Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1679 1728
-

Zobacz także:


a5tech
-5 / 45

fartuszki powinny wrócić do szkół podstawowych

Odpowiedz
KO1
+7 / 25

@a5tech A możesz w jakikolwiek racjonalny sposób to uargumentować, o ile nie jesteś dzieckiem z podstawówki, które chciało by nosić mundurek?

a5tech
+3 / 29

@KO1 Jest przede wszystkim o wiele taniej, dodatkowo biedniejsi uczniowie nie czują się gorsi poprzez strój a praktyczną stroną jest brak rozterek co założyć do szkoły z rana. Szkoła podstawowa to nie rewia mody.

KO1
+9 / 19

@a5tech Taniej nie jest, bo mundurek to dodatkowy zakup do ubrań które uczeń nosi poza szkołą. Poza tym, mundurek ogranicza się zazwyczaj do górnej części ubioru, a co za tym idzie jedno dziecko może mieć markowe spodnie i buty za 300 zł oraz nowego iPhona, podczas gdy biedne będzie miało tanie spodnie i buty z marketu oraz tani telefon.

Bimbol
+14 / 20

@a5tech
Te fartuszki ze zdjęcia nie mogły być używane zamiast zwykłej odzieży, tylko na nią. To było cienkie badziewie z tworzyw sztucznych. Nie byłoby taniej! Taki fartuszek to tylko dodatkowy wydatek. Co rok nowy fartuszek, bo tak się składa że dzieci w wieku szkolnym rosną.

R radhex
+4 / 4

@KO1
Takie fartuszki przydałaby jedynie się baranom które nie szanują innych lub pogardzają innych względu na strój, a że takich dużo więc wprowadzenie powszechne wydaje się bardzo pożądane.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 April 2020 2020 20:57

RomekC
+4 / 6

@a5tech "brak rozterek co założyć do szkoły z rana"
Rzeczywiście bardzo istotny argument.

M mambolinski
-2 / 2

KO1 że ma ktoś srajfona nie znaczy że bogaty. niektórzy sprzedadzą nerkę żeby go mieć, a ich nie stac;)
inny gość z milionami może 6310 używać żeby go NASA nie słuchali...

KO1
+2 / 2

@mambolinski iPhone podałem jako przykład tego, że można mieć badziewny mundurek i drogie dodatki, przez co mundurek i tak nie sprawi, że dzieci będą czuć się równe finansowo. Twój komentarz pasuje raczej do dorosłych ludzi, a nie uczniów podstawówki którym rzeczy kupują rodzice.

D dncx
-1 / 3

@a5tech Hmmmm. Ciekawe. Czyżbyś propagował pedofile? Bo uczeń założyć musi jeszcze bieliznę, jakąś koszule, spodnie, i może sweter. Jeśli założy sam mundurek, to ociera się to o nienajlepsze zachowanie... a jeśli założy także i inne części ubioru to nadal ubiera się ja chce, a mundurek można zdjąć po wyjściu ze szkoły. I nadal jest jak było.

Uhtred
0 / 0

@KO1 "podczas gdy biedne będzie miało tanie spodnie i buty z marketu oraz tani telefon" Nie żebym się czepiał, ale wydaje mi się, że biedne dzieci nie mają telefonów. Tak, istnieją takie dzieci. Nie wiem czy to tak bez namysłu napisane, czy żyjesz w innej rzeczywistości.

KO1
0 / 0

@Uhtred Nowy telefon można kupić nawet za 40 zł, ale to był tylko PRZYKŁAD mający uzmysłowić, że w tych czasach mundurki nie sprawią, że biedne dziecko nie będzie czuło się gorsze od innych. Być może żyję w rzeczywistości, ale jeśli ktoś tyle nie ma, to mundurek tym bardziej nic nie zmieni, a to właśnie mundurek jest głównym tematem tej dyskusji.

