Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
60 78
-
B bazarel
+1 / 7

fajki na klatce i smród starego psa w windzie, na szczęście ten etap już zamknięty

Odpowiedz
bartoszewiczkrzysztof
+4 / 4

Wszędzie znajdą się malkontenci. Wyprowadzą się na wieś i kurzący kombajn w polu będzie im przeszkadzał, a do szczekającego nocą w gospodarstwie psa, policję wezwą.

Odpowiedz
rainboweyes80
+3 / 3

Dla każdego coś miłego. Są plusy i minusy życia w bloku i życia w domu wolnostojącym. Dom, to o wiele większy obowiązek i worek bez dna, ale za to nie ma stresu z parkowaniem auta o dowolnej porze, jest radość z ogrodu, można wypuścić psa na chwilę, jak poprosi w nocy, nikt Ci nie hałasuje, nie zaleje cię, ty możesz hałasować w środku nocy, jeśli tylko chcesz itd. W bloku za to nie masz na głowie różnych prac remontowych, odpada mnóstwo kosztownych i ciężkich, niekończących się praktycznie robót wokół chałupy i ogrodu, wystawianie co chwilę różnych śmietników, bo codziennie wywożą inne śmieci, nie trzeba aż tak pilnować mieszkania przed złodziejami, gdy wyjeżdżasz. Każdy ceni sobie co innego i nie ma co przekonywać siebie nawzajem do tego, że któraś z opcji jest idealna.

Odpowiedz
bartoszewiczkrzysztof
0 / 0

@rainboweyes80 Świetnie opisałeś. ''Każda pliszka własny ogon chwali.''. Po Twoim opisie wnioskuję, że jednak posiadasz własny dom :-) ,

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 10 February 2021 2021 14:52

F faraon69
-1 / 1

Pierwszy dzień w mieszkaniu z tzw. wielkiej płyty: siedzę w toalecie i z wentylacji leci taki tekst: " Krzysiek, koorwa, spłukiwałeś już dwa razy a twoje goowno dalej pływa" Głos był tak wyraźny, jakby ktoś mi za plecami siedział :)

Odpowiedz
Suzzzi86
0 / 0

u nas słychać tylko yorka sąsiadów z pierwszego pietra. takie małe goowno a słyszy go cały blok...

Odpowiedz
P pochichrana
0 / 0

u mnie niesie sie najbardziej w lazience.. takze oprzy dluzsyzm posiedzeniu towarzysza mi trudne sprawy lub inne dlaczego ja. Jak sasidka rozmaiwa rpzez telefon za sciana to tez troche slychac. Ale tak ogolnie nie moge narzekac.

Chyba najbardziej uciazliwy jest dla mnie konflikt grzewczy. Sasiedzi urzadzaja sobie saune w mieszkaniu a ja przez to musze miec cala zime okna otwarte. Bo oni grzeja na maxa naet w przypadku braku zim jakie mamy od kilku lat.

Odpowiedz
N nana_nana
0 / 0

A bardzo fajnie. Najbardziej lubię jak głuchawa babcia z góry ogląda rano mszę. Nie ma to jak zostać obudzonym przez jakieś anielskie chórki :P. Tak zupełnie poważnie, to nigdy nie miałam żadnego prawdziwie diabolicznego sąsiada i mam nadzieję, że tak pozostanie. Wiadomo, że są niedogodności, ale gdzie ich nie ma?

Odpowiedz
A acotam43
0 / 0

U moich rodziców w bloku co rok w wakacje ktoś remontuje mieszkanie, huk od wiercenia taki, że nie da się rozmawiać i rodzice całe lato siedzą na dzialce. Od kiedy się wyprowadzilam odwiedzam ich w czerwcu i w zime lub na Wielkanoc chociaż mieszkaja na Mazurach z trzema jeziorami wokół osiedla I piekna plaza.

Odpowiedz