Zdecydowanie tak. Dopóki jest hodowana i żadna unijna koorwa nie zniszczyła wspaniałej, polskiej odmiany Irga. Jak już ludzie Twojego pokroju ze zrytymi mózgami zniszczą tą odmianę, to wtedy zacznę się zastanawiać, co dalej.
Z przykrością muszę Ciebie poinformować że topinambur to właśnie pokarm biedoty.
Jadło się go dawniej na przednówku kiedy pokończyły się zimowe zapasy a nic nowego jeszcze nie urosło i nie było nic do jedzenia.
Topinambur był dobry bo rósł na nieużytkach, nie trzeba było go doglądać i pielęgnować oraz wykopywać na zimę. Spokojnie zimował w ziemi i gdy był potrzebny to sie go szło wykopać wiosną. A gdy nie był potrzebny to rósł sobie dalej nie niepokojony.
Z topinamburem jest jak z ostrygami.W "cywilizowanych, rozwiniętych " krajach to pokarm elity a w biednych najgorszy badziew który je biedota tylko w tedy gdy nie zdoła zdobyć nic lepszego do jedzenia.
Muszę jeść biedackie ziemniaki, bo w Biedrze tego nie ma :-D
OdpowiedzZdecydowanie tak. Dopóki jest hodowana i żadna unijna koorwa nie zniszczyła wspaniałej, polskiej odmiany Irga. Jak już ludzie Twojego pokroju ze zrytymi mózgami zniszczą tą odmianę, to wtedy zacznę się zastanawiać, co dalej.
OdpowiedzSą kraje, gdzie topinambur jest pokarmem biedoty
OdpowiedzTak! Ziemniaki z pyrami i do tego surówka z kartofla
OdpowiedzJa na deser mam jeszcze puree...
@6agvv7 dziękuje! :)
@natalia0220 widzę że poszerzasz zakres wiedzy z gazetek hipermarketów.
Mogłaś wygooglować czym jest topinambur, zanim dodałaś ten demot.
W Polsce był uprawiany już w XVIII wieku i został zastąpiony ziemniakiem.
Aktualnie rośnie dziko w całej europie i jest traktowany jako gatunek inwazyjny (poza uprawami), w skrócie chwast.
Jest ładnym żółtym kwiatkiem w ogrodzie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 January 2021 2021 20:42
OdpowiedzZ przykrością muszę Ciebie poinformować że topinambur to właśnie pokarm biedoty.
OdpowiedzJadło się go dawniej na przednówku kiedy pokończyły się zimowe zapasy a nic nowego jeszcze nie urosło i nie było nic do jedzenia.
Topinambur był dobry bo rósł na nieużytkach, nie trzeba było go doglądać i pielęgnować oraz wykopywać na zimę. Spokojnie zimował w ziemi i gdy był potrzebny to sie go szło wykopać wiosną. A gdy nie był potrzebny to rósł sobie dalej nie niepokojony.
Z topinamburem jest jak z ostrygami.W "cywilizowanych, rozwiniętych " krajach to pokarm elity a w biednych najgorszy badziew który je biedota tylko w tedy gdy nie zdoła zdobyć nic lepszego do jedzenia.