M Maks111
+26 / 28

Tak, z naciskiem na "jakoś". Jakoś się wtedy mieszkało w 5 osób na 33m w bloku z wielkiej płyty. Jakoś się ubierało w ubrania po rodzeństwie. Jakoś się jadło np. wyroby czekoladopodobne. Wszytko było "jakoś".

Odpowiedz
V VaniaVirgo
+3 / 5

@Maks111 bylejakoś, a ludzie marudzili i to bardzo dużo.

R Rydzykant
-1 / 1

@obiekt83
Zamiast "pińcetplusa". I co ciekawe, nie było tylu alergii na laktozę..

S stypson
+24 / 26

Masz luki w pamięci. Bardzo marudzili i nie byli szczęśliwi. M. in. dlatego strajkowali i uciekali na zachód.

Odpowiedz
A ArandillPL
+12 / 18

I co z tego? Spokojnie, wybierajcie nadal socjalistyczną bandę i będzie jeszcze gorzej niż w PRLu. :)

Odpowiedz
L Livanir
+7 / 15

I z spore części wyrosło roszczeniowe pokolenie, "mnie się należy bom jest stara, uj że pracowałeś 12h" i "pracuj i za 600zł ciesz się, ze robota mosz." czy inne Janusze biznesu- hodujące rozkapryszone bachory...
Takimi wspaniałymi i idealnymi dziećmi byliście, co się stało, że wśród was jest tylu ujowych dorosłych?

Odpowiedz
R radhex
-1 / 9

@daniel700
W uściślając Januszostwo powstało w głowach gimbazjalistów, które nie mają pojęcia o realnych świecie, żyją wyobrażeniami i mitami o wyższości korpo i z pogardą dla przeciętnego Kowalskiego.

L Livanir
0 / 2

@daniel700 No popatrz, a ja myślałam, ze Januszowstwo, to tak jak Comarch, który twierdzi "po co specjalistów, jak każdego można zastąpić skończoną liczbą studentów". Czyli gdy informatyk śmie chcieć więcej niż 3k.

P pawkaz
+4 / 4

Moim zdaniem spowodowane jest to tym, że na rynku dostępne są rzeczy, których wcześniej nie było i teraz człowiek zazdrości drugiemu lepszego samochodu, lepszego smartfona, lepszego ubioru, większego mieszkania itp.Dodatkowo dla niektórych obciachem jest mieć telefon za 500 zł, auto za 10000 dlatego biorą kredyty/leasingi i tak życie się toczy.Od pierwszej do ostatniej raty.Jestem rocznika 88' i tak jest u większości znajomych z podstawówki czy też pracy.Takie osoby pracują po 12,14 godzin, aby spłacać kredyty, bo nie będą mieszkać w mieszkaniu dziadków z lat 50tych-muszą się pokazać, że stać ich na nowe budownictwo.

Odpowiedz
KO1
+2 / 6

Kiedyś ludzie nie mieli świadomości, tego że może być coś dużo lepszego. Teraz przeciętny człowiek mieszkający w starym bloku, jeżdżący kilkuletnim używanym samochodem i spędzający wakacje na działce ma świadomość, że mógłby mieszkać w luksusowym apartamencie, jeździć Porsche i spędzać wakacje na Fidżi. Trudno być szczęśliwym mając taką świadomość.

Odpowiedz
L LUPUS1962
+6 / 10

@KO1 Wystarczy umieć cieszyć się tym, co się ma, a nie zamartwiać tym, czego się nie ma. Trochę luzu w stosunku do siebie, i można być szczęśliwym nawet w bloku z wielkiej płyty i nie jeżdżąc prosiakiem.

KO1
+5 / 7

@LUPUS1962 To prawda, ale do tego trzeba być zwykłym prostym człowiekiem. Nie żebym próbował kogoś obrażać, ale jeśli ktoś jest ambitny i ma świadomość, że może osiągnąć dużo więcej niż ma obecnie, to w dłuższej perspektywie nie będzie szczęśliwy żyjąc poniżej swoich możliwości.

