Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
181 189
-

Zobacz także:


W Wolterianin
+2 / 6

Podstawowe pytanie do osób tworzących takie demoty - co zrobiłeś by być interesującą osobą i się podobać

Odpowiedz
J jeszczeNieZajety
-1 / 3

@Wolterianin A ja mam pytanie do admina. Czy nie można w końcu przestać zamieszczać memy w duchu "o jaki ja jestem nieudany", "o jaki ja jestem pechowy" itd itd?

W Wolterianin
+1 / 1

@jeszczeNieZajety Użalanie się nad sobą raczej nie jest sprzeczne z regulaminem. A że jest prostsze niż praca nad sobą czy chociażby przyznanie się do winy to temat będzie wracać

J jeszczeNieZajety
+1 / 1

@Wolterianin Jasne, że nie jest sprzeczne z regulaminem. Ale do licha - życie ma swoje prawa. Mnie się już niedobrze robi od tego stękania. Idź do psychiatry a nie tutaj jęczysz. To oczywiście nie było do Ciebie Wolterianin :)

W Wolterianin
0 / 2

@jeszczeNieZajety Bądźmy szczerzy. Czego oczekiwać po bezstresowo wychowywanych dzieciakach, które całe życie słyszały jakimi to są wcieleniami doskonałości, a dla których wszelkie niepowodzenia to zmowa okrutnego świata, który nie poznał się na ich wszechzajebitości? Przecież nie tego, że ktoś taki nagle przyzna, że jest zwykłym człowiekiem, który ma wady jak każdy i musi pracować żeby coś zdobyć, bo nikt niczego nie da mu tylko za to, że istnieje.
Jakby tak się zastanowić to już takie demoty są postępem, bo pokazują, że autor dostrzega, że jest jakiś problem, chociaż nie jest w stanie określić gdzie jest ten problem.

J jeszczeNieZajety
0 / 0

@Wolterianin O, jaki ja jestem nieszczęśliwy bo męczą mnie takie demoty tzn "o, jaki ja jestem nieszczęśliwy". A wychowany byłem raczej stresowo, jestem już na emeryturze, i nie pomogło....
Pozdro.

W Wolterianin
0 / 0

@olmajti Jest kilka możliwości. Jeżeli ktoś nie pisze o swoich przeżyciach tworząc takie demoty to albo jest mało oryginalny, żeby nie powiedzieć nudny powtarzając coś co tyle razy było, albo nabija się z ludzi mających problem, bo w takich demotach nie ma nic co mogłoby pomóc osobie z problemem.

Jeżeli robi to ktoś z problemem to przekaz jest jasny. Jest to użalanie się nad sobą i czekanie na potwierdzenie, że jak wystarczająco będzie się narzekać to przyjdzie ktoś rozwiązać problem.
Jeżeli ktoś miał taki problem, ale zaczął robić coś sensownego z swoim życiem zamiast gnić cały czas przed tv czy kompem to nie stworzy czegoś takiego.

W Wolterianin
-1 / 1

@olmajti Ten demot nie porusza żadnego problemu. Jest to zwykłe użalanie się nad sobą.
Masz jednak rację. Nie mam pojęcia o tym problemie. Zawsze bowiem uważałem, że każdy jest kowalem własnego losu, a takie użalanie się na to jaki świat jest okrutny, że nie działa tak jak chcę to czysta strata czasu i energii, którą lepiej przeznaczyć na walkę z problemami.
W zasadzie powinienem powiedzieć, że to nie moja sprawa, że ktoś chce całe życie być ofiarą losu bo to jest dużo łatwiejsze niż zmierzenie się z problemem. Tyle tylko, że takie ofiary głosują potem na różnej maści socjalistów w efekcie czego ciągle rosną podatki przez co wszystkim łącznie z nimi żyje się coraz gorzej.

Ant1o
+1 / 1

@Wolterianin Co zrobić by być interesującą osobą i się podobać komuś? Dodatkowo***, co robić jak to nie pomoże?

