Demotywatory.pl

Sytuacja ta zwie się "słusznym kierunkiem".

Żona tam ma, pomimo tego sporo zajmuje jej dojazd i stanie w korkach.

Przez ostatnie dwa lata dojeżdżałem co piątek po południu do Warszawy na weekend i wyjeżdżałem z niej w niedzielę wieczorem. Nie powiem - widok korka w przeciwnym kierunku i pustej drogi przede mną był satysfakcjonujący.