Co do młodych ludzi, które będą chciały mieć dzieci i mają przed sobą jeszcze ładnych parędziesiąt lat życia, to bym poczekał na koniec 3 fazy badań i obserwację długofalowych skutków szczepień.
Tym bardziej, że jak widać od roku młodym bez znacznej otyłości i poważnych schorzeń, koronawirus szkód specjalnie nie robi.
@koszmarek66 Nie wiem czy wiesz, ale koniec 3 fazy był jednym z warunków uzyskania warunkowego dopuszczenia do obrotu. W zasadzie każda szczepionka w PL jest już po III fazie:
- Pfizer 20 listopada
- Moderna 30 listopada
- Astrazeneca 8 grudnia.
A co do długofalowych skutków, to w zasadzie mógłbyś obserwować je równocześnie z długofalowymi skutkami przechorowania, bo ich także nie znasz.
@LowcaKomedii W zasadzie wszystko się zgadza ale producenci naciągnęli procedury poza granicę absurdu. Badania kliniczne nowej szczepionki zajmują lata (3 faza do 4 lat). Pfizer planuje zakończenie badań nad szczepionką w kwietniu 2023r.. Nie bez kozery producenci domagali się zdjęcia odpowiedzialności za skutki szczepień - bo wiedzą o co chodzi. Panika pandemiczna pozwoliła zamykać oczy na te wszystkie naciągania procedur. Wdrażałem kilka lat temu w firmie ISO 17025 więc rozumiem jak to może działać.
Co do ostatniego zdania trudno się nie zgodzić. Ja osobiście uważam, że póki co, ze względu analizę ryzyka, poza starszymi osobami, należałoby ze szczepieniami jeszcze poczekać. Zaszczepienie tylko ludzi 60+ obniżyłoby śmiertelność o jakieś 90% (na podstawie wieku zgonów)
@LowcaKomedii "A co do długofalowych skutków, to w zasadzie mógłbyś obserwować je równocześnie z długofalowymi skutkami przechorowania, bo ich także nie znasz."
No pewnie! Tylko niech każdy sam decyduje które ryzyko chce podjąć.
@koszmarek66 "Pfizer planuje zakończenie badań nad szczepionką w kwietniu 2023r." - ale to jest planowane zakończenie 4-tej fazy, porejestracyjnej. To chyba logiczne, że faza porejestracyjna następuje po rejestracji.
"Badania kliniczne nowej szczepionki zajmują lata (3 faza do 4 lat)" - nie sądzisz, że nakłady finansowe, kadrowe, w tym wypadku były troszeczkę inne niż normalnie? Teraz załóżmy, że ziemię nawiedza wirus o zjadliwości hiszpanki. Czy w takim wypadku również psioczyłbyś na szczepionki, że są wynalezione zbyt szybko i wolał zaczekać kilka lat, czy może korzystniejszym rozwiązaniem byłoby dostać je nieco wcześniej?
"Wdrażałem kilka lat temu w firmie ISO 17025 więc rozumiem jak to może działać." - przepraszam, ale jakoś w to wątpię. Pomijam też słowo-klucz w postaci MOŻE.
Swoją drogą widzę, że miałeś bardzo ciekawe życie zawodowe. To wdrażałeś ISO w laboratoriach, to pracujesz jako nauczyciel. Później się może dowiem, że dorywczo pracowałeś jako analityk laboratoryjny i wiesz co nieco o testach. Widząc jednak jak często wypisujesz trochę nienaukowe rzeczy, to trochę wątpię w twoją wersję. Bez obrazy. Ponawiam też prośbę o używanie merytorycznych argumentów i porzucenie nieweryfikowalnych anegdotek.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 6 April 2021 2021 23:36
@kondon "No pewnie! Tylko niech każdy sam decyduje które ryzyko chce podjąć." - no i decyduje, dlatego też szczepienia są dobrowolne. Może mnie coś ominęło, ale wydaje mi się, że nic się w tej kwestii nie zmieniło.
