Od wzorowego ateisty, dla innych ateistów. Bardzo ważna kwestia o której wielu niewierzących zapomina - zwłaszcza tu, na demotach...
Dla mnie wierzącego, Fiałkowski jest jednym z bardzo nielicznych poprawnych ateistów, którzy mają szacunek do drugiej strony poglądowej i są przeciwni fanatycznym poglądom - czy to teistycznym czy ateistycznym. Sam po prostu nie widzi przesłanek na istnienie Boga, ale to nie oznacza, że nie dopuszcza takiej możliwości. Bądźcie jak on.
@likkaq Poprawka: "dopuszcza możliwość, że istnieją", co nie wyraża wiary, ale jest pokornym stwierdzeniem, że nasz umysł nie wie wszystkiego i nie ogarnia wszystkich prawd rzeczywistości. To nie jest szkoda dla nikogo, że w tak głębokich sprawach po prostu nie wie wszystkiego. Ja także wierzę, ale dopuszczam możliwość takiego scenariusza, że Boga może nie być, z racji mojej niewiedzy lub podatności. Natomiast błędem jest twierdzenie, że się wie lepiej, niż ktoś inny o innych poglądach i tym samym wywyższanie się ponad jakieś grupy ludzi. To jest właśnie początek fanatyzmu.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 16 January 2021 2021 14:07
@Eviar Każda teza ma luki,od nas zależy jak je wypełnimy. Przyjmujemy założenia i są to założenia które sami tworzymy. Nauka idzie do przodu, wiele tez czy twierdzeń upadło,a nie wiadomo ile jeszcze obalimy.
@kondon Ale na tym polega wiara od zarania dziejów. Nawet komuniści wierzyli w Stalina, Lenina bo przynosiło korzyść. Wiadomo nie wszystkim, ale i tak wierzyli. Składanie ofiar, kasa, wróżby to wszystko było ( jest) dla korzyści.
@Dipol Zakład Pascala - co o nim sądzi Bóg - Tak to prawda! Jestem wszechmogący wszechwiedzący i znam każdą myśl, ale z pewnością nie zauważę twoich kalkulacji, fałszu oszukiwania samego siebie i tego że twoja wiara opiera się na stwierdzeniu "a co mi szkodzi?" Niebo jest pełne takich jak Ty!
@sliko Zakład Pascala jest zbyt prosty jak dla mnie... wiara to nie kwestia wybrania egoistycznie korzystniejszej opcji... jest wręcz odwrotnie... chrzest jest symbolem przejścia przez śmierć, czyli to swoje ciało, popędy, pragnienia cielesne mają umrzeć i dopiero uwolnić ducha... Tak wiem, to jest trudne i już znam reakcję większości, ale paradoksalnie to nie oznacza, że mamy się specjalnie katować, czy rezygnować z czegoś, bo za uczynki zbawienia nie mamy... Po prostu zadawać pytania, szukać, modlić się o prawidłowe zrozumienie (szczerze) i stopniowo dokonuje się zmiana... dla mnie już np. bardziej wartościowe jest wspieranie chorych dzieci, jakaś pomoc, niż własne pragnienia i rozrywki, których może być mniej... Też nie oznacza to końca grzechu i błędów, bo cały czas błądzimy, ale chodzi tu o podążanie w kierunku zrozumienia i nigdy specjalnych umartwień, aby czymś przekupić Boga... Po prostu możesz mu powiedzieć: "No, skoro istniejesz to powiedz mi dlaczego mordowałeś.. dlaczego dodatkowo ludzie dobrzy mają cierpieć? dlaczego kościół jest zły? jak mam zroumiec lub uwierzyć w ciebie skoro tego nie czuję?" - jak zadasz szczerze te pytania i będziesz do nich wracał, starał się nie tylko jakoś przez cuda, ale pytać się o to wszędzie, tu w internecie to myślę, że w końcu, powoli będziesz dochodził do poznawania jak się sprawy mają. Z resztą wszystkim tego życzę, szczególnie, aby to szukanie nie było naiwna, ale takie umiarkowane i cierpliwe... nie od razu rzeczy się dzieją. Nie od razu też musisz wierzyć mi ;P to jest propozycja eksperymentu w chwilach ciekawości ;)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 17 January 2021 2021 1:02
