Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
815 821
-

Zobacz także:


R Ricochet69
+11 / 13

Mojej córce czytaliśmy z żoną książki od wczesnego dzieciństwa. Gdy tylko poznała litery i sama nauczyła się czytać, czytanie stało się jej jednym z ulubionych sposobów na spędzanie wolnego czasu. Nie posiadamy telewizora więc nie wyrobiła w sobie nawyku oglądania ogłupiających treści wciskanych widzom przez media. Ma za to ogromną chęć do zdobywania wiedzy w interesujących ją dziedzinach. Obecnie