L LUPUS1962
+4 / 4

@KO1 Mylisz się. Wszystko zależy od skali wartości, na czym Ci zależy. Nie muszę mieszkać w willi za 10 mln, wystarczy mi dobrze urządzone mieszkanie. za to bywałem w miejscach, których ci z willi nigdy nie odwiedzą, spotkałem i poznałem ludzi, i zyskałem ich szacunek, takich ludzi, którzy nowobogackich parweniuszy spuszczają w kiblu. Bo ważniejsze jest, co sobą reprezentujesz, a nie twój majątek, czy pozycja w którejś partyjce. A skoro mam gdzie mieszkać, co zjeść i jestem zdrowy, to mam się z czego cieszyć - bo poza tym mam czas na własny rozwój, i zainteresowania, a nie na gonitwę za jeszcze jednym tysiącem zł. Ile mogę zjeść kotletów na obiad? W ilu łóżkach naraz mogę spać? Wolę wydać pieniądze na dobrą książkę, na ciekawą podróż, na spotkanie z ludźmi czasem z drugiego końca świata. Poświęcić czas na obejrzenie zachodu słońca, na posłuchanie wieczornego śpiewu ptaków, na wyjazd nocą poza miasto, ot tak, żeby popatrzeć w gwiazdy bez smogu świetlnego. Bogaty nie jest ten, co dużo posiada, a ten, któremu wystarcza - i ma czas.

R radhex
+1 / 3

@KO1
Masz dziwne wyobrażenia o ludziach ambitnych i/lub mylną definicję ambicji - ambicja z definicji to dążenie do określonych celów, ale nie ma w niej rozczarowania z powodu ich nieosiągnięcia, to już są inne poziomy ludzkiej natury. Człowiek zdrowy psychoemocjonalnie próbuje jeszcze raz jak się coś się nie uda, a jak nie wychodzi zbyt dużo razy rezygnuje stwierdzając że to widocznie nie dla niego i szuka w innych bardziej odpowiednich przestrzeniach, ewentualnie się skupia za na zadowoleniu z tego co ma.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 19 April 2020 2020 20:56

KO1
-1 / 1

@LUPUS1962 Rzeczy materialne podałem tylko jako przykłady. Wiadomo, że każdy ma inne cele i wartości w życiu. Własny rozwój, zainteresowania, ciekawa podróż, spotkanie z ludźmi z drugiego końca świata sprawiają Ci przyjemność, bo możesz to robić, ale gdybyś miał świadomość, że można to robić, ale Ty nie mógłbyś tego robić, to nie byłbyś w pełni usatysfakcjonowany. Kiedyś ludzie nie mieli tych problemów bo nie mieli świadomości, że coś jeszcze mogliby mieć czy robić. Mieszkanie z przydziału czy kolorowy telewizor były spełnieniem marzeń, a o jakichkolwiek możliwościach rozwoju czy podróżach ludzie nie wiedzieli dlatego byli szczęśliwi bo wydawało im się że żyją pełnią życia.

KO1
0 / 0

@radhex Nie mam pojęcia skąd wziąłeś swoją definicję ambicji, ale jest to postawa człowieka, cecha charakteru. Stawianie sobie celów to jeden "efektów" bycia człowiekiem ambitnym który chce osiągnąć w życiu coś więcej niż przeciętność. Twój opis człowieka zdrowego psychoemocjonalne brzmi dla mnie jak opis nieudacznika który bardzo szybko się poddaje jak coś mu nie wychodzi i potem próbuje "wmówić" sobie, że jednak jest dobrze jak jest. Zastanawiałeś się ile razy dziecku musi się nie udać zanim nauczy się chodzić jeździć na rowerze czy pływać? Według Twojej definicji powinno dawno zrezygnować, że nie wspomnę o Edisonie czy innych wynalazcach którzy ponieśli tysiące nieudanych prób...