@LowcaKomedii Teoretycznie tak, praktycznie może wyjść różnie...
W unii są plany na koronapaszport. Jak to się skończy - nie wiadomo. Wierzysz politykom w ich zapewnienia?
Do tego niektóre partie otwarcie domagają się przymusu szczepienia.
"Teraz załóżmy, że ziemię nawiedza wirus o zjadliwości hiszpanki."
W takim przypadku ludzie sami będą chcieli się szczepić. Ile osób teraz tego nie chce? Czy jest to znacząca liczba w kwestii odporności zbiorowej? Gdyby wliczyć wszystkich z przeciwciałami, to wyjdzie pewnie liczba jednocyfrowa w % osób, które nie będą odporne.
@LowcaKomedii Miałem nadzieję, że znajdziesz między wierszami, że gdyby to była dżuma albo inny pogrom ludzkości to i ja bym nie czekał na pełne badania i jeśli skuteczność byłaby większa niż śmiertelność to łykałbym jak gęś kluski.
Tylko jedno laboratorium zawdzięcza mi AB :) Ja naprawdę sporo w życiu doświadczyłem i jeszcze nie powiedziałem wszystkiego np. jedno małe zwierzątko żyjące na końcu świata nosi nazwę, gatunkową, którą wymyśliłem, a mam jeszcze sporo kruczków. :) Nie muszę się przechwalać. Po prostu wiele rzeczy sprawia mi satysfakcję.
Są więc sprawy, na których znam się dobrze. Na kilku lepszą wiedzą ode mnie w kraju dysponuje garstka osób. Wiele innych zagadnień znam od fachowców z pierwszej ręki. Nie mogę więc zawsze wskazać niektórych źródeł, bo nie mogę. Ale jako człowiek nieco empatyczny nie mogę przejść obok fałszu i błędu.
Nie masz prawa wymagać, tak jak nikt od nikogo na tym luźnym portalu, jedynie merytorycznych argumentów. Ja nauczyłem się oddzielać ziarna od plew. I zdaję sobie sprawę, że nie zawsze mam rację. Ale mogę ją znaleźć i na demotywatorach. Pozdrawiam
@kondon "W unii są plany na koronapaszport. Jak to się skończy - nie wiadomo." - czytałem o tych planach. Opierały się głównie na tym, że taka osoba może być zwolniona z wykonywania testów przed/po wejściu na pokład. I mniej więcej tyle. Potrzymałbym więc koniec przed sianiem nieuzasadnionej paniki.
"W takim przypadku ludzie sami będą chcieli się szczepić." - nie, nie będą. Nawet podczas hiszpanki protestowano przeciwko wszelkim obostrzeniom czy zaleceniom trzymania dystansu. Strach, na którym bazują antyszczepionkowcy siejący dezinformację przesłania u niektórych ludzi zdrowy rozsądek.
"Gdyby wliczyć wszystkich z przeciwciałami, to wyjdzie pewnie liczba jednocyfrowa w % osób, które nie będą odporne." - w żadnym wypadku. Zakładając, że ok. 30% miało już kontakt z wirusem. Aktualnie zaszczepiono ok. 5% populacji, przy czym zbiory te nie są rozłączne. Koło powyżej 90% w sumie to nawet nie leżało.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 7 April 2021 2021 2:07
@koszmarek66 "Miałem nadzieję, że znajdziesz między wierszami, że gdyby to była dżuma albo inny pogrom ludzkości to i ja bym nie czekał na pełne badania i jeśli skuteczność byłaby większa niż śmiertelność to łykałbym jak gęś kluski." - właśnie problem polega na tym, że czytając między wierszami można odnieść wrażenie, że niekoniecznie.
"Nie muszę się przechwalać." - napisane, gdy się to robi, zawsze bawi.
"Nie mogę więc zawsze wskazać niektórych źródeł, bo nie mogę." - nie pomyślałeś, że to czyni cię niezbyt wiarygodnym? Mam nadzieję, że nie zakładasz, że każdy będzie łykał jak pelikan wszystko to, co napiszesz.
