Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Piosenka patriotyczna. Czyżby nowy hymn protestu?

www.demotywatory.pl
+
533 596
-
Y yoyo2123
-1 / 21

@kunegunda19 ludzie są wkurzeni, czego Ty oczekujesz? Zresztą politycy dają przykład, "zdradzieckie mordy", "spieprzaj dziadu", "gorszy sort", "lewactwo" a Kościół ich w tym wspiera, wpuszcza polityków na ambony a teraz wielce zdziwieni, że społeczeństwo robi to samo :)

A akam91
+7 / 17

@kunegunda19 dokładnie tak samo na to patrzę. Jestem matką, wierzę i myślę iż urodziłabym, nigdy jednak nie miałam problemu z tym jak np przyjaciele patrzą na aborcję. Każdy ma prawo decydować. Jednak teraz jestem przeciwna tym 'kobietą'..
Ostatnio widziałam taką protestującą grupę. Szły kobiety z dziećmi kilkuletnimi i krzyczały "***** ***"
Wstyd, ja się cieszyłam że swoje dzieci w domu zostawiłam. Jak tak można przy dzieciach wołać.
Gdyby nie to jak się drą na ulicy to by mi nawet ta piosenka nie przeszkadzała- ot każdy ma prawo sobie nagrać co chce. Jednak za dużo już tych wulgaryzmów nasłuchałam się na ulicy... patologia - nie da się tego inaczej określić
Właśnie, to bardzo ważna kwestia-> aborcja to zabójstwo. To nie powinno podlegać żadnej dyskusji. Jednak uważam iż (tak jak to robiono na polach walki itd) oszczędzenie cierpienia, które doprowadzi do śmierci nie jest chyba takie złe.
Z drugiej strony popatrzcie na Nick Vujicic- podziwiam go, a przede wszystkim jego rodziców. Oczywiście nie każdy ma tą wiarę i tyle siły by podołać w tak trudnej sytuacji. Oni dali radę i to jest piękne. To jest idealny przykład iż każdy ma prawo żyć. Dlatego rażą mnie też hasła iż to tylko nic nie znaczący płód...
Jak ktoś lubi sex, a dzieci nie chce to niech się zabezpiecza, a gdy wpadną to niech urodzą. Każdy niech bierze odpowiedzialność za siebie. Tak by było pięknie

W Wojtek1291
+8 / 12

@kunegunda19 Przeczytaj postulaty liderów "Strajku Kobiet", to zrozumiesz, że to ta sama grupa co w Ameryce. Reszta kobiet się dała wkręcić w parcie do władzy dla własnych interesów. Cały ten protest stał się żenujący i pozbawiony sensu, poza wyszumieniem się wkurzonych ludzi. Nie udało się z KODem, to teraz "opozycja" próbuje pod tematem aborcji wykorzystać głupi naród do usunięcia konkurencji i posadzenia samych siebie u władzy.

P Piter093
-3 / 9

@kunegunda19
Jasne, wandali, chamstwo i hołotę, ale tak się składa, że jak na razie, to hołotą są przeciwnicy kobiet, bijący je na ulicy. Kościół jest sojusznikiem PiS i dlatego też pokazano mu, co się o nim myśli, ale wycofano się z tego, bo nie chciano antagonizować ludzi wierzących, którzy traktowali to jako atak na wiarę, a nie organizację, no i część (drobna bo drobna, ale zawsze) protestujących jednak przegięła. I jasne, że można rozmawiać, ale to powinno się zrobić przed podjęciem decyzji, a nie już po. Dlatego teraz jest sprzeciw. I nie, kobiety nie terroryzują nikogo, tylko sprzeciwiają się uprzedmiatawiającej je decyzji. I uwaga mają do tego prawo. I skoro wulgaryzmy na protestach krzyczą już nawet kobiety na co dzień mega kulturalne i grzeczne (a tak się składa, że osobiście znam takie) to już świadczy o mega wkurzeniu ludzi. Hipokryzja to podejście, a niech urodzą dziecko skazane na cierpienie i oddadzą, to nie będą musiały na to cierpienie patrzeć. A, i podejście, że tylko X osoób ten zakaz tak naprawdę skrzywdzi, wiec po co te protesty świadczy o skrajnym braku sumienia i empatii. P.S. Czemu wybrałeś sobie kobiecy nick, skoro jesteś facetem i pokazujesz to formami gramatycznymi?