R radhex
0 / 2

@KO1
Z tego co piszesz wynika że takie problemy sama masz być może uważając się za nieudacznika. Nigdzie nie piszę ile tych prób ma być, to każdy sam powinien wyczuć kiedy ma przestać się pchać tam gdzie nie jego miejsce. I nie każdy jest Edisonem i to też trzeba zaakceptować a nie dążyć od jakieś chorej pseudodoskonałości.

Q Quant
+3 / 3

@Jerzowiec - nie tylko od tego zacząłem, ale w dodatku przez chwilę mi sie wydawało, że siebie tam znalazłem :)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 April 2020 2020 18:03

L LUPUS1962
+1 / 1

@Jerzowiec Mnie nawet wychowawczyni wydawała się znajoma...

Q Quant
+7 / 11

Trochę nietrafiony ten komentarz. Może i bez 500+ i 300+, ale w czasach, w których wykonano to zdjęcie, każdy mógł posłać dziecko do bezpłatnego przedszkola, szkoły były realnie bezpłatne, bo jak ktoś nie chciał czy nie mógł kupić sam podręczników, to dostarczała je szkoła. Do tego bezpłatne wczasy pracownicze, bezpłatne kolonie i obozy dla dzieci no i gwaranmcja ztrudnienia dla każdego (w PRL uporczywe uchylanie się od zatrudnienia było przestępstem). Nie twierdzę, że wtedy było w ogóle lepiej, bo obiektywnie nie było, ale akurat dziecko utrzymać było o niebo łatwiej.

Odpowiedz
B Breva
+1 / 3

@Quant Jako dziecko z tych czasów powiem,że utrzymać było łatwiej ale utrzymanie wyglądało bardziej jak hodowla na minimalnym budżecie. Zamiast premii mój ojciec dostawał na święta bon żywnościowy na...pomarańcze a to ubrań potrzeba było bardziej, na które, kto by pomyślał, potrzeba pieniędzy a nie bonu. Wczasy pracownicze to był wyjazd nad jezioro 30 km od miejsca zamieszkania, i o ile za dzieciaka była to nadal frajda to rodzic chciałby jednak dziecku pokazać trochę świata a nie okoliczne wsie. Gwarancja zatrudnienia wynikała z tego,że o ile nie było się partyjniakiem to płaca wszędzie była taka sama, czyli mierna, ale dla nierobów i leni tyle wystarczyło. Ogromny alkoholizm, do którego o zgrozo zachęcano propagandą jakoby wspierało się polskie produkty, przez to mnóstwo problemów z przemocą w rodzinie, o których nie wypadało mówić w towarzystwie.