"Ale jako człowiek nieco empatyczny nie mogę przejść obok fałszu i błędu." - widzisz, właśnie dlatego uświadomiłem cię ile miesięcy temu zakończyły się III fazy badań nad szczepionkami, by ktoś w ten fałsz nie uwierzył. Tak wiele nas łączy :)
@LowcaKomedii Czy ja gdzieś sieję panikę? Po prostu nie ufam lewicowym politykom, bo dobrze wiem co oni chcą zrobić.
Nie pisałem o zaszczepionych, tylko o chętnych. Jeśli od niechętnych odliczysz tych, którzy przejdą zakażenie do końca szczepień, to pewnie liczba odpornych będzie w okolicach 90%.
Obecnie nie ma sensu liczenie, bo nie ograniczają nas chętni, a liczba szczepionek.
A Twoje założenie jest moim zdaniem sporo zaniżone.
"Przeciwciała anty-SARS-CoV-2 miały 204 osoby. Brak przeciwciał stwierdzono u 126 osób. Oznacza to, że przeciwciała anty-SARS-CoV-2 w badanej grupie ma 62% (!) osób. Te osoby miały bezpośredni kontakt z wirusem i chorobę COVID-19 przeszły z różnymi objawami lub bez nich. Dodatkowo: tylko co piąty badany, u którego wykryto obecność przeciwciał any-SARS-CoV-2 miał wcześniej zdiagnozowanego wirusa metodą PCR. To znaczy, że oficjalne statystyki zarejestrowały tylko 20% zarażonych w omawianej grupie!"
To tylko jakaś jedna gmina, bo po co w naszym kraju takie rzeczy badać...
@kondon Co do badania, to obejmowało zaledwie 330 osób i ograniczały się jedynie do gminy Dobra, liczącej ok. 10 000 mieszkańców. Także zastanowiłbym się nad wyciąganiem globalnych wniosków na tym przykładzie.
@LowcaKomedii Lubisz mieć rację, moim zdaniem, dla "lubienia" nie dla "racji". Znam też trochę takich ludzi i wynika to z frustracji i kompleksów. Bez urazy - może jesteś wyjątkiem.
Wiem co w życiu osiągnąłem. Widzę to po skutkach i słyszę od innych ludzi. Lubię być chwalony bo to najczęściej, choć nie zawsze, potwierdza prawidłowość działań. Jeśli nie rozumiesz, że wszystkiego powiedzieć nie można to nic na to nie poradzę. Ja o Tobie wiem i tak dużo mniej niż Ty o mnie. Więc i z tego wyciągam wnioski :)
Będę się upierał, że co do III fazy badań nad szczepionkami to załatwiono tylko papiery i komunikaty w media a nie przeprowadzono prawidłowo tego wszystkiego co powinno być zrobione dla naszego bezpieczeństwa. I z przerażeniem słucham wypowiedzi osoby z tytułem profesorskim, że szczepionki są (nie wydaje się dotychczas) bezpieczne
@koszmarek66 "Jeśli nie rozumiesz, że wszystkiego powiedzieć nie można to nic na to nie poradzę." - nie, nie, nie. Ty po prostu musisz zrozumieć, że nie wszyscy ludzie łykają na słowo historyjki anonimów w internecie. Nie każdy musi wierzyć w historyjkę znajomych swoich znajomych, pisaną przez Zosię XYZ na facebooku. Jeśli dla ciebie takie rzeczy są wiarygodne, to proponowałbym się nad sobą troszeczkę zastanowić.
"Będę się upierał, że co do III fazy badań nad szczepionkami to załatwiono tylko papiery i komunikaty w media a nie przeprowadzono prawidłowo tego wszystkiego co powinno być zrobione dla naszego bezpieczeństwa" - możesz się upierać, nawet nie mając na to dowodów. Nauka i ludzie znający się na rzeczy mają troszeczkę inne zdanie.
