A swoją drogą po co takiemu wybijać z głowy zbiory? Kogoś przecie trzeba mieć na gołębicę.. a więc bramę uchylić, wypuścić, a jak wróci (może nawet z kalarepą) to wychwalać pod niebiosa. Chyba że nie wróci.. wtedy będziemy wiedzieć, że wciąż zabijają. W obu wypadkach ogół jest do przodu.
Tylko ze w sumie to mongołowie przychylnie patrzyli na tych co chcieli z nimi rozmawiać. Dużo władców wybrało mniejsze zło - zapłaciło im trochę złota, uznało się za pokonanych i normalnie te kalarepy zbierali. Z drugiej strony oczywiście - byli wyjątkowo bezlitośni dla tych co stawiali opór. Warto wspomnieć że nawet Kubilaj-chan zawarł sojusz z państwami zachodniej europy przeciwko Islamowi (i tu znów - mongołowie sprzeciwiali się ubojowi rytualnemu i brutalnie mordowali islamisów i żydów którzy się tego dopuszczali - co skutkowało buntami i ciągłymi napięciami w Azji mniejszej) który gdyby tylko chcieli - mogli by dużo lepiej wykorzystać. I to tylko przykład że mądry władca - wysłałby posłów, ustalił warunki bycia wasalem, jak widzi że wrogów jest 100x więcej i więksi od niego padli. Zamknięcie się murach miejskich i czekanie na cud to wizja śmierci głodowej dla swoich poddanych. Co więcej mongołowie mieli swoich inżynierów i też umieli oblegać miasta - więc codziennie trochę osób też pewnie ginęło od strzał i katapultowanych kamieni.
ręka rękę myje
Odpowiedzzbiorowa paranoja. wolę zebrać kalarepę i umrzeć najedzony niż zdychać z głodu.
Odpowiedz@jens1 Filip, nie wydurniaj się.
No co? Powódź czy nie - pole trzeba zaorać.
OdpowiedzA swoją drogą po co takiemu wybijać z głowy zbiory? Kogoś przecie trzeba mieć na gołębicę.. a więc bramę uchylić, wypuścić, a jak wróci (może nawet z kalarepą) to wychwalać pod niebiosa. Chyba że nie wróci.. wtedy będziemy wiedzieć, że wciąż zabijają. W obu wypadkach ogół jest do przodu.
Tylko ze w sumie to mongołowie przychylnie patrzyli na tych co chcieli z nimi rozmawiać. Dużo władców wybrało mniejsze zło - zapłaciło im trochę złota, uznało się za pokonanych i normalnie te kalarepy zbierali. Z drugiej strony oczywiście - byli wyjątkowo bezlitośni dla tych co stawiali opór. Warto wspomnieć że nawet Kubilaj-chan zawarł sojusz z państwami zachodniej europy przeciwko Islamowi (i tu znów - mongołowie sprzeciwiali się ubojowi rytualnemu i brutalnie mordowali islamisów i żydów którzy się tego dopuszczali - co skutkowało buntami i ciągłymi napięciami w Azji mniejszej) który gdyby tylko chcieli - mogli by dużo lepiej wykorzystać. I to tylko przykład że mądry władca - wysłałby posłów, ustalił warunki bycia wasalem, jak widzi że wrogów jest 100x więcej i więksi od niego padli. Zamknięcie się murach miejskich i czekanie na cud to wizja śmierci głodowej dla swoich poddanych. Co więcej mongołowie mieli swoich inżynierów i też umieli oblegać miasta - więc codziennie trochę osób też pewnie ginęło od strzał i katapultowanych kamieni.
Odpowiedz