Q Quant
+2 / 2

@Breva - mnie tego wszystkiego nie musisz uświadamiać. Miałem 15 lat gdy skończył się PRL, więc doskonale pamiętam realia tamtego ustroju. Powiadasz, że Twój ojciec dostawał bon na pomarańcze? Ja pomarańcze widziałem kilka razy w ciągu całego dzieciństwa, kiedy mój ojciec kupował jedną (jedną!) sztukę na specjalnym "walutowym" bazarze. Pokoleniu ludzi urodzonych już po zmianie ustrojowej to się nie mieści w głowie, że niektóre owoce, albo słodycze można było kupić w Polsce tylko za dolary. Twój ojciec musiał mieć dobrą pracę skoro dostawał takie frykasy. Slodycze jadłem w dzieciństwie tylko wtedy gdy przyszły paczki z USA, albo RFN. Były takie akcje i nawet nie wiem kto i po co je przysyłał. Chyba jakieś organizacje polonijne. Ale przydziałem tych paczek zajmowali się już ludzie po naszej stronie żelaznej kurtyny, więc paczki przychodziły zawsze otwarte i ze sporymi pustymi przestrzeniami. Już jako dziecko domyślałem się, że najlepsze frykasy zgraniali ci, którzy rozdysponowywali paczki. Ale zdarzało się, że dostawaliśmy naprawdę fajne rzeczy. Na przykład kiedyś dostałem paczkę m&ms-ów. Nie widziałem wtedy co to w ogóle jest, myślałem, że to jakieś leki :) Jak miałem 7 lat, dziadek budził mnie o 4 rano i szliśmy zająć kolejkę po mięso. Jak komitet kolejkowy składał się z porządnych ludzi, to pozwali mi spać na tylnym siedzeniu Syrenki dziadka. Bo widzisz, mój dziadek to był krezus - miał samochód! Syrena 105. Drugie auto na naszej ulicy. Pierwsze to był Fiat 125p sąsiada, który był taksówkarzem. Marzyłem aby się kiedyś przejechac takim super wozem :) Czasem opowiadam córce o stanie wojennym, ale widzę że ona nie jest w stanie zrozumieć. Zadaje pytania typu "ale po co kupować tak rano? Czemu nie poszliście później do sklepu, jak już się wyspaliście?". Dziecko innej epoki :) Nie, nie, mnie nikt nie wmówi, że to był dobry ustrój. Zauważam tylko, że akurat o utrzymanie dziecka nikt nie musiał się martwić. Bo nie musiał. Państwo było gówniane, wszystko co się od tego państwa dostawało, również było gówniane. Ale dostawali rzeczywiście wszyscy. Są tacy, którzy uważają, że to lepiej gdy wszyscy dostają byle co, niż gdy niektórzy mają wszystko super, a inni nic. Szanuję poglądy takich ludzi, ale się z nimi nie zgadzam. Kapitalizm to niesprawiedliwy rozdział dóbr, za to socjalizm to sprawiedliwy rozdział biedy.

Q Quant
+1 / 1

@Hostis_Humani_Generis - a w którym miejscu napisałem, że mi tęskno?

grandepaco
+4 / 8

Po co obalali tę komunę skoro tak fajnie było? Demotywatorscy Boomerzy zawsze mają źle, za komuny mieli źle (teraz piszą że jednak nie), teraz mają źle, młodzież głupia w komputerach tylko siedzi, starsi głupi tylko by kościołowi i PiS kasę dawali, normalnie pokolenie męczenników, nigdy w tysiącletniej historii Polski nie istniała taka szlachetna i ratująca generacja jak Polacy urodzeni w latach 1970 - 1985!

Całe szczęście, że ostatnimi czasy na głównej rzadko pojawiają się Demoty w stylu „nasze pokolenie wychowywane w latach 90” albo „piliśmy mleko prosto od krowy, srali*my na wolnym powietrzu, lepsze czasy niż dzisiaj młodzież”!

Odpowiedz
Q qetrab
+9 / 11

Ja jestem z tego pokolenia. Owszem jakoś żyli. Połowa dzieciaków z mojej klasy miało patologie w domu. Wstydzili się zdjąć koszulkę na wfie żeby nie pokazywać śladów katowania.
Jak nie było patologii to było kombinowanie jak przeżyć do końca miesiąca. Nie raz słyszałem jak moja mama płakała po nocach bo się bała, że nie będzie co jeść.
Mógłbym długo pisać, ale po co. Wy i tak wolicie żyć w przekonaniu, ze kurła kiedyś to było

Odpowiedz
R radhex
-2 / 2

@qetrab
Jak są powody to się żyje w takim przekonaniu, a tu powody są.

D daclaw
+5 / 13

Co drugi demot z jakimś tandetnym gównem sprzed 20, 30, 40 lat i podpisem "kto pamięta" albo "kto miał taki". Ale nie, gadżetów nie było...

Odpowiedz
R radhex
-1 / 7

@daclaw
Nie obrażaj z łaski swojej wspomnień większości ludzi, jak własne masz takie to twój problem.

