To jeszcze można wytłumaczyć, ale nagły wzrost inteligencji, zwinności i siły fizycznej, zwiększona pewność siebie(,kiedy taka pewność siebie dla większości jest niemożliwa, a o wiele mniejsze są budowane latami), ubiór(może jakaś pożyczka?), zostanie bogiem wojny i piękna w ciągu jednej nocy jest ciut trudniejsze do wyjaśnienia, ale jak wiadomo, kobiety oczekują cudów od świata po zmianie fryzury.
@Druidka To damski odpowiednik tego, że typowy bohater filmów męskich łamie rękę, dostaje z zamachu po żebrach i nerkach stalową rurą, cegłą w łeb i dwa postrzały w korpus, by w następnej scenie przy pomocy salt i serii perfekcyjnych ciosów i kopnięć pokonać 2 razy mocniejszego przeciwnika........:D
@Fragglesik
Wyróżnia się przy tym różne stopnie w***:
1. Van Damme - najpierw zbiera solidny łomot, by reaktywować opcję "feniks" i pokonać przeciwnika.
2. Stallone - walczy z przewagą, ale nerki, żebra, łeb też potrafią ucierpieć. Jakaś rana musi być, aby ją opatrzył z charakterystycznym wyrazem twarzy.
3. Seagal - ten wymija stalowe rurki, wytrąca cegły i pistolety. Za to łamie i wykręca ręce, nokautuje. Przeciwnik po pierwszym nokaucie wstaje, by dostać jeszcze większy w***
4. Norris - kopniak, i po sprawie. Tyle w temacie.
5. Najman - wychodzi i już wie, że będzie w***Znaczy, on dostanie. Ewentualnie uszkodzi się epickim kopnięciem w słupek. Czeka na swoją szansę w Hollywood.
Problem polega na tym, że turbo-realizm w kinematografii trwa już zdecydowane za długo, a pojedyncze jaskółki wiosny nie czynią. Z tego powodu, ludzie już zapominają, że film jest rozwinięciem teatru, dramatu i z tego powodu posługuje się toposami, symbolami, metaforami.
To jeszcze można wytłumaczyć, ale nagły wzrost inteligencji, zwinności i siły fizycznej, zwiększona pewność siebie(,kiedy taka pewność siebie dla większości jest niemożliwa, a o wiele mniejsze są budowane latami), ubiór(może jakaś pożyczka?), zostanie bogiem wojny i piękna w ciągu jednej nocy jest ciut trudniejsze do wyjaśnienia, ale jak wiadomo, kobiety oczekują cudów od świata po zmianie fryzury.
Odpowiedz@Druidka To damski odpowiednik tego, że typowy bohater filmów męskich łamie rękę, dostaje z zamachu po żebrach i nerkach stalową rurą, cegłą w łeb i dwa postrzały w korpus, by w następnej scenie przy pomocy salt i serii perfekcyjnych ciosów i kopnięć pokonać 2 razy mocniejszego przeciwnika........:D
Odpowiedz@Fragglesik
Wyróżnia się przy tym różne stopnie w***:
1. Van Damme - najpierw zbiera solidny łomot, by reaktywować opcję "feniks" i pokonać przeciwnika.
2. Stallone - walczy z przewagą, ale nerki, żebra, łeb też potrafią ucierpieć. Jakaś rana musi być, aby ją opatrzył z charakterystycznym wyrazem twarzy.
3. Seagal - ten wymija stalowe rurki, wytrąca cegły i pistolety. Za to łamie i wykręca ręce, nokautuje. Przeciwnik po pierwszym nokaucie wstaje, by dostać jeszcze większy w***
4. Norris - kopniak, i po sprawie. Tyle w temacie.
5. Najman - wychodzi i już wie, że będzie w***Znaczy, on dostanie. Ewentualnie uszkodzi się epickim kopnięciem w słupek. Czeka na swoją szansę w Hollywood.
Catwoman z Halle Berry.
OdpowiedzAle zajebiście to rozkminiłeś.
Odpowiedzale by nie wydłużać filmu pomiędzy pierwszą a drugą sceną jeszcze było około godziny w kiblu gdzie wszystko poprawiała by wyglądać jak trzeba ...
OdpowiedzSuper włoski
OdpowiedzProblem polega na tym, że turbo-realizm w kinematografii trwa już zdecydowane za długo, a pojedyncze jaskółki wiosny nie czynią. Z tego powodu, ludzie już zapominają, że film jest rozwinięciem teatru, dramatu i z tego powodu posługuje się toposami, symbolami, metaforami.
Odpowiedz??? No, i?? Ma przecież obcięte włosy
Odpowiedz