnosta ma kontakt z pacjentem, któremu tak naprawdę bardzo często nie wiadomo co dolega.Przychodzi Ci ktoś na pobranie morfologii i kilku innych badań. Za 2h ktoś dzwoni, żeby z pozostałego materiału (tak, prawie zawsze troche zostaje) dorobić hcv, hbs, hiv itp bo pacjent nagle sobie przypomniał,że miesiąc temu miał przypadkowy kontakt seksualny. A teraz przeczytaj sobie w internecie w jakich okolicznościach dochodzi do zakażenia i zarażenia. Grypa, tak samo jak i obecnie panujący SARS-COV-2 zakażają drogą kropelkową, więc nawet jak w ślinie zakażonego wypaćkasz całe ręce, a nie masz żadnych ranek itp, to po umyciu dokłądnym wodą z mydłem nie powinieneś się zarazić (pisze nie powinieneś bo nie dam gwarancji jak dokładnie umyłeś) a żeby być pewnym to wystarczy zdezynfekować ręce i będzie po sprawie. Gorzej jak w miedzy czasie podrapiesz sie po twarzy. Nawet nie musisz dotknąć oka czy ust. Umyjesz ręce, zdezynfekujesz ale na twarzy możesz mieć wirusa. Podrap się jeszcze raz, złąp batonika, kanapke itp i ... Finał znasz.
Tym tokiem myślenie należy bić brawo wszystkim, którzy pracują
OdpowiedzChciałbym tylko przypomnieć, że to jest ICH PRACA i za to dostają WYNAGRODZENIE.
@Sodekso owszem, należy. Bo pracują, nie wyciągają łap po socjal, bo im się po prostu należy. Praca diagnostów jest w tej chwili również pracą o podwyższonym ryzyku, bez której się nie obejdzie w obecnej sytuacji, więc zamiast się bulwersować, wyraź po prostu wdzięczność i tyle, zajmie to znacznie krócej, a być może jakiemuś zmęczonemu diagnoście zrobi się cieplej na sercu.
@Rhanai z tym podwyższonym ryzykiem to raczej przesada (kierowcy i dostawcy bardziej ryzykują), ale jest to praca ważna.
@LordL codzienny kontakt z płynem ustrojowym chorych osób, pomijając, że ktoś musi ten płyn do badań pobrać i najczęściej są to oni? No nie wiem.
Dać im może jeszcze podwyżkę ? Wybrali taki zawód więc go wykonują. Pomniki może jeszcze wybudujemy.
Odpowiedz@TrinityKiller zobaczymy, jak ty lub ktoś z twoich bliskich będziewalczył o zycie gdy na cokolwiek zachorujesz - bo lekarz teraz żadnej diagnozy nie postawi bez badań laboratoryjnych. Wejdź do takiej pracowni wirusologicznej, miej kilka cm od siebie próbki z wysoce zakaźnym materiałem. Cały czas tylko lekarze i lekarze - a czy wiedziałeś, kto wykonuje badania laboratoryjne? Może myślałeś, że też lekarze?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 March 2020 2020 22:08
Każdy wykonuje swoją robotę. Wku*wia mnie wieczne wychwalanie pielęgniarek, lekarzy, nauczycieli, sprzedawców... a w ogóle wiedzieliście że jest taki zawód jak diagnosta laboratoryjny? Czy tylko "laboratorium robi wyniki" ? Raz ktoś uświadamia społeczeństwo i już ból dupy. Nikomu nie dajmy podwyżek, chociaż każdy chciałby sam zarabiać więcej. Ech te Polaczki
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 March 2020 2020 19:00
OdpowiedzDemot od ludzi dla ludzi, którzy są nadętymi bucami całe życie i nagle się obudzili, że na świecie są inni ludzie i każda praca jest ważna i potrzebna, bo każda się zazębia z innymi
OdpowiedzPamiętajmy o kasjerkach na które kicha i kaszle cała Polska..
OdpowiedzBTW Klienci nawet im dają rękawiczki, bo przy miliardowych obrotach firm na to nie stać, czy na postawienie jakieś plexi.
a gdzie miejsce dla bohaterskich dostarczycieli pizzy?ile Ci ryzykuja,dalej je rozwozac do klientow
OdpowiedzWreszcie są w centrum uwagi ci, którzy wykonują jakąś rzetelną robotę i mają jakieś umiejętności, a nie tępe influencerki i celebryci, którzy nic nie potrafią. No i trochę mniej o politykach, ale to źle, bo pewnie już ukradkiem kombinują nad jakimiś nowymi podatkami, albo czymś by innym zabrać i swoim dygnitarskim tyłkom przygarnąć.