D daclaw
0 / 2

@radhex Ja przynajmniej je mam i wiem jak było, a te demoty w większości kopiuje i wkleja gimbaza. A więc było tak samo. Ten, kto miał zegarek z 7 melodyjkami patrzył z góry na tego, który miał z jedną melodyjką. Ten kto miał piórnik dwustronny, pióro na naboje, itp... Ludzie byli zawsze tacy sami, skąd pomysł, że kiedyś była jakaś idylla?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 April 2020 2020 11:08

R radhex
-1 / 1

@daclaw
Jak miałeś styczność z jedynie z samymi palantami to tylko współczuć.

A Adik70
0 / 2

Właśnie, sam siebie złapałem na tym...wszystkie te fotki są tak do siebie podobne :)

Odpowiedz
T talgo
+3 / 7

własnie marudzisz , to się nazywa starość wiesz

Odpowiedz
J jamarkus
-1 / 7

Temu komu "tęskno" za komuną jest skończonym debilem, Autor demota który pisze bez 500 bez 300 nie posiada minimalnej wiedzy o tamtych czasach gdzie socjal taki był że te 500 + to drobne
Podręczniki,za darmo, kolonie za darmo wycieczki po Polsce za czapkę gruszek, bilety na masowe imprezy za darmo, przedszkola, żłobki za darmo szkoła taka czy tak za darmo nic nie trzeba było kupować , raz bo nie było za co drugie nie było co. Pamiętam że do kina mogłem chodzić kilkanaście razy w miesiącu bo to była drobnica

Odpowiedz
R radhex
0 / 2

@jamarkus
Każdy ma prawo czuć sentyment do czego chce zwłaszcza że powodu są, więc bądź ostrożny z wyzwaniem innych bo zaraz ciebie wyzwą od debili.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 April 2020 2020 20:45

H konto usunięte
0 / 0

@jamarkus No, wszystko za darmo, ja pamiętam jak mój ojciec mówił że trenował judo i boks za darmo, potem jak przychodziłem do domu obity ze szkoły bo nie umiałem się bić to darł na mnie ryja dlaczego się nie bronie i bił mnie za to że obskoczyłem wpier_dol, ale jak prosiłem go żeby zapisał mnie na karate (bo wtedy nie miałem pojęcia że jest coś takiego jak Krav Maga) to mi dekadę obiecywał że mnie zapisze i nie zapisał bo wolał na wódkę i szlugi wydać.

Tym bardziej nienawidzę tych spośród czerwonych staruchów którzy psioczą na młodych że z rodzicami mieszkają, jak oni dostali wszytko od państwa a młody musi kredyt wziąć na 30 lat żeby mieć mieszkanie albo płacić 1500 pln za miesiąc za sam czynsz a dodatkowo jeszcze za media bo od państwa nie dostaniesz nawet komunalnego a jak dostaniesz komunalne to w kamienicy, bez kibla a przez ściany, sufit i podłogę z bandziorami musisz mieszkać którzy średnio dwa razy w tygodniu, odurzeni alkoholem i narkotykami, próbują ci wbić na chatę żeby cię zatłuc i okraść, gdybym nie wstawił sobie drzwi antywłamaniowych to już bym tutaj nie pisał z wami.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 20 April 2020 2020 17:55

S Siemanoooo
+3 / 5

Ludzkie wspomnienia mają to do siebie, że wybaczają. Im dalej sięgasz tym bardziej zapominasz jak było źle. Tęsknić za czasami gdy zastanawiałeś się czy zjesz obiad? Gdzie brakowało papieru toaletowego, a w sklepach najczęściej był tylko ocet? Tęsknić za tym, że po coś innego niż ocet stałeś w kolejkach całymi rodzinami na zmianę?

A teraz co? Ludzie tak za tym tęsknią, że do tego wracają. Bo im się należy tylko i wyłącznie dlatego, bo istnieją.

