Mondrian zrobiłby - może wydeptałby - szereg linii najlepiej pod kątem prostym do siebie, a potem część prostokątów udeptałby do ziemi lub trawy.... Trudno znaleźć niebieski, żółte prostokąty mógłby zrobić, czerwone - tyle krwi na śniegu?
Pollock zawołałby kolegów, dziabnęliby piwo i obsikali w esy- floresy połać śniegu. Sypnęliby petami i żwirkiem, tudzież piaskiem.
Kandinsky odcisnąłby na śniegu koło od roweru, przewrócony znak drogowy, może trójkąt z samochodu... Może padłby na plecy i dodał kształt "anioła".
Oj tam. Bałwanek nie musi być nudny i tradycyjny. Postawiliśmy tradycyjne kule jako szkielet, potem dolepianie śniegu już w kształt i na końcu rzeźbienie. Palcami, prostymi narzędziami przyniesionymi z domu i efekt końcowy który wszystkim się spodobał. Świetny sposób na czas razem dla osób w każdym wieku.
Mondrian zrobiłby - może wydeptałby - szereg linii najlepiej pod kątem prostym do siebie, a potem część prostokątów udeptałby do ziemi lub trawy.... Trudno znaleźć niebieski, żółte prostokąty mógłby zrobić, czerwone - tyle krwi na śniegu?
OdpowiedzPollock zawołałby kolegów, dziabnęliby piwo i obsikali w esy- floresy połać śniegu. Sypnęliby petami i żwirkiem, tudzież piaskiem.
Kandinsky odcisnąłby na śniegu koło od roweru, przewrócony znak drogowy, może trójkąt z samochodu... Może padłby na plecy i dodał kształt "anioła".
@malblue Brawo.
Oj tam. Bałwanek nie musi być nudny i tradycyjny. Postawiliśmy tradycyjne kule jako szkielet, potem dolepianie śniegu już w kształt i na końcu rzeźbienie. Palcami, prostymi narzędziami przyniesionymi z domu i efekt końcowy który wszystkim się spodobał. Świetny sposób na czas razem dla osób w każdym wieku.
Odpowiedz