W Wolterianin
0 / 0

@olmajti @olmajti Przyznaję, że musiałem sprawdzić co to jest incel. Zjawisko inceli nie powstało dlatego, że przegrywy nie chcą się za siebie wziąć. Powstało bo całe pokolenie zostało zaprogramowane na bycie przegrywami. Wszyscy im od dziecka wmawiali jacy są doskonali. Do tego nie stawiano przed nimi żadnych wyzwań i niczego od nich nie wymagano więc ci ludzie, chowani pod kloszem nie mieli gdzie i kiedy nauczyć się życia. Na to nałożył się feminizm i kryzys męskości oraz kilka innych rzeczy. Ogarnięcie się w tej sytuacji nie jest trywialne. Jest zajebistym wyzwaniem. Jednak użalanie się nad sobą i czekanie na cud nic tu nie zmieni. Co więcej takie memy jak ten nie dotykają źródła problemy. Nie proponują także jakiejkolwiek drogi jego rozwiązania. Propagują za to użalanie się nad sobą na modlę gwałcicieli - musiałem dosypać jej tych proszków, bo inaczej nigdy bym nie zaliczył takiej dziewczyny.
To co mówię to nie jest cynizm. Są bowiem tylko 2 wyjścia. Albo do końca życia będziesz użalającym się nad sobą przegrywem czekającym na cud i pozwalającym by masa ludzi deklarujących, że przychylą Ci nieba żerowała na Tobie, albo chwycisz byka zwanego życiem i podejmiesz wyzwanie, które łatwe nie będzie. Nie będzie też gwarancji sukcesu, ale jak już mówiłem albo jedno albo drugie

PS nie dotyczy mnie problem użalania się nad sobą. Problem, który wg Twoich sugestii opisuje ten demot znam bardzo dobrze i dlatego z pełną świadomością mówię to co mówię

W Wolterianin
0 / 0

@Ant1o Nie ma na to prostej odpowiedzi, bo to sprawa mocno indywidualna. Najlepiej o tym pogadać ze specjalistą. Jako osoba po przejściach powiem tak. Samo nic się nie dzieje. Zabrzmi to jak frazes, ale żeby być interesującą osobą musisz mieć jakieś zainteresowania. Jeżeli Twoje życie sprowadza się do włączenia kompa czy konsoli i odpalenia gry to interesujący dla nikogo nie będziesz i mówi Ci to osoba, która przez parę lat grała średnio po 14h na dobę, a teraz ma fajną dziewczynę i własne M. Dlatego osobą z podobnym problemem mówię tak. Zastanów się co sprawia ci frajdę i znajdź podobnych ludzi z którymi możesz to robić. Postaraj się też zbudować sobie rutynę, która pomoże ci się wyrwać z zaklętego kręgu i trochę podbudować samoocenę. Jeżeli to Ty masz taki problem i nie masz pomysłu co z tym zrobić (albo znasz kogoś z takim problemem) to proponuję to co pomogło mi.
Początek to higiena czyli mycie zębów 2x dziennie i kąpiel 1x na max 2 dni + dbanie o czyste ubrania. Następnie zabranie się za siebie czyli siłownia min 3x w tygodniu po min 1h (ale na poważnie, tak żeby pot się lał). Do tego kurs tańca i kurs językowy. Dobrze też zapisać się na jakieś studia o interesującej Cię tematyce. Do tego hobby grupowe. Interesuje Cię modelarstwo? Znajdź ludzi z którymi możesz sklejać modele. Lubisz kwiatki? Pójdź na staż do kwiaciarni itp. Ja np wciągnąłem się w łucznictwo gdzie poznałem grupę super ludzi.
Jeżeli chodzi o podobanie się komuś to nic na siłę. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że nie ma gwarancji, że spodobasz się komuś, kto podoba się Tobie. Znowu to co powiem zabrzmi jak frazes, ale nie szarp się. Jak widzisz, że osoba, która Ci się podoba olewa Cię - odpuść. Skup się na rozwoju i bądź życzliwy dla innych, a jest szansa, że po drodze spotkasz osobę o podobnych zainteresowaniach i zaiskrzy. A nawet jeżeli nie, to poprawi się jakość Twojego życia i zamiast być przegrywem być może kiedyś staniesz się wzorem dla kogoś. Być może też jak przestaniesz uganiać się za obiektem swoich westchnień okaże się, że staniesz się obiektem pożądania. Jak to ktoś kiedyś powiedział kobieta jest jak cień. Jak ją gonisz ucieka przed Tobą. Jak Ty uciekasz leci za Tobą.