"I z przerażeniem słucham wypowiedzi osoby z tytułem profesorskim, że szczepionki są (nie wydaje się dotychczas) bezpieczne" - wg CDC wypadają dość bezpiecznie: https://www.politykazdrowotna.com/69865,szczepienia-przeciw-covid-19-jakie-najczestsze-nopy
"Z raportów wynika, że na 21 mln podanych dawek szczepionki stwierdzono 9 096 niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP).
8 117 (89%) dotyczyło łagodnych działań niepożądanych (372 NOP na milion podanych dawek) a 979 (11%) z nich dotyczyło poważnych działań niepożądanych (45 NOP na milion podanych dawek)"
czyli szansę na nopa poważniejszego niż łagodny masz jakieś 0,004661904%
Ile więc taka szansa powinna wynosić, abyś uznał je wreszcie za bezpieczne? 99,9953% to za mało?
Ogólnie to tak w mózgach namieszali ludziom, że szok. Rok temu gadali, że szczepionka to za jakieś 1,5rpku najwcześniej a tymczasem pod koniec 2020 były już gotowe. Dziwne prawda? Tak przyspieszyli? Ponoć to tyle milionów trzeba na badania plus czas. WinRarem sobie ten czas rozpakowali?
biznes...jest najważniejszy.
OdpowiedzCo do młodych ludzi, które będą chciały mieć dzieci i mają przed sobą jeszcze ładnych parędziesiąt lat życia, to bym poczekał na koniec 3 fazy badań i obserwację długofalowych skutków szczepień.
OdpowiedzTym bardziej, że jak widać od roku młodym bez znacznej otyłości i poważnych schorzeń, koronawirus szkód specjalnie nie robi.
@koszmarek66 Nie wiem czy wiesz, ale koniec 3 fazy był jednym z warunków uzyskania warunkowego dopuszczenia do obrotu. W zasadzie każda szczepionka w PL jest już po III fazie:
- Pfizer 20 listopada
- Moderna 30 listopada
- Astrazeneca 8 grudnia.
A co do długofalowych skutków, to w zasadzie mógłbyś obserwować je równocześnie z długofalowymi skutkami przechorowania, bo ich także nie znasz.
@LowcaKomedii W zasadzie wszystko się zgadza ale producenci naciągnęli procedury poza granicę absurdu. Badania kliniczne nowej szczepionki zajmują lata (3 faza do 4 lat). Pfizer planuje zakończenie badań nad szczepionką w kwietniu 2023r.. Nie bez kozery producenci domagali się zdjęcia odpowiedzialności za skutki szczepień - bo wiedzą o co chodzi. Panika pandemiczna pozwoliła zamykać oczy na te wszystkie naciągania procedur. Wdrażałem kilka lat temu w firmie ISO 17025 więc rozumiem jak to może działać.
Co do ostatniego zdania trudno się nie zgodzić. Ja osobiście uważam, że póki co, ze względu analizę ryzyka, poza starszymi osobami, należałoby ze szczepieniami jeszcze poczekać. Zaszczepienie tylko ludzi 60+ obniżyłoby śmiertelność o jakieś 90% (na podstawie wieku zgonów)
@LowcaKomedii "A co do długofalowych skutków, to w zasadzie mógłbyś obserwować je równocześnie z długofalowymi skutkami przechorowania, bo ich także nie znasz."
No pewnie! Tylko niech każdy sam decyduje które ryzyko chce podjąć.
@koszmarek66 "Pfizer planuje zakończenie badań nad szczepionką w kwietniu 2023r." - ale to jest planowane zakończenie 4-tej fazy, porejestracyjnej. To chyba logiczne, że faza porejestracyjna następuje po rejestracji.