ZONTAR
+4 / 8

Jedno mnie tu zastanawia, czy zakaz aborcji w rozumieniu obecnego prawa dotyczy tylko kobiet, że tak kreuje się ten cały protest? Czy utrata zdrowia/życia na skutek ciężkiej ciąży nie dotknie w żaden sposób partnera? Czy urodzenie niepełnosprawnego dziecka o którym było wiadomo już od połowy ciąży nie będzie obciążeniem także dla partnera? Czy niechciana wpadka nie przyniesie żadnych konsekwencji dla partnera? Jedyna różnica tkwi w tym, że kobieta to dziecko urodzi, ale to tylko jeden z wielu argumentów. Skupiając się na nim sugerujemy, że faceci nie ponoszą tu żadnej odpowiedzialności i ich ten problem nie dotyczy, a tak bynajmniej nie jest. Szczególnie w kraju, w którym istnieje obowiązek alimentacyjny i facet nie ma zupełnie nic do gadania w tej kwestii. W przypadku wpadki kobieta będzie skazana na urodzenie dziecka, a facet na łożenie na to dziecko. Żeby było śmieszniej, walczy się tu tylko o prawa kobiet, ale nikt nie wspomina o jakichkolwiek prawach mężczyzn do wyparcia się niechcianego dziecka. Facet nie powinien mieć możliwości zmuszenia kobiety do urodzenia bądź przerwania ciąży, ale jednocześnie powinno to działać w drugą stronę. Kobieta nie powinna mieć możliwości wymuszenia jakiegokolwiek pokrycia kosztów posiadania dziecka od partnera, który od początku zadeklarował brak chęci takiej opieki. O ile facet nie powinien jej nakazać usunięcia ciąży, to powinien móc odciąć się od tego i pozostawić decyzję jej. Chcesz dziecko z losowym facetem z wpadki? Wychowuj sama. Nie chcesz, możesz przerwać ciążę.
Takie usilne dążenie do rodzenia dzieci po trupach to patologia prawna i etyczna. Nie ważni są ludzie, nie ważne są ich uczucia czy ambicje, byle się demografia zgadzała. A że dzieci nie będą się rodziły w szczęśliwych rodzinach? A że będzie więcej niepełnosprawnych i niezdolnych do funkcjonowania? A co to kogo obchodzi...

Odpowiedz
A akam91
+1 / 3

@ZONTAR poruszyłeś bardzo trudny temat. Szczerze, to sama się zastanawiam nad tym długi czas. Nie mogę znaleźć dobrego rozwiązania.
Np jest sobie para, chodzą razem od dłuższego czasu, zabezpieczają. Nagle okazuje się iż mimo wszystko ona jest w ciąży (nie wiem, złe tabletki miała albo pękła gumka). On nie chce dziecka, ona nie chce mordować niewinnej istoty. Oboje są odpowiedzialni. Każdy kto 'uprawia sex' powinien brać poprawkę na ewentualną ciążę, Uważam iż jak w takim wypadku chłop się wypina, ok ale niech dokłada do dziecka.
Gorzej jest gdy kobieta kłamie że się zabezpiecza i chcę na dziecko złapać chłopa. Tu jest problem, bo jak to udowodnisz?
Niestety jak chodzi o imprezy to dwie osoby są winne. Upili się? Był sex? kobieta nie chce zabić dziecka, sory facet wie do czego ten sex prowadzi
W polsce podobno jest jeszcze problem taki iż mężczyźni mają problem jak chcą uzyskać prawa do dziecka. Podobno bardziej są faworyzowane kobiety. Ja bym się skupiła na tym, jeśli to prawda. Nie raz okazuje się iż mężczyźni są nawet i lepszymi rodzicami.
Dziecko jest dwóch osób od samego początku. Powinna być możliwość dla ojca by mógł powiedzieć "nie" dla jego zabicia, jeśli partnerka chce. W tej chwili to kobieta tylko decyduje, a tak być nie powinno

P Piter093
-2 / 2

@akam91
W tej chwili to zgodnie z prawem nikt nie ma praktycznie prawa do decyzji. Z rozwiązań, to ciekawy jest pomysł, że mężczyzna może "zrzec" się jakichkolwiek praw i obowiązków co do dziecka, ale tylko w okresie wcześniej ciąży, gdzie kobieta ma jeszcze prawo do aborcji. Zaś co do decydowania wg. "normalniejszych" przepisów aborcyjnych. To kobieta "decyduje" o tym, że nie chce być w ciąży, bo ciąża dotyczy głównie jej i jej ciała, a żeby chronić prawa płodu, to tą decyzję musi podjąć w momencie, gdy płód jest jeszcze nie rozwinięty na tyle (szczególnie jeśli chodzi o rozwój mózgu), żeby można go uznać za w pełni osobę, której przysługuje pełnia praw. A alimenty płaci się już na dziecko, które jest osobą, ma pełnie praw i dlatego tutaj nakaz płacenia alimentów dla faceta jest ustalony dla dobra dziecka.

