Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
495 516
-

Zobacz także:


inkognitko
+9 / 9

19. Większość Twoich codziennych zajęć to te, które musisz zrobić chociaż na prawdę nie chcesz i teraz sam będziesz się do nich zmuszał.

Odpowiedz
agronomista
+6 / 6

Większość ludzi którzy zaraz po szkole podjęli pracę ale jeszcze nie mają rodzin, to dopiero dowiaduje się co to znaczy mieć wolny czas. Zazwyczaj dopiero potem się to zmienia.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 August 2020 2020 20:57

Odpowiedz
olmajti
0 / 6

16 jest najlepsze. wszystkie pozostałe punkty są o kimś kompletnie nieogarniętym który nagle krytykuje ludzi nieogarniętych. komedia :D

Odpowiedz
J jonaszewski
+1 / 3

@olmajti To chyba największe odkrycie dorosłości: że jesteśmy tymi samymi szesnasto- i siedemnastolatkami, tylko w coraz starszym ciele. I z wiekiem wcale nie spływa na człowieka nagłe oświecenie :)

olmajti
+2 / 4

@jonaszewski oświecenie nie. ale szok i niedowierzanie bardzo często, w szczególności na jednostki które nie ogarniają rzeczywistości :)

Cyjanekpotasu
+1 / 1

@jonaszewski

Samo nie spłynie ale życie jest po to jest aby coraz więcej się dowiadywać o sobie a to już jest jakiś krok w stronę oświecenia.

Cyjanekpotasu
0 / 0

@olmajti

Jeśli ktoś dostatecznie ogarnia rzeczywistość to zazwyczaj dostaje depresji albo popełnia samobójstwo. Życie w nieświadomości i głupocie jest błogosławieństwem.

A andyk77
-5 / 13

Same bzdury. Masz takie zycie, jakie sobie ułożysz. Jak sobie nie ułożysz, to potem nie płacz na demotach, że dorosłe życie jest złe.

Odpowiedz
Cyjanekpotasu
+2 / 2

@andyk77


Jeśli chcesz sobie idealne "ułożyć życie" To trzeba tez dać wszystkim takie same okoliczności i talenty. Niestety życie jest troszkę bardziej skomplikowane niż twoje pobożne życzenia, ale fakt na niektóre rzeczy ma się wpływ.

A andyk77
-2 / 4

@Cyjanekpotasu To też bzdura.
Owszem, życie jest bardziej skomplikowane, ale wciąż wszystko zależy od nas. Wiele osób niepełnosprawnych, czy w inny sposób poszkodowanych ułożyło sobie życie lepiej niż w pełni zdrowi i dobrze wyposażeni ludzie. Wszystko zaczyna się od Twojego nastawienia.

Cyjanekpotasu
+1 / 1

@andyk77

Gadanie ze wszystko zależy od nas jest stwierdzeniem nad wyraz lekkomyślnym. Raczej jakaś cześć życia zależy od nas. Nie wiem jacy to niepełnosprawni i w jakich okolicznościach ułożyli sobie życie lepiej od tych w pełni zdrowych bo posługujesz się sloganami zamiast konkretami. Nastawienie jest istotne ale to tylko cząstka większej całości.

A andyk77
0 / 0

@Cyjanekpotasu Nick Vujicic vs dowolny leniwy patol. To oczywiście przykład ekstremalny, ale pokazuje, jak zdrowa osoba może przepieprzyć życie a człowiek kaleki zamiast się załamać, wziął życie w swoje ręce.

Przykład z mojego podwórka. Mój mega zdolny i dobrze usytuowany kumpel z podstawówki zapił się na śmierć, bo miał wyj....e na wszystko. Inny z biednej rodziny startujący praktycznie od zera, z niczym w kieszeni, własnymi rękami zbudował firmę i całkiem nieźle mu się powodzi.

Cyjanekpotasu
+1 / 1

@andyk77

Najpierw się troszkę więcej dowiedz o historii jego życia. On kiedyś próbował popełnić samobójstwo, a przez swoje kalectwo stał się w pewnym stopni sławny, co rozkręciło jego życie. Nie wiadomo jakby skoczył gdyby pozostał anonimowy. Wiec tutaj dochodzą okoliczności które go uratowały.
Jeśli kumpel zapił się na śmierć to widocznie miał inne problemy o których nie wiesz albo miał ku temu skłonności. Niektóry się z takimi rodzą. To także jest kalectwo. Zbudował firmę ? Za co ? W jakich okolicznościach ? Piszesz wzruszające historyjki ale nadal brak konkretów. Takie opowiastki każdy moze tworzyć na kolanie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 August 2020 2020 12:54