"Badania kliniczne nowej szczepionki zajmują lata (3 faza do 4 lat)" - nie sądzisz, że nakłady finansowe, kadrowe, w tym wypadku były troszeczkę inne niż normalnie? Teraz załóżmy, że ziemię nawiedza wirus o zjadliwości hiszpanki. Czy w takim wypadku również psioczyłbyś na szczepionki, że są wynalezione zbyt szybko i wolał zaczekać kilka lat, czy może korzystniejszym rozwiązaniem byłoby dostać je nieco wcześniej?
"Wdrażałem kilka lat temu w firmie ISO 17025 więc rozumiem jak to może działać." - przepraszam, ale jakoś w to wątpię. Pomijam też słowo-klucz w postaci MOŻE.
Swoją drogą widzę, że miałeś bardzo ciekawe życie zawodowe. To wdrażałeś ISO w laboratoriach, to pracujesz jako nauczyciel. Później się może dowiem, że dorywczo pracowałeś jako analityk laboratoryjny i wiesz co nieco o testach. Widząc jednak jak często wypisujesz trochę nienaukowe rzeczy, to trochę wątpię w twoją wersję. Bez obrazy. Ponawiam też prośbę o używanie merytorycznych argumentów i porzucenie nieweryfikowalnych anegdotek.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 April 2021 2021 23:36
@kondon "No pewnie! Tylko niech każdy sam decyduje które ryzyko chce podjąć." - no i decyduje, dlatego też szczepienia są dobrowolne. Może mnie coś ominęło, ale wydaje mi się, że nic się w tej kwestii nie zmieniło.
@LowcaKomedii Teoretycznie tak, praktycznie może wyjść różnie...
W unii są plany na koronapaszport. Jak to się skończy - nie wiadomo. Wierzysz politykom w ich zapewnienia?
Do tego niektóre partie otwarcie domagają się przymusu szczepienia.
"Teraz załóżmy, że ziemię nawiedza wirus o zjadliwości hiszpanki."
W takim przypadku ludzie sami będą chcieli się szczepić. Ile osób teraz tego nie chce? Czy jest to znacząca liczba w kwestii odporności zbiorowej? Gdyby wliczyć wszystkich z przeciwciałami, to wyjdzie pewnie liczba jednocyfrowa w % osób, które nie będą odporne.
@LowcaKomedii Miałem nadzieję, że znajdziesz między wierszami, że gdyby to była dżuma albo inny pogrom ludzkości to i ja bym nie czekał na pełne badania i jeśli skuteczność byłaby większa niż śmiertelność to łykałbym jak gęś kluski.
Tylko jedno laboratorium zawdzięcza mi AB :) Ja naprawdę sporo w życiu doświadczyłem i jeszcze nie powiedziałem wszystkiego np. jedno małe zwierzątko żyjące na końcu świata nosi nazwę, gatunkową, którą wymyśliłem, a mam jeszcze sporo kruczków. :) Nie muszę się przechwalać. Po prostu wiele rzeczy sprawia mi satysfakcję.
Są więc sprawy, na których znam się dobrze. Na kilku lepszą wiedzą ode mnie w kraju dysponuje garstka osób. Wiele innych zagadnień znam od fachowców z pierwszej ręki. Nie mogę więc zawsze wskazać niektórych źródeł, bo nie mogę. Ale jako człowiek nieco empatyczny nie mogę przejść obok fałszu i błędu.
Nie masz prawa wymagać, tak jak nikt od nikogo na tym luźnym portalu, jedynie merytorycznych argumentów. Ja nauczyłem się oddzielać ziarna od plew. I zdaję sobie sprawę, że nie zawsze mam rację. Ale mogę ją znaleźć i na demotywatorach. Pozdrawiam
@kondon "W unii są plany na koronapaszport. Jak to się skończy - nie wiadomo." - czytałem o tych planach. Opierały się głównie na tym, że taka osoba może być zwolniona z wykonywania testów przed/po wejściu na pokład. I mniej więcej tyle. Potrzymałbym więc koniec przed sianiem nieuzasadnionej paniki.