Odpowiedz@Ynfluencer rząd zorganizował przetarg na nowe, super wypasione i masakrycznie drogie limuzyny. Teraz, kiedy brakuje sprzętu dla służby zdrowia.
A, czy ktoś pamięta o zwalczaczach dżumy ? Nikt ! Przestańcie "pi.....ić" o wirusie, który WAS uśmierci. Jesteście plagą, którą zwalczy pandemia. Idiocracja wymsknęła się bogom spod kontroli.
Odpowiedzwczoraj szczepilu sie na grype, a dzisiaj wymiata ich koronawirus.. jakis morał?
OdpowiedzTo teraz policz ile w ciągu dnia jest przebywanych przez ludzi kilometrów i ile z tych kilometrów jest śmiertelnych
Jako osoba wykonująca zawód diagnosty laboratoryjnego, po przeczytaniu komentarzy, chciałam tylko dodać swoje dwa grosze i nadmienić, że większość laboratoriów przyszpitalnych przejmują kolosy typu Diagnostyka, całkowicie prywatne, więc to nie jest tak, że jak państwo przekazuje fundusze na służbę zdrowia, to cokolwiek dostają laboratoria medyczne. Nie jesteśmy utrzymywani z podatków, a połowa diagnostów się przebranżawia, bo nie da się wyżyć z pensji jaką otrzymuje większość z nas. W związku z tym, że firma prywatna jest nastawiona głównie na zysk, a nie dobro pacjenta, praca w laboratorium przypomina bardziej pracę na taśmie niż w placówce medycznej. Brak czasu, żeby zastanowić się nad wynikiem, co wyjdzie, to wyjdzie, trzeba robić dalej. Wydaje mi się, że warto to wiedzieć, otrzymując kartki z wynikami, od których zależy zdrowie, a czasem może i życie.
Odpowiedz@karolina898 a czy nie jest przypadkiem tak, że wymieniona Diagnostyka inwestuje dość mocno w sprzęt w laboratoriach? Pracujesz jak na taśmie mając świadomość odpowiedzialności za życie i zdrowie pacjenta? Nie zgłosisz patologicznego wyniku bo go nie zauważysz? Walidujesz w ciemno? Jak tak to podpisz mi się na kredycie skoro konsekwencje nie są dla Ciebie istotne. Diagnosta to nie lekarz więc wynik badania wydany pacjentowi jest wskazówką jakie podjąć leczenie. Jestem przeciwny podejściu na zasadzie "co wyjdzie to wyjdzie". Jeżeli Twoje takie jest - zmień zawód nim zrobisz komukolwiek krzywde. A największą być może sobie.
@Abek Oczywiście, że patologiczne wyniki się zgłasza, ale większość wyników nie jest patologiczna, a jednak dobrze byłoby zajrzeć w historię badań pacjenta w celu porównania, ale na to już w żaden sposób nie ma czasu. Nie wiem w co inwestuje diagnostyka, ale na pewno nie w godne życie zatrudnionych pracowników. Obecnie jestem w trakcie przebranżawiania się, dziękuję za troskę, ale to nie zmienia faktu, że widzę jak wygląda sytuacja, jak pracują inne osoby, które po 15 latach pracy zarabiają 2 tys i tak to będzie wyglądało niezależnie czy zmienię zawód czy nie.
@karolina898 nie przejmuj się tymi negatywnymi komentami powyżej. To jest po prostu banda frustratuw z bólem dupy bo nikt ich nie pochwalił (choć nie wiem za co?) i takich co po prostu mają przewlekły ból dupy i narzekają na wszystko wokół. Wielkie dzięki za waszą pracę, gdyby nie wy, to lekarze leczyli by po omacku.
Pozdrawiam.