ZONTAR
0 / 0

@akam91 Aborcja sama w sobie to raczej temat społeczny i od zawsze uważam, że nie powinien być tak restrykcyjny, jak to nawet było przed zmianami. Odwróć sobie sytuację. Spotykasz się z jakimś facetem i pomimo zabezpieczeń się wpadło. Chcesz usunąć ciążę, bo masz szkołę, pracę czy ciężką sytuację życiową. Czy partner ma prawo zmusić Cię do urodzenia, bo uważa to za morderstwo? Tu właśnie wkraczamy w kwestie etyczne i ideologiczne. Z perspektywy nauki taki zarodek jest formą życia należącą do naszego gatunku i tyle. Pantofelek też jest formą życia i w obu przypadkach mamy do czynienia z jednostką, która nie czuje, nie myśli i tak dalej. Bardzo prymitywna forma życia. Różnica dotyczy jedynie tego, co z tej formy może wyrosnąć i o to toczy się bój. Dla jednych na tym etapie nie ma różnicy między przerwaniem ciąży a zabiciem muchy, dla innych różnica jest ogromna ze względu na to, co w przyszłości może z tego wyrosnąć. Dla mnie jest to zły argument. To tak, jakby protestować przeciwko wyrzucaniu pestek z owoców, bo przecież to jest jak masowa wycinka lasów, z tego mogły wyrosnąć piękne lasy owocowe!
Sprawa nie jest tu aż tak trudna. Prawo nie powinno nikomu nakazywać podporządkowania się do ideologii wybranych grup. Jedni nie będą chcieli usuwać ciąży, drudzy uznają to za akceptowalne. Jedni i drudzy mają prawo do swojego zdania.
Kwestia alimentów niestety prowadzi do wielu nadużyć jak masa podobnych przepisów. Nie żyjemy w państwie kościelnym, seks pozamałżeński nie jest zabroniony, podobnie przygodny seks z niezbyt znanymi osobami nie został jeszcze zakazany. Możesz pójść do łóżka z kimś świeżo poznanym na jedną noc. Zabezpieczenia jednak zawodzą, ludzie też oszukują. Przypadki wykorzystania zużytej gumki aby złapać faceta na dzieciaka nie są aż tak rzadkie, a później całe życie jest oparte na kłamstwie i oszustwie. Trzeba postawić sobie sprawę jasno. Czy można uprawiać seks dla rekreacji bez prokreacji, czy nie? Jeśli można, to każdy powinien mieć możliwość niwelowania skutków ubocznych przez stosowanie antykoncepcji, tabletki po czy środków wczesnoporonnych (aborcja farmakologiczna). Jeśli nie można, to jednocześnie powinniśmy zakazać antykoncepcji, bo przecież jej cel jest dokładnie taki sam - zapobiec rozwinięciu się nowego, świadomego życia, którym trzeba się opiekować.

@Piter093 Otóż to. Obecnie przy zajściu w ciążę jest już pozamiatane, dziecko będzie, wyboru nie ma i płać. Korzystając z dobrodziejstw medycyny można ludziom dać jeszcze możliwość podjęcia decyzji. Jak najbardziej etyczne jest podjęcie takiej decyzji na wczesnym etapie przed rozwinięciem się ciąży. Taką wczesną formę aborcji podejmuje się najlepiej przed rozwinięciem łożyska (a mało osób wie, że łożysko powstaje razem z płodem z jego DNA, w praktyce jest częścią płodu odrzucaną podczas narodzin). Jeśli weźmiemy pod uwagę możliwość przerwania ciąży na tym etapie, to nie ma tu mowy o czymś nieodwracalnym, a więc matka nadal może podjąć decyzję - utrzymać ciążę, czy przerwać we wczesnym stadium. Aby było sprawiedliwie facet powinien mieć adekwatną decyzyjność. Chce mieć dziecko, czy nie. Różnica tylko w tym, że sam sobie go nie urodzi, a więc kobieta podejmuje ostateczną decyzję co do narodzin. Facet natomiast powinien być powiadomiony niezwłocznie o ciąży. Jeśli ojca nie można zidentyfikować - przepadło. Rodzisz i utrzymujesz sama lub przerywasz. Jeśli ojciec jest znany, to musi dobrowolnie oświadczyć, że bierze kobietę i jej dziecko w opiekę dając jej pewną gwarancję wsparcia. Taka gwarancja jest dla niej także argumentem czy urodzić dziecko, czy nie. Sporo kobiet by nie chciało dziecka gdyby partner się tego wyrzekł, ale jakby jednak chciał zostać ojcem, to z chęcią by urodziły. To rozwiązuje nam obecne problemy z nadużywaniem prawa.

T tk1010
+4 / 12

Czasem rzucenie "mięsem" ma sens, ale tutaj ktoś nie miał wyraźnie co powiedzieć więc dziewczę skręciło takie coś i oczekuje brawa?!! Lepiej niech pójdzie w zapomnienie. Posłuchaj np. Tomka Lipińskiego (po za tym jednym utworem), warto warto warto posłuchać dobrych tekstów.

Odpowiedz
J JacekKrawczynski
-2 / 2

Poziom piosenki https://youtu.be/potCuzOg984 Teraz już wkurzone kobiety domagają się nowych postulatów LGBT itd... ciekawe czy wszystkim z tym po drodze. A bycie wkurzonym nie daje mandatu do bycia wulgarnym i chamowatym...

Odpowiedz