"W takim przypadku ludzie sami będą chcieli się szczepić." - nie, nie będą. Nawet podczas hiszpanki protestowano przeciwko wszelkim obostrzeniom czy zaleceniom trzymania dystansu. Strach, na którym bazują antyszczepionkowcy siejący dezinformację przesłania u niektórych ludzi zdrowy rozsądek.
"Gdyby wliczyć wszystkich z przeciwciałami, to wyjdzie pewnie liczba jednocyfrowa w % osób, które nie będą odporne." - w żadnym wypadku. Zakładając, że ok. 30% miało już kontakt z wirusem. Aktualnie zaszczepiono ok. 5% populacji, przy czym zbiory te nie są rozłączne. Koło powyżej 90% w sumie to nawet nie leżało.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 April 2021 2021 2:07
@koszmarek66 "Miałem nadzieję, że znajdziesz między wierszami, że gdyby to była dżuma albo inny pogrom ludzkości to i ja bym nie czekał na pełne badania i jeśli skuteczność byłaby większa niż śmiertelność to łykałbym jak gęś kluski." - właśnie problem polega na tym, że czytając między wierszami można odnieść wrażenie, że niekoniecznie.
"Nie muszę się przechwalać." - napisane, gdy się to robi, zawsze bawi.
"Nie mogę więc zawsze wskazać niektórych źródeł, bo nie mogę." - nie pomyślałeś, że to czyni cię niezbyt wiarygodnym? Mam nadzieję, że nie zakładasz, że każdy będzie łykał jak pelikan wszystko to, co napiszesz.
"Ale jako człowiek nieco empatyczny nie mogę przejść obok fałszu i błędu." - widzisz, właśnie dlatego uświadomiłem cię ile miesięcy temu zakończyły się III fazy badań nad szczepionkami, by ktoś w ten fałsz nie uwierzył. Tak wiele nas łączy :)
@LowcaKomedii Czy ja gdzieś sieję panikę? Po prostu nie ufam lewicowym politykom, bo dobrze wiem co oni chcą zrobić.
Nie pisałem o zaszczepionych, tylko o chętnych. Jeśli od niechętnych odliczysz tych, którzy przejdą zakażenie do końca szczepień, to pewnie liczba odpornych będzie w okolicach 90%.
Obecnie nie ma sensu liczenie, bo nie ograniczają nas chętni, a liczba szczepionek.
A Twoje założenie jest moim zdaniem sporo zaniżone.
"Przeciwciała anty-SARS-CoV-2 miały 204 osoby. Brak przeciwciał stwierdzono u 126 osób. Oznacza to, że przeciwciała anty-SARS-CoV-2 w badanej grupie ma 62% (!) osób. Te osoby miały bezpośredni kontakt z wirusem i chorobę COVID-19 przeszły z różnymi objawami lub bez nich. Dodatkowo: tylko co piąty badany, u którego wykryto obecność przeciwciał any-SARS-CoV-2 miał wcześniej zdiagnozowanego wirusa metodą PCR. To znaczy, że oficjalne statystyki zarejestrowały tylko 20% zarażonych w omawianej grupie!"
To tylko jakaś jedna gmina, bo po co w naszym kraju takie rzeczy badać...
@kondon Co do badania, to obejmowało zaledwie 330 osób i ograniczały się jedynie do gminy Dobra, liczącej ok. 10 000 mieszkańców. Także zastanowiłbym się nad wyciąganiem globalnych wniosków na tym przykładzie.
Z drugiej strony masz nieco nieaktualne, ale wątpię, by te statystyki nagle skoczyły na łeb na szyję:
https://www.rdc.pl/informacje/ruszaja-powtorne-testy-dla-nauczycieli-na-koronawirusa-to-dla-tych-ktorzy-wczesniej-mieli-wynik-negatywny/
"Testy przeprowadzono między 11 a 17 stycznia. Wymazy pobrano od ponad 136 tys. osób. Dzień po zakończeniu testów MEiN podało, że wyniki otrzymało około 134 tys. osób. Pozytywny test na obecność koronawirusa dotyczył 2591 osób tj. 2 proc. wszystkich wyników badań."
https://glos.pl/krakow-w-przyszlym-tygodniu-rusza-badania-przesiewowe-dla-grupy-uczniow-na-obecnosc-przeciwcial-koronawirusa
"Przypomnijmy, że według niedawno opublikowanych badań 47 proc. nauczycieli w Krakowie przechodziło zakażenie COVOD-19 bezobjawowo. – W niektórych placówkach było to 26 proc., w niektórych 72 proc. Według oficjalnych danych, normalnie w populacji jest to 5 proc."
