Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
344 365
-

Zobacz także:


A Ashardon
-3 / 9

A dlaczego mają trwać wiecznie?
Jak zazwyczaj wygląda w naszym kraju relacja lekarz (Pan i Władca) i pacjent (plebs)?
No chyba, że korzystasz z usług prywatnych, ale wtedy przestajesz być pacjentem, a stajesz się klientem.

Odpowiedz
D dodawajek
+1 / 5

@Ashardon To nie wina pracowników tylko systemu. System sprawia, że pacjent to petent, a pracownicy w systemie nie mają żadnych wymiernych korzyści za bycie "dobrym". Wszyscy w państwowym dostają podobnie śmieszną pensję. Wszyscy muszą użerać się z idiotyzmami systemu itd. Prosty przykład państwowe vs prywata (konkretny przykład znajomego): specjalistyczne badanie USG. W państwowym lekarz musi zawołać pacjenta, przygotować leżankę (jednorazowe przykrycie), wpisać wszystkie dane pacjenta, zebrać wywiad potrzebny do algorytmu (oprogramowanie wylicza ryzyko) wykonać USG, uzyskane w USG dane przenieść do programu ^. Wszystko zajmuje dużo czasu, a lekarz wykorzystuje swoje umiejętności przez jakieś 30%. Z kolei w prywacie: pacjent przyprowadzany/wywoływany przez asystentkę, wywiad na samym początku zbiera asystentka i wpisuje do programu, leżanka przygotowana przez asystentkę (lub lekarza, jeżeli szybko uwinął się z opisem poprzedniego USG), lekarz robi USG, dane z USG wprowadzane do programu przez asystentkę, lekarz tylko sprawdza czy wszystko się zgadza. I teraz najlepsze: zarówno prywatnie jak i w państwowym badanie to jest refundowane. Prywaciarz za każde badanie dostaje taką samą kwotę co placówka państwowa.

A Ashardon
+1 / 5

@dodawajek To przede wszystkim wina tego, że lekarzom już od pierwszego roku medycyny wbija się do głów, że są elitą elit. To generuje poczucie wyższości nad innymi, które przenosi się na późniejsze relacje z pacjentem. Jak w każdej grupie zawodowej, zdarzają się też wspaniałe jednostki, ale moje doświadczenia z lekarzami mówią mi, że większość, to gbury.

S stypson
+3 / 5

"Niech jadą", "Osiem tysięcy podwyżki dla lekarzy do a mało" - pamiętamy co pisiory mówiły i pisały o lekarzach.

Odpowiedz