@bartoszewiczkrzysztof Jak trafia go auto, to wygląda dużo bardziej widowiskowo. Często rowerzysta taki robi takie ewolucje powietrzne, że jakby to był skok do wody, to by dostał za choreografię solidne 10/10.
Spoko da się przejść.. mniej więcej do poziomu wody jak sięga kolana ale trzeba mieć buty z kolcami . zwłaszcza na takim jazie jest pokryty glonami i śliski jak lodowisko..
Ale hejt na rowerzystów XD. Ja jestem zapalonym rowerzystą (jeżdżę też samochodem). O dziwo więcej cymbałów widuję za kierownicą samochodu ;) Najbardziej wkurzające jest z poziomu rowerowego jak ktoś włazi na ścieżkę rowerową i sobie idzie jakby był u siebie. Później się takiego leminga rozjeżdża i wylewa swe żale na demotach jacy to źli rowerzyści XD
@Deffrau Bo więcej ludzi ma auta niż rowery. To i większe prawdopodobieństwo trafienia. Ale biorąc pod uwagę, jak rzadko ludzie jeżdżą na rowerach, to jednak pogłowie dzbanów częściej sięga chyba po ten środek lokomocji niż po auto. Latem praktycznie nie ma dla mnie wyjazdu, by jakiegoś rowerzystę na bakier z przepisami nie dostrzec.
poziom jestem rowerzysta, mi wszystko wolno, znam przepisy i prawa fizyki :D
OdpowiedzProducenci rowerów polecają tę ścieżkę rowerową
OdpowiedzEch, żeby to mogło tak wyglądać, gdy rowerowy ignorant, na czerwonym świetle przejeżdża.
Odpowiedz@bartoszewiczkrzysztof Jak trafia go auto, to wygląda dużo bardziej widowiskowo. Często rowerzysta taki robi takie ewolucje powietrzne, że jakby to był skok do wody, to by dostał za choreografię solidne 10/10.
Spoko da się przejść.. mniej więcej do poziomu wody jak sięga kolana ale trzeba mieć buty z kolcami . zwłaszcza na takim jazie jest pokryty glonami i śliski jak lodowisko..
Odpowiedzno pięknie. nareszcie pierwsze- won z tym rowerem. bo oczywiście wszędzie muszą się wciskać.
OdpowiedzAle hejt na rowerzystów XD. Ja jestem zapalonym rowerzystą (jeżdżę też samochodem). O dziwo więcej cymbałów widuję za kierownicą samochodu ;) Najbardziej wkurzające jest z poziomu rowerowego jak ktoś włazi na ścieżkę rowerową i sobie idzie jakby był u siebie. Później się takiego leminga rozjeżdża i wylewa swe żale na demotach jacy to źli rowerzyści XD
Odpowiedz@Deffrau Bo więcej ludzi ma auta niż rowery. To i większe prawdopodobieństwo trafienia. Ale biorąc pod uwagę, jak rzadko ludzie jeżdżą na rowerach, to jednak pogłowie dzbanów częściej sięga chyba po ten środek lokomocji niż po auto. Latem praktycznie nie ma dla mnie wyjazdu, by jakiegoś rowerzystę na bakier z przepisami nie dostrzec.