Ciężko znaleźć takie wyniki a i ich rozstrzał może być bardzo duży. W dalszym ciągu uważam, że 30% wydaje się być sensowne.
@LowcaKomedii Lubisz mieć rację, moim zdaniem, dla "lubienia" nie dla "racji". Znam też trochę takich ludzi i wynika to z frustracji i kompleksów. Bez urazy - może jesteś wyjątkiem.
Wiem co w życiu osiągnąłem. Widzę to po skutkach i słyszę od innych ludzi. Lubię być chwalony bo to najczęściej, choć nie zawsze, potwierdza prawidłowość działań. Jeśli nie rozumiesz, że wszystkiego powiedzieć nie można to nic na to nie poradzę. Ja o Tobie wiem i tak dużo mniej niż Ty o mnie. Więc i z tego wyciągam wnioski :)
Będę się upierał, że co do III fazy badań nad szczepionkami to załatwiono tylko papiery i komunikaty w media a nie przeprowadzono prawidłowo tego wszystkiego co powinno być zrobione dla naszego bezpieczeństwa. I z przerażeniem słucham wypowiedzi osoby z tytułem profesorskim, że szczepionki są (nie wydaje się dotychczas) bezpieczne
@koszmarek66 "Jeśli nie rozumiesz, że wszystkiego powiedzieć nie można to nic na to nie poradzę." - nie, nie, nie. Ty po prostu musisz zrozumieć, że nie wszyscy ludzie łykają na słowo historyjki anonimów w internecie. Nie każdy musi wierzyć w historyjkę znajomych swoich znajomych, pisaną przez Zosię XYZ na facebooku. Jeśli dla ciebie takie rzeczy są wiarygodne, to proponowałbym się nad sobą troszeczkę zastanowić.
"Będę się upierał, że co do III fazy badań nad szczepionkami to załatwiono tylko papiery i komunikaty w media a nie przeprowadzono prawidłowo tego wszystkiego co powinno być zrobione dla naszego bezpieczeństwa" - możesz się upierać, nawet nie mając na to dowodów. Nauka i ludzie znający się na rzeczy mają troszeczkę inne zdanie.
"I z przerażeniem słucham wypowiedzi osoby z tytułem profesorskim, że szczepionki są (nie wydaje się dotychczas) bezpieczne" - wg CDC wypadają dość bezpiecznie:
https://www.politykazdrowotna.com/69865,szczepienia-przeciw-covid-19-jakie-najczestsze-nopy
"Z raportów wynika, że na 21 mln podanych dawek szczepionki stwierdzono 9 096 niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP).
8 117 (89%) dotyczyło łagodnych działań niepożądanych (372 NOP na milion podanych dawek) a 979 (11%) z nich dotyczyło poważnych działań niepożądanych (45 NOP na milion podanych dawek)"
czyli szansę na nopa poważniejszego niż łagodny masz jakieś 0,004661904%
Ile więc taka szansa powinna wynosić, abyś uznał je wreszcie za bezpieczne? 99,9953% to za mało?
Ogólnie to tak w mózgach namieszali ludziom, że szok. Rok temu gadali, że szczepionka to za jakieś 1,5rpku najwcześniej a tymczasem pod koniec 2020 były już gotowe. Dziwne prawda? Tak przyspieszyli? Ponoć to tyle milionów trzeba na badania plus czas. WinRarem sobie ten czas rozpakowali?
Odpowiedz