No właśnie najwyższa pora wprowadzić równe prawa. Koty albo niewychodzące, albo na smyczy. Właśnie ostatnio przeczytałam, że 26 procent gatunków zwierząt bezpowrotnie wymarło przez koty. A potem zdziwienie, że ptaków coraz mniej słychać...
@Mandy25 Koty przyczyniły się do wyginięcia wielu gatunków, bo ludzie zabierają je w miejsca, gdzie są gatunki już wcześniej zagrożone wyginięciem przez działalność człowieka. Dlatego na większość małych wysp nie można zabrać kota. Moim zdaniem powinien być również zakaz wypuszczania kotów przy terenach chronionych.
Ale powiedz mi, gdzie mieszka najwięcej ludzi? W miastach i dużych, rolniczych wsiach. Tam też jest najwięcej kotów. Mój kot przynosi do domu to, co upoluje. Jak do tej pory były to gołębie miejskie, sikorki bogatki, wróble zwyczajne, myszy domowe i ćmy bukszpanowe. Wszystko gatunki bardzo liczne, często inwazyjne.
Na logikę - jeśli jakiś gatunek żyje przy ludziach, to prawdopodobnie nie jest zagrożony wyginięciem.
Za chwilę wchodzi w życie nowa ustawa dotycząca opieki nad psami. Każda gmina będzie mogła wprowadzić zakaz spuszczania psów ze smyczy i to pod karą nawet do 500 zł. Oczywiście można by to zrobić, ale jedynie pod warunkiem udostępnienia opiekunom i ich psom terenów do wybiegania się. Na świecie są takie miejsca. W Polsce to rzadkość.
W miastach wprowadza sie zakaz wypuszczania kotów, bo mordują małe ptaki i inne zwierzęta. Psy i koty są gatunkami inwazyjnymi i bardzo mocno oddziałują na środowisko.
No właśnie najwyższa pora wprowadzić równe prawa. Koty albo niewychodzące, albo na smyczy. Właśnie ostatnio przeczytałam, że 26 procent gatunków zwierząt bezpowrotnie wymarło przez koty. A potem zdziwienie, że ptaków coraz mniej słychać...
Odpowiedz@Mandy25 Koty przyczyniły się do wyginięcia wielu gatunków, bo ludzie zabierają je w miejsca, gdzie są gatunki już wcześniej zagrożone wyginięciem przez działalność człowieka. Dlatego na większość małych wysp nie można zabrać kota. Moim zdaniem powinien być również zakaz wypuszczania kotów przy terenach chronionych.
Ale powiedz mi, gdzie mieszka najwięcej ludzi? W miastach i dużych, rolniczych wsiach. Tam też jest najwięcej kotów. Mój kot przynosi do domu to, co upoluje. Jak do tej pory były to gołębie miejskie, sikorki bogatki, wróble zwyczajne, myszy domowe i ćmy bukszpanowe. Wszystko gatunki bardzo liczne, często inwazyjne.
Na logikę - jeśli jakiś gatunek żyje przy ludziach, to prawdopodobnie nie jest zagrożony wyginięciem.
To bujda
Odpowiedzhttps://tustolica.pl/z-psem-tylko-na-smyczy-fake-news-krazy-po-warszawie_85119
Za chwilę wchodzi w życie nowa ustawa dotycząca opieki nad psami. Każda gmina będzie mogła wprowadzić zakaz spuszczania psów ze smyczy i to pod karą nawet do 500 zł. Oczywiście można by to zrobić, ale jedynie pod warunkiem udostępnienia opiekunom i ich psom terenów do wybiegania się. Na świecie są takie miejsca. W Polsce to rzadkość.
OdpowiedzW miastach wprowadza sie zakaz wypuszczania kotów, bo mordują małe ptaki i inne zwierzęta. Psy i koty są gatunkami inwazyjnymi i bardzo mocno oddziałują na środowisko.
Odpowiedz