W konto usunięte
0 / 8

"To całe 500+ ma swoje plusy"
Rozumiem,że wejście w dorosłość, to mus posiadania potomstwa? Czyli jak się ma 40 lat, powiedzmy firmę, żonę, czy dziewczynę, własny dom, ale nie dzieci, to nie jest się dorosłym? Dorosłość to dość luźna definicja, i niekoniecznie jest to trzymanie się schematów oraz słuchania drących ryjów wujków, ciotek, znajomych czy rodziców typu: Bierz ślub! Musisz mieć dzieci! Weź kredyt! Kup mieszkanie!
Jakbym miał opisać dorosłość jednym zdaniem to stwierdziłbym, że to "Branie odpowiedzialności za swoje czyny i swoje życie" Reszta to tylko dodatki do dorosłego życia.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 August 2020 2020 18:58

Odpowiedz
Cyjanekpotasu
+3 / 3

@wonskji

Uwzględnij jeszcze sprzyjające okoliczności. Nie wiem dlaczego akurat czepiłeś się tych dzieci.

Trucker_87
-3 / 3

Nasze życie wygląda tak jak je sobie poskładamy. Nic więcej. Każda nasze działanie powoduje pewną reakcję. Jeśli ktoś jest tego świadomy to nie ma problemu, wie na co się pisze. Jeśli ktoś robi coś bezmyślnie to niestety później musi wypić to co sobie sam uwarzył. Jeśli ktoś decyduje się posiadać dzieci to niech później nie biadoli, bo to bez sensu. Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz, stare porzekadło a jak bardzo aktualne. Sam nigdy nie zdecyduję się na potomstwo, bo wiem z czym się to wiąże a i dodatkowo znam samego siebie. Jestem samolubnym hedonistą który lubi wygodne życie. Lubię częste wyjazdy i wakacje w ciepłych krajach, natomiast nienawidzę obowiązków które mnie przytłaczają. Wykonuję pracę którą lubię i co ważne, wykonuję ją na swoich własnych warunkach. Zarabiam na tyle dużo aby nie być niewolnikiem codzienności, i z kolei na tyle mało aby nie musieć być niewolnikiem pracodawcy. Jestem zadowolony ze swojej dorosłości.

Odpowiedz
Cyjanekpotasu
0 / 0

@Trucker_87

Jeśli chcesz sobie idealne "ułożyć życie" To trzeba tez dać wszystkim takie same okoliczności i talenty. Niestety życie jest troszkę bardziej skomplikowane niż twoje pobożne życzenia, ale fakt na niektóre rzeczy ma się wpływ.

Y Ynfluencer
+2 / 2

Najgorszy aspekt dorosłości to jest to, że obniża się poziom dopaminy i serotoniny, bo mózg się starzeje, przez co cały świat dookoła wydaje się mniej fajny, mistyczny, a rzeczy, które jarały człowieka w dzieciństwie tak, że mózg był w stanie permanentnej euforii robią się szare, nijakie. Z każdym dniem tracimy fragment tego piękna.

U mnie wiek 1-25 roku życia to była ciągła euforia i haj bez substancji psychoaktywnych. Każda najmniejsza bzdura cieszyła, w głowie kotłowały się piękne obrazy i plany, a od 25-29 roku życia (czyli do teraz) wszystko zaczęło się psuć, szarzeć blaknąć. Nadal cieszy, ale już nie tak. Ciągle radość zabija strach, świadomość przed utratą tego piękna, witalności, tego hemicznego koktajlu hormonów, neuroprzekaźników.

Odkąd dowiedziałem się, że to tak działa to dźwigam to brzemię i nie mogę zaznać spokoju. Musiałem gdzieś to z siebie wyrzucić, więc teraz wy będziecie to dźwigać. Wybaczcie mi. Mam tylko nadzieję, że wszystko się resetuje i w następnym życiu dostajemy nowe ciało pełne tych hormonów. Możemy przeżyć jeszcze raz wszystko co piękne.

Odpowiedz
Cyjanekpotasu
+1 / 1

@Ynfluencer

Nigdy nie słyszałem aby z wiekiem obniżał się poziom neuroprzekaźników. Niektórzy ludzie są radośni całe życie a niektórzy nie bo mózgi jednak trochę się różnią. Po prostu nieturzy ludzie są rozczarowani codziennością gdy za bardzo w nią wnikają i za bardzo ja poznają a często dotyczy to tych najbardziej inteligentnych. Błogosławieństwo to żyć i za dużo nie myśleć.