Odpowiedz
M mieteknapletek
-2 / 2

@Siemanoooo
"Gdzie brakowało papieru toaletowego, a w sklepach najczęściej był tylko ocet"
to byly problemy doroslych, o ktorych wiele dzieciakow nie mialo pojecia, bo rodzice chcieli im zapewnic beztroskie zycie

Q Quant
+2 / 2

@mieteknapletek - ciewe to, co piszesz. W moim mieście jak się chciało wykupić wszystkei kartki to trzeba było pojawić się ze wszystkimi osbami, na które te kartki wystawiono. Takie zabezpieczenie przed kupowaniem cudzych kartek na lewo. Efekt był taki, że bedąc dzieckiem, sterczałem w tych pieprzonych kolejkach razem z dorosłymi. Jednego dnia rzucili męso, drugiego mąkę, trzeciego makaron i tak dalej. Były takie okresy w 1982 i 1983 roku, że po dwa razy w tygodniu wstawałem o 4 rano, aby zająć kolejkę z rodzicami, albo dziadkami. Nie bardzo wiem, jak byłoby możliwe oszczędzenie tego wszystkiego dziecku. Inna sprawa, że tak nie musiało być w całej Polsce. Ja mieszkałem w strefie przygranicznej (nad morzem), a tu obowiązywały rozmaite obostrzenia, których nie było np. w centralnej Polsce. Może u Ciebie nie trzeba było zabierać dzieci aby wykupić kartki?

V vicrac
+2 / 4

Jak mawiał główny bohater filmu "Wasabi" grany przez Jeana Reno - "z czasem wszystkie wspomnienia stają się dobre" ;) Po prostu człowiek nie rozpamiętuje tego co złe i z czasem mu to ucieka z pamięci. Zastanów się dokładniej, jak było w tamtych czasach, ile ludzi uciekało, ilu strajkowało, jaka była bieda, alkoholizm i przemoc domowa, to już nie będzie tak różowo, gwarantuję.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 April 2020 2020 21:26

Odpowiedz
M mo_cuishle
+1 / 1

@vicrac prawda. Też zauważam u siebie tę tendencję do idealizowania przeszłości.Przeszłość się nie zmienia, ale wraz z upływem czasu zmienia się perspektywa i nasze wspomnienie o niej. Wyraźniej widać to u osób sentymentalnych.

B bartsal690
+1 / 1

A teraz to "pokolenie mundurków" nie radzi sobie z wychowaniem dzieci, a mimo to i tak napi3rdala w ich stronę takimi demotami. Subiektywnie ale często prawdziwie...

Odpowiedz
D Dragoo
+2 / 2

Takie wspominki może mieć tylko ktoś kto za komuny nic nie musiał robić a zarabiał, a dodatkowo coś skubnął z zakładu pracy. Jak na ironię to właśnie pokolenie prlu jest najbardziej roszczeniowe.

Odpowiedz
Q Quant
+1 / 1

@Dragoo - dlaczego "jak na ironię"? To przecież zupełnie logiczne i wręcz nieuniknione. Jaki ma być człowiek wychowany na dewizie "czy się stoi, czy się leży, dwa patole się należy"? On wręcz musi być roszczeniowy.

D Dragoo
0 / 0

Ptaszek urodzony w klatce nie zrozumie tego schwytanego na wolności.

L loloskolos
+1 / 1

I teraz wymieniają na kredyt telewizor co 2 lata, bo trzeba się pokazać, być lepszym.

Odpowiedz
LocosPPG
+2 / 2

W Korei Północnej do dziś tak jest! Dlaczego? Bo nie mają odnośnika! A kto miał ten już dawno uciekł.U nas było tak samo.

Odpowiedz
A acotam43
-1 / 1

Nie marudzili bo nie wiedzieli, ze moga, nie narzekali bo nie mieli wyboru, to byla kompletnie odrealniona rzeczywistosc do ktorej zreszta powoli wracamy, wiec Ci co za nia tak tesknia moga sie zaczac cieszyc...
Ja nie tesknie a jestem pokoleniem tych dzieci w fartuszkach

Odpowiedz
Albiorix
0 / 0

Ludzie narzekali dużo, buntowali się ciągle i ostatecznie doprowadzili do upadku komuny i systemu jaki mamy dziś.

Odpowiedz
E Ejka04
+1 / 1

W jaskiniach też się jakoś żyło, w dodatku na świeżym powietrzu, jedząc ekologiczne jedzenie i do tego nie było wrednej bigPharmy i 5G ;) ludzie byli szczęśliwi, nie musieli się zastanawiać w co się ubrać i wszyscy byli równi. To co, wracamy do jaskiń? Czy może jednak zwyczajnie tęsknisz za młodością? Zaskoczę Cię, ona nie wróci chocbys nie wiem ile narzekał na współczesność. Za to można się cieszyć z możliwości jakie mamy teraz (my i nasze dzieci). Serio, doceń co masz, życie będzie od razu lepsze. A opcja przewijania nie istnieje :)

Odpowiedz
V Vesmil
+1 / 1

No chyba nie było tak świetnie skoro wprowadzono zmiany...

Odpowiedz
Symulakr
+1 / 1

Nie byli, a jedynie ratował ich fakt, że komuna wszystko tuszowała co do życia na zachodzie. Trudno tęsknić do czegoś czego się nie zna, ale gdy już się pozna można sobie uświadomić jakie siermiężne to było piekło.

Odpowiedz
A adawo
+1 / 1

Wygląda na pierwszą połowę lat 80, czyli pokolenie rodziców dzisiejszych licealistów. Tornistry były wtedy już ze skaju, kanapki jedliśmy normalne, z chleba z masłem, wędliną, serem itd, gadżetów nie brakowało tyle że były inne, na wakacje jeździło się na kolonie nad morze, albo na obozy, pretensji i żądań do świata było o wiele więcej, bo żyliśmy w PRLu i wiedzieliśmy jak jest na zachodzie. Skądś się wzięła się siła Solidarności i zmiana jako dokonała się w 1989, robili to nasi rodzicie, a my to wszystko widzieliśmy, słyszeliśmy i rozumieliśmy. Poziom frustracji, pretensji i chęci zmiany był ogromny. Szacunek to coś oczywistego.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 April 2020 2020 8:42

Odpowiedz
S soobek7
0 / 0

Z cyklu: "Kurła, kiedyś to byo" ;) Przypominam, że mamy 2020 rok i czasy są już trochę inne. Przypominam, że ludzie urodzeni w 2005 roku mają już 15 lat. A więc znają i używają internet przez całe życie. I zależnie od stanu majątkowego rodziców, mają smartfona też praktycznie od urodzenia. Mój rocznik 94 tak nie miał. Czy to dobrze? Nie wiem, czas pokaże

Odpowiedz
D darekg
0 / 0

Hahaha, za każdym razem jak widzę takie zdjęcie to mocno muszę się przyglądać czy to aby nie ja moja klasa:-) Wszystkie te zdjęcia wyglądają identycznie!:-D

Odpowiedz
K killerxcartoon
0 / 0

Szczęście .. Tłumiony indywidualizm, zrównywanie ludzi z talentem do poziomu ogółu... tak tworzono ludzi niesamodzielnych, Ale przynajmniej czegoś uczyli . Potem było jeszcze gorzej zaczęto likwidować przedmioty ścisłe i systemowo ludzi ogłupiać religią.

A szczęście to sprawa względna ... wielu znalazło je w butelce
https://www.youtube.com/watch?v=e9dZQelULDk

Odpowiedz
M Maxim212
0 / 0

To były straszliwe czasy znajomości ortografii i kaligrafii. Dziś, zgodnie z linią głupoty i wytycznymi idiotyzmu, ortografia jest zabroniona, kaligrafia - nieznana, a o tabliczce mnożenia słyszy się tylko w opowiadaniach zgrzybialych starców.

Odpowiedz