To nie problem jest miarą skomplikowania życia, tylko Twoje podejście do problemu.
Dlatego też problemy dzieci, dla dzieci są tak samo ważne jak problemy dorosłych dla dorosłych, choć z perspektywy dorosłych problemy ich dzieci są niczym. A jest to błąd i lekceważenie takich rzeczy i sygnałów zwykle nie kończy się dobrze. I nie tyczy się to tylko dzieci, tylko wszystkich, nie powinno się podchodzić lekceważąco do czyichś problemów niezależnie jakie one są, bo dla tej drugiej osoby mogą być nie do przeskoczenia.
Więc tak, moje problemy są wielkie na świecie, ponieważ moje życie to cały mój świat.
@nitaki To błąd szybko wrzodów można dostać tak myśląc. Najlepiej mieć wszystko gdzieś i easy going. Najmniej chorują ci co najmniej myślą i się przejmują. Na większość rzeczy nie mamy wpływu i stres nic nie pomoże. Róbmy co możemy jak wychodzi bierzmy to bez stresu.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 12 May 2021 2021 22:12
@tomeh no może masz rację, ale ja nie o tym pisałem, czy to dobrze czy nie, nie mówię o tym jak powinno być tylko o tym jak jest i o tym, że nie powinno się lekceważąco podchodzić do czyichś problemów, bo każdy inaczej przeżywa i nie wszyscy są w stanie mieć to gdzieś. Inną sprawą jest to, że nie wszystko można mieć gdzieś, a nauczenie się takiego podejścia jest niezdrowe, bo najpierw ktoś ma gdzieś oceny w szkole, potem prace, potem rachunki i co dalej? Będzie ignorował swoją bezdomność? No jak wiadomo, żadna skrajność za dobra nie jest. Wpajanie beztroski jest tak samo złe jak wpajanie postawy, w której się wszystkim trzeba przejmować.
Eeeeeyyy, ale wiesz, że odnośnie wieloswiatow to tylko teoria? Chyba, że ja czegoś nie wiem. Nie mówię, że nie jest odjechana bo jest ale wciąż pozostaje teorią tak jak np światy równoległe. No chyba, że coś przegapiłem.
To nie problem jest miarą skomplikowania życia, tylko Twoje podejście do problemu.
OdpowiedzDlatego też problemy dzieci, dla dzieci są tak samo ważne jak problemy dorosłych dla dorosłych, choć z perspektywy dorosłych problemy ich dzieci są niczym. A jest to błąd i lekceważenie takich rzeczy i sygnałów zwykle nie kończy się dobrze. I nie tyczy się to tylko dzieci, tylko wszystkich, nie powinno się podchodzić lekceważąco do czyichś problemów niezależnie jakie one są, bo dla tej drugiej osoby mogą być nie do przeskoczenia.
Więc tak, moje problemy są wielkie na świecie, ponieważ moje życie to cały mój świat.
@nitaki To błąd szybko wrzodów można dostać tak myśląc. Najlepiej mieć wszystko gdzieś i easy going. Najmniej chorują ci co najmniej myślą i się przejmują. Na większość rzeczy nie mamy wpływu i stres nic nie pomoże. Róbmy co możemy jak wychodzi bierzmy to bez stresu.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 May 2021 2021 22:12
@tomeh no może masz rację, ale ja nie o tym pisałem, czy to dobrze czy nie, nie mówię o tym jak powinno być tylko o tym jak jest i o tym, że nie powinno się lekceważąco podchodzić do czyichś problemów, bo każdy inaczej przeżywa i nie wszyscy są w stanie mieć to gdzieś. Inną sprawą jest to, że nie wszystko można mieć gdzieś, a nauczenie się takiego podejścia jest niezdrowe, bo najpierw ktoś ma gdzieś oceny w szkole, potem prace, potem rachunki i co dalej? Będzie ignorował swoją bezdomność? No jak wiadomo, żadna skrajność za dobra nie jest. Wpajanie beztroski jest tak samo złe jak wpajanie postawy, w której się wszystkim trzeba przejmować.
Tak, ale dla mnie i dla ciebie też, to ziarenko piasku to cały świat.
OdpowiedzEeeeeyyy, ale wiesz, że odnośnie wieloswiatow to tylko teoria? Chyba, że ja czegoś nie wiem. Nie mówię, że nie jest odjechana bo jest ale wciąż pozostaje teorią tak jak np światy równoległe. No chyba, że coś przegapiłem.
Odpowiedz