W Wolterianin
0 / 0

@olmajti Stwierdzenie o pokoleniu zaprogramowanym na bycie przegrywami wziąłem od osób związanych z edukacją. Potwierdzają to także moje obserwacje i obserwacje osób, które mają dzieci w wieku szkolnym

Moim zdaniem kobiety nie są wkur***ne bo ktoś zabrał im możliwość przerywania ciąży bo nikt im tego nie zabrał. Nikt też nie zamierza torturować kobiet. Nic się przecież w przepisach nie zmieniło. Moim zdaniem to co się dzieje to odreagowanie innych problemów, tyle że to lekarstwo jest gorsze od choroby, którą niby ma leczyć.

Rezygnacja ze związków niczego nie rozwiązuje. To tylko ucieczka przed problemami.
Ciekawe przy tym jest to, że system prawny dyskryminuje facetów, ale nikt z tym nic nie robi. Aż chce się zapytać dlaczego.

W Wolterianin
0 / 0

@olmajti W zasadzie mogę się zgodzić ze wszystkim co tu napisałeś z wyjątkiem pierwszego akapitu, chociaż może to być kwestia innego rozumienia słowa przegryw.
Nie zgodzę się z tym, że większość to przegrywy, bo moim zdaniem większość ludzi jednak w jakiejś dziedzinie sukcesy odnosi.
Obecnie jednak cały aparat państwowy przy biernej postawie rodziców wbija młodym ludziom do głów, że są zajebiści, a świat to cudowne miejsce w którym wszystkie ich zachcianki będą natychmiast spełnione więc nic nie muszą nic robić. Chcesz mieć duży dom, ładną żonę, luksusowe auto? Spoko. Jesteś zajebistym dzieciakiem więc to na pewno dostaniesz. Potem te dzieciaki wchodzą w życie i następuje zderzenie z rzeczywistością w której okazuje się, że nikogo nie obchodzą. Chcą ten dom, który przecież im się należy, a tu słyszą - zapłać. Chcą ładne auto? To samo. Idą do pracy żeby zarobić, a tu szok. Szef nie tylko nie chce dać takiej pensji by na to starczyło, ale jeszcze o zgrozo każe coś robić i ma pretensje, jak to nie zostanie tak jak on chce zrobione. No i co taki człowiek ma zrobić? Nie tylko nikt go przecież nie nauczył myślenia czy pracy, ale nawet nikt mu nie uświadomił, że coś takiego jest potrzebne. Takie osoby potem idą na studia, gdzie nic się nie uczą, ale dostają ładny papierek. Próbują więc wrócić na rynek pracy, a tu okazuje się, że nic się nie zmieniło. Dalej dają marną pensję i czegoś chcą. Magistrowi? Czyż to nie zgroza?
W efekcie mamy masową produkcję przegrywów, bo po czymś takim naprawdę ciężko zabrać się za siebie.
W wcześniejszych pokoleniach było inaczej. Dzieciakom bardzo wcześnie wpajano zasady pracy wyrażane powiedzeniami w rodzaju - bez pracy nie ma kołaczy czy zasadą kto nie pracuje ten nie je. Jak ktoś był debilem to nie pchało się go na uniwersytet tylko mówiło wprost. Dziecko, mądre to ty nie jesteś więc musisz szybko się jakiegoś zawodu wyuczyć. Takie dziecko szło gdzieś na praktyki i po paru latach stawało się kimś kto mógł utrzymać się oraz swoją rodzinę z pracy swoich rąk.

W Wolterianin
0 / 0

@olmajti Dlatego pisałem o bierności rodziców, którzy z różnych względów wszystko zwalili na szkołę co ma efekty jakie ma.

W Wolterianin
0 / 0

@olmajti Jeżeli tak postawić sprawę to masz rację

A aberg
0 / 2

Bawienie się kosmykiem włosów świadczy również o tym, że nasz rozmówca się nudzi.

Odpowiedz