Niezła wiocha musi być u Ciebie skoro jedzenie kładziesz na blacie po którym z pewnością chodzą muchy. Na samą myśl robi mi się niedobrze. Ja jedzenie przygotowuję zazwyczaj na desce, a kładę na talerzu. Deska i talerz są trzymane w miejscach gdzie nie wejdą ani kot, ani mucha. A stół i tak przecieram przed każdym posiłkiem.
Dobry będzie z niego wariat jak już ma takie zapędy od małego :-)
OdpowiedzOd małego na blaty, nie zjadłbym u nikogo kto ma kota, sorry
OdpowiedzNiezła wiocha musi być u Ciebie skoro jedzenie kładziesz na blacie po którym z pewnością chodzą muchy. Na samą myśl robi mi się niedobrze. Ja jedzenie przygotowuję zazwyczaj na desce, a kładę na talerzu. Deska i talerz są trzymane w miejscach gdzie nie wejdą ani kot, ani mucha. A stół i tak przecieram przed każdym posiłkiem.
Cagenicolas Nawet bym takiego buca jak ty nie poczęstował
Odpowiedz