Ja bym powiedział raczej, że właśnie te najtańsze są niebezpieczne. Dobry dron nie jest sam z siebie niebezpieczny (no chyba, że pilotuje go idiota, bo ogarnięty urzytkownik powinien dać sobie radę z podstawową obsługą drona, nawet jeśli nie ma jeszcze doświadczenia). Jest tak z. jednej, konkretnej przyczyny: połączenia lutowane w tańszych modelach są robione najniższą możliwą normą tj. nie mają prawa puścić do momentu pierwszego użycia. Sam we własnym dronie musiałem lutować chyba każdy styk silników, bo w którymś momencie któryś z silników przestawał działać. Jeszcze z bogiem sprawa, jak awaria wystąpi pomiędzy lotami, ale jak silnik padnie w trakcie lotu, to dron zwyczajnie nie jest w stanie utrzymać się w powietrzu i spada w sposób niekontrolowany. Dodatkowo warto jednak dostosowywać miejsce zabawy dronem do jego wymiarów, bo przykładowo ten ze zdjęcia jest jednak trochę za duży, na zabawę w domu. Z drugiej strony istnieją modele, które zmieszczą się na dłoni, a które mogą sobie nie poradzić na dworze.
Nie kupuje się dzieciom drona, nawet najtańszy jest niebezpieczny.
OdpowiedzJa bym powiedział raczej, że właśnie te najtańsze są niebezpieczne. Dobry dron nie jest sam z siebie niebezpieczny (no chyba, że pilotuje go idiota, bo ogarnięty urzytkownik powinien dać sobie radę z podstawową obsługą drona, nawet jeśli nie ma jeszcze doświadczenia). Jest tak z. jednej, konkretnej przyczyny: połączenia lutowane w tańszych modelach są robione najniższą możliwą normą tj. nie mają prawa puścić do momentu pierwszego użycia. Sam we własnym dronie musiałem lutować chyba każdy styk silników, bo w którymś momencie któryś z silników przestawał działać. Jeszcze z bogiem sprawa, jak awaria wystąpi pomiędzy lotami, ale jak silnik padnie w trakcie lotu, to dron zwyczajnie nie jest w stanie utrzymać się w powietrzu i spada w sposób niekontrolowany. Dodatkowo warto jednak dostosowywać miejsce zabawy dronem do jego wymiarów, bo przykładowo ten ze zdjęcia jest jednak trochę za duży, na zabawę w domu. Z drugiej strony istnieją modele, które zmieszczą się na dłoni, a które mogą sobie nie poradzić na dworze.
połamać/pociąć łopatki i osłony drona i po problemie
OdpowiedzSerio taki suchar na głownej?
Odpowiedz