@karolina898 nie znam nikogo, kto po 15 latach pracy w zawodzie zarabia 2000. Nawet technicy sprzed zmian ustrojowych są na zarobkach w okolicach 2600 - 2800 netto. Diagnosta po skończonych studiach pracujący w diagnostyce zarabie 4k+ w zależności oczywiście od ilości dyzurów. Co do całości zmian zarobków w branży diagnostycznej to w tym roku (chyba od czerwca) jak dobrze pamiętam będzie wzrost zarobków również i w publicznych szpitalach. Precyzuje to ustawa. W historię choroby pacjenta zdarza się zaglądnąć ale nie ukrywajmy, że nie mamy w zakresie obowiązku historycznej weryfikacji stanu zdrowia. Możemy, ale nie musimy. Lekarz niech też coś zrobi :)
@Abek Gdzie tyle zarabiają :O Pracowałam w dwóch różnych laboratoriach i w jednym technicy z 25 letnim doświadczeniem dostawali na rękę 1700. Diagności maksymalnie 2500, a jak zmieniłam pracę to w nowym miejscu max 2800. Poza tym mam kontakt z wieloma osobami ze studiów i np, w woj. podkarpackim, łódzkim i dolnośląskim jest podobnie co tu (ja mieszkam na śląsku).
@karolina898 właśnie w wyżej wymienionej diagnostyce. Z dyżurami bywa, że zarobki zbliżają się do 5 z przodu. Moja mama, techniczka z ponad 30 letnim doświadczeniem pracuje w małopolskim, publicznym szpitalu i zarabia 2400 normalnie + dyżury. Diag cały czas szuka diagnostów, alab z tego co wiem również. Popytaj ;)
Gówno tam. Dostają zapakowane materiały i wkładają do maszyny. O ile ich nie wsadzą sobie do mordy to nic im nie grozi. Ile to pkt w skali bohaterskości?
Odpowiedz@DzieXon No tak to niestety nie wygląda. W przypadku większości badań ma się bezpośredni kontakt z materiałem zakaźnym, a obecnie, ze względu na sytuację, brakuje rękawiczek, więc musimy pracować z krwią bez nich. Dodatkowo nierzadko diagności pobierają krew, więc dochodzi kontakt z pacjentem. Pobierając krew dziecku z palca przez trzeba się nastawić na ok 10 minut kasłania i kichania prosto w twarz.
@polgol323 wiesz, że rękawiczki mają też chronić pacjenta przed pacjentem, nie tylko medyka przed nimi? Zastanów się trzy razy, zanim coś powiesz.
@polgol323 rękawiczki słuzą do ochrony diagnosty i pacjenta od pacjenta. Kilka razy? Poyebało całkowicie czy tylko troszkę? Idąc do dentysty chciałbyś, żeby do ust Ci wkładał lusterko bez dezynfekcji po poprzednim pacjencie? Czy może nie zmieniał rękawiczek bo przecież oszczędność?
@polgol323 fajnie, że w naszych szpitalach leżą tylko chorzy na grypę. Nie ma hivów, wzw, nic nie ma, tylko grypa. Stuknij się w ten pusty łeb.
@polgol323 umycie nigdy Ci nie da 100% gwarancji. Lekarz pierwszego kontaktu myje i dezynfekuje ręce. Owszem. Ale diagnosta ma kontakt z pacjentem, któremu tak naprawdę bardzo często nie wiadomo co dolega.Przychodzi Ci ktoś na pobranie morfologii i kilku innych badań. Za 2h ktoś dzwoni, żeby z pozostałego materiału (tak, prawie zawsze troche zostaje) dorobić hcv, hbs, hiv itp bo pacjent nagle sobie przypomniał,że miesiąc temu miał przypadkowy kontakt seksualny. A teraz przeczytaj sobie w internecie w jakich okolicznościach dochodzi do zakażenia i zarażenia. Grypa, tak samo jak i obecnie panujący SARS-COV-2 zakażają drogą kropelkową, więc nawet jak w ślinie zakażonego wypaćkasz całe ręce, a nie masz żadnych ranek itp, to po umyciu dokłądnym wodą z mydłem nie powinieneś się zarazić (pisze nie powinieneś bo nie dam gwarancji jak dokładnie umyłeś) a żeby być pewnym to wystarczy zdezynfekować ręce i będzie po sprawie. Gorzej jak w miedzy czasie podrapiesz sie po twarzy. Nawet nie musisz dotknąć oka czy ust. Umyjesz ręce, zdezynfekujesz ale na twarzy możesz mieć wirusa. Podrap się jeszcze raz, złąp batonika, kanapke itp i ... Finał znasz.
Bohaterki siedzą na kasie w Lidlu, są obecnie najbardziej narażone!!!
OdpowiedzA obecnie to niestety takżę pot po d... W tych kombinezonach. Miałem nieprzyjemność w tym kiedyś pracować. Współczuję, ale no taka praca.
Odpowiedz