@Filozof27 Podobno najlepiej nawrócić się tuż przed śmiercią - ponoć u Bogusława ostaje się za to 10 razy więcej punktów, niż największy klęczon, który w upodleniu żył o urodzenia do samej śmierci
@sliko Tuż przed śmiercią można się nawrócić, ale jak to będzie taka intencja typu "jak trwoga to do Boga" to będzie trzeba wykonać długą, psychiczną drogę, bo niebo to stan umysłu, a nie miejsce. To tak jakbyś z depresji chciał szybko wyjść... to wymaga procesu i pewnych wysiłków. Klęczony nic nie znaczą, religia to tylko wmówiła ;P a wiara to nie to samo co religia i schematy jakichś czynności ;D
najlepszymi ateistami sa księża dobrze poznali argumenty drugiej strony (kościoła) i je odrzucili ale z czegoś trzeba żyć - prawda ?
no i jest ich całkiem sporo
i z takim wstępem potem można :
kroić staruszki
bzykać mężatki
zbierać na remont kościoła 20 lat
głaskać ministrantów itd
@drmilek w kościele na pewno mogą być fałszywi ludzie, nie z powołania... dla pedofilii na przykład to jest lub była do niedawna jedyna słuszna droga do spełniania "marzeń"... dlatego nie dziwię się, że jest ich tam tak wielu.. ;/
No tak. Nie wierzę w krasnoludki, ale dopuszczam, że istnieją.
Odpowiedz@likkaq Poprawka: "dopuszcza możliwość, że istnieją", co nie wyraża wiary, ale jest pokornym stwierdzeniem, że nasz umysł nie wie wszystkiego i nie ogarnia wszystkich prawd rzeczywistości. To nie jest szkoda dla nikogo, że w tak głębokich sprawach po prostu nie wie wszystkiego. Ja także wierzę, ale dopuszczam możliwość takiego scenariusza, że Boga może nie być, z racji mojej niewiedzy lub podatności. Natomiast błędem jest twierdzenie, że się wie lepiej, niż ktoś inny o innych poglądach i tym samym wywyższanie się ponad jakieś grupy ludzi. To jest właśnie początek fanatyzmu.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 January 2021 2021 14:07
@likkag Zakład Pascala
@Eviar Każda teza ma luki,od nas zależy jak je wypełnimy. Przyjmujemy założenia i są to założenia które sami tworzymy. Nauka idzie do przodu, wiele tez czy twierdzeń upadło,a nie wiadomo ile jeszcze obalimy.
@Dipol Wiara "bo tak korzystniej" jest g*wnem, nie wiarą.
@kondon Ale na tym polega wiara od zarania dziejów. Nawet komuniści wierzyli w Stalina, Lenina bo przynosiło korzyść. Wiadomo nie wszystkim, ale i tak wierzyli. Składanie ofiar, kasa, wróżby to wszystko było ( jest) dla korzyści.
@Dipol Można szczerze wierzyć, że dana idea działa, jest słuszna czy prawdziwa, a można ją tylko wyznawać - bo akurat to jest korzystne.
@Eviar Życie za ideę kojarzy mi się z komunizmem. Co do Ojczyzny raczej z miłością.
@kondon I tak to właśnie działa.
@Dipol Zakład Pascala - co o nim sądzi Bóg - Tak to prawda! Jestem wszechmogący wszechwiedzący i znam każdą myśl, ale z pewnością nie zauważę twoich kalkulacji, fałszu oszukiwania samego siebie i tego że twoja wiara opiera się na stwierdzeniu "a co mi szkodzi?" Niebo jest pełne takich jak Ty!
