pewnie zostanę zminusowany, ale trudno. Co do lekarzy, są różni, jedni owszem pogłębiają wiedzę cały czas i tym proszę bardzo nawet dać więcej, ale są też przypadki typu studia skończone "x" lat temu i uważa się za przysłowiową "alfę i omegę" w swojej dziedzinie, nie raz szkodząc zamiast pomagać, albo zwyczajnie utrudnia pacjentom życie. Co do wszelkich stażystów, proste pytanie, a ile dostaniesz nie mając doświadczenia w zawodzie będąc prosto po studiach, to raz. Dwa ktoś powie że lekarz po studiach w innym kraju dostanie więcej, owszem, tylko że u nich odpowiedzialność i tytuł lekarza dostaje się nie za samo ukończenie studiów, ale także za zaliczenie czegoś będącego odpowiednikiem naszego stażu. Jeszcze trzy, co do mojej opinii i płacy zależnej od doświadczenia i wiedzy, jest jeszcze gorzej jeśli chodzisz do takiego prywatnie i płacisz na dobrą sprawę nie mogąc się dowiedzieć nic sensownego, tylko kolejne badania i dalsze łażenie do tego samego lekarza, który tylko bawi się w dojenie pacjenta. Osobiście skończyłem wizytowanie takiego po roku wizyt (paradoksalnie lekarz z większym stażem pracy), może inny był dużo droższy, ale chociaż jak zrobił bandanie to potrafił powiedzieć dokładnie w czym problem (a właściwie jego brak) i jak to rozwiązać. No ale staż pracy miał chyba mniejszy, tylko był on odwrotnie proporcjonalny do wiedzy i doświadczenia (w przeciwieństwie do tego pierwszego).
@y0u To zależy od przypadku, za granicą jest tak samo, lekarzem nie jestem, ale widziałam pasek rezydenta z 3 letnim doś. chirurg rezydent miał jakieś 3,5 tys miesięcznie za zapieprzanie po 36h dyżury, bieganie po oddziałach i zajmowanie się prywatą innych profesorów chirurgów u których wizyta 2 min kosztuje 500zł. Oczywiście wszyscy chcą pomóc i robią to jak najlepiej potrafią, konsultuja sie i pracują na pełnych obrotach, ale zawsze jest i będzie jakas łajza w każdym zawodzie co wyżej kuper nosi niż sra.
@y0u
"Dwa ktoś powie że lekarz po studiach w innym kraju dostanie więcej, owszem, tylko że u nich odpowiedzialność i tytuł lekarza dostaje się nie za samo ukończenie studiów"
sie nie znam, ale wydaje mi sie ze w pl tytul lekarza sie dostaje po ukonczonych studiach po ukonczonym stazu i zdanym egzaminie
druga sprawa, na zdjeciu jest pielegniarka, a te dopiero zarabiaja prawdziwe kokosy, jezeli wierzyc statystykom to zarabiaja w okolocach 5000zl.... warunkiem jest 25lat stazu
@mieteknapletek masz rację dostaje się go dopiero po ukończonym stażu i egzaminie, ale podobno jakoś kilka lat temu, wyglądało to na zasadzie że na zachodzie taki lekarz który ukończył studia był traktowany tak jakby ukończył też staż, czyli wystarczyło skończyć studia w Polsce, wyjechać i być traktowanym jak lekarz który ukończył studia i staż u nas, potem jakoś to ukrócili. Nie pamiętam tylko, aż tak dokładnie, na jakich zasadach to wtedy funkcjonowało.
Jakby na obrazku była pielęgniarka albo ratownik medyczny to bym się zgodził z jego treścią. Ale akurat lekarze zarabiający 30 tys + nie powinni narzekać na brak pieniędzy (choć z doświadczenia wiem że i tak narzekają)
Życzę ci sto złotych
OdpowiedzCzy mogę zapłacić oklaskami z balkonów ?
Odpowiedzpewnie zostanę zminusowany, ale trudno. Co do lekarzy, są różni, jedni owszem pogłębiają wiedzę cały czas i tym proszę bardzo nawet dać więcej, ale są też przypadki typu studia skończone "x" lat temu i uważa się za przysłowiową "alfę i omegę" w swojej dziedzinie, nie raz szkodząc zamiast pomagać, albo zwyczajnie utrudnia pacjentom życie. Co do wszelkich stażystów, proste pytanie, a ile dostaniesz nie mając doświadczenia w zawodzie będąc prosto po studiach, to raz. Dwa ktoś powie że lekarz po studiach w innym kraju dostanie więcej, owszem, tylko że u nich odpowiedzialność i tytuł lekarza dostaje się nie za samo ukończenie studiów, ale także za zaliczenie czegoś będącego odpowiednikiem naszego stażu. Jeszcze trzy, co do mojej opinii i płacy zależnej od doświadczenia i wiedzy, jest jeszcze gorzej jeśli chodzisz do takiego prywatnie i płacisz na dobrą sprawę nie mogąc się dowiedzieć nic sensownego, tylko kolejne badania i dalsze łażenie do tego samego lekarza, który tylko bawi się w dojenie pacjenta. Osobiście skończyłem wizytowanie takiego po roku wizyt (paradoksalnie lekarz z większym stażem pracy), może inny był dużo droższy, ale chociaż jak zrobił bandanie to potrafił powiedzieć dokładnie w czym problem (a właściwie jego brak) i jak to rozwiązać. No ale staż pracy miał chyba mniejszy, tylko był on odwrotnie proporcjonalny do wiedzy i doświadczenia (w przeciwieństwie do tego pierwszego).
Odpowiedz@y0u To zależy od przypadku, za granicą jest tak samo, lekarzem nie jestem, ale widziałam pasek rezydenta z 3 letnim doś. chirurg rezydent miał jakieś 3,5 tys miesięcznie za zapieprzanie po 36h dyżury, bieganie po oddziałach i zajmowanie się prywatą innych profesorów chirurgów u których wizyta 2 min kosztuje 500zł. Oczywiście wszyscy chcą pomóc i robią to jak najlepiej potrafią, konsultuja sie i pracują na pełnych obrotach, ale zawsze jest i będzie jakas łajza w każdym zawodzie co wyżej kuper nosi niż sra.
@y0u
"Dwa ktoś powie że lekarz po studiach w innym kraju dostanie więcej, owszem, tylko że u nich odpowiedzialność i tytuł lekarza dostaje się nie za samo ukończenie studiów"
sie nie znam, ale wydaje mi sie ze w pl tytul lekarza sie dostaje po ukonczonych studiach po ukonczonym stazu i zdanym egzaminie
druga sprawa, na zdjeciu jest pielegniarka, a te dopiero zarabiaja prawdziwe kokosy, jezeli wierzyc statystykom to zarabiaja w okolocach 5000zl.... warunkiem jest 25lat stazu
@mieteknapletek masz rację dostaje się go dopiero po ukończonym stażu i egzaminie, ale podobno jakoś kilka lat temu, wyglądało to na zasadzie że na zachodzie taki lekarz który ukończył studia był traktowany tak jakby ukończył też staż, czyli wystarczyło skończyć studia w Polsce, wyjechać i być traktowanym jak lekarz który ukończył studia i staż u nas, potem jakoś to ukrócili. Nie pamiętam tylko, aż tak dokładnie, na jakich zasadach to wtedy funkcjonowało.
co powiesz na "kopertę"?
OdpowiedzMam niepotrzebną kartę do wyborów korespondencyjnych... ile to dla Pani warte? To proszę policzyć i reszta zbliżeniowo...
OdpowiedzJakby na obrazku była pielęgniarka albo ratownik medyczny to bym się zgodził z jego treścią. Ale akurat lekarze zarabiający 30 tys + nie powinni narzekać na brak pieniędzy (choć z doświadczenia wiem że i tak narzekają)
Odpowiedz@mluki3
Odpowiedzw miarę jedzenia apetyt rośnie
czyli wstrzymali wynagrodzenia dla służby zdrowia ?
Odpowiedz