@sliko ;)))))))
@sliko Zakład Pascala jest zbyt prosty jak dla mnie... wiara to nie kwestia wybrania egoistycznie korzystniejszej opcji... jest wręcz odwrotnie... chrzest jest symbolem przejścia przez śmierć, czyli to swoje ciało, popędy, pragnienia cielesne mają umrzeć i dopiero uwolnić ducha... Tak wiem, to jest trudne i już znam reakcję większości, ale paradoksalnie to nie oznacza, że mamy się specjalnie katować, czy rezygnować z czegoś, bo za uczynki zbawienia nie mamy... Po prostu zadawać pytania, szukać, modlić się o prawidłowe zrozumienie (szczerze) i stopniowo dokonuje się zmiana... dla mnie już np. bardziej wartościowe jest wspieranie chorych dzieci, jakaś pomoc, niż własne pragnienia i rozrywki, których może być mniej... Też nie oznacza to końca grzechu i błędów, bo cały czas błądzimy, ale chodzi tu o podążanie w kierunku zrozumienia i nigdy specjalnych umartwień, aby czymś przekupić Boga... Po prostu możesz mu powiedzieć: "No, skoro istniejesz to powiedz mi dlaczego mordowałeś.. dlaczego dodatkowo ludzie dobrzy mają cierpieć? dlaczego kościół jest zły? jak mam zroumiec lub uwierzyć w ciebie skoro tego nie czuję?" - jak zadasz szczerze te pytania i będziesz do nich wracał, starał się nie tylko jakoś przez cuda, ale pytać się o to wszędzie, tu w internecie to myślę, że w końcu, powoli będziesz dochodził do poznawania jak się sprawy mają. Z resztą wszystkim tego życzę, szczególnie, aby to szukanie nie było naiwna, ale takie umiarkowane i cierpliwe... nie od razu rzeczy się dzieją. Nie od razu też musisz wierzyć mi ;P to jest propozycja eksperymentu w chwilach ciekawości ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 January 2021 2021 1:02
@Filozof27 Podobno najlepiej nawrócić się tuż przed śmiercią - ponoć u Bogusława ostaje się za to 10 razy więcej punktów, niż największy klęczon, który w upodleniu żył o urodzenia do samej śmierci
@sliko Tuż przed śmiercią można się nawrócić, ale jak to będzie taka intencja typu "jak trwoga to do Boga" to będzie trzeba wykonać długą, psychiczną drogę, bo niebo to stan umysłu, a nie miejsce. To tak jakbyś z depresji chciał szybko wyjść... to wymaga procesu i pewnych wysiłków. Klęczony nic nie znaczą, religia to tylko wmówiła ;P a wiara to nie to samo co religia i schematy jakichś czynności ;D
W takim razie jest on agnostykiem, nie ateistą. Wzorowy ateista odrzuca zupełnie możliwość istnienia jakiegoś wyższego bytu.
Odpowiedznajlepszymi ateistami sa księża dobrze poznali argumenty drugiej strony (kościoła) i je odrzucili ale z czegoś trzeba żyć - prawda ?
Odpowiedzno i jest ich całkiem sporo
i z takim wstępem potem można :
kroić staruszki
bzykać mężatki
zbierać na remont kościoła 20 lat
głaskać ministrantów itd
@drmilek bo to są kryptoateiści
@drmilek w kościele na pewno mogą być fałszywi ludzie, nie z powołania... dla pedofilii na przykład to jest lub była do niedawna jedyna słuszna droga do spełniania "marzeń"... dlatego nie dziwię się, że jest ich tam tak wielu.. ;/
http://demotywatory.pl/uploads/comments/0d86/0d86725ed863c8440d4535d90e10a261.jpeg
Odpowiedz"kompletnie ci odbiło? Jeżu, wy wszyscy jesteście poje8ani! Was nie można sądzić, was… was trzeba leczyć! Aparat mi wyrzucił, kuwra…"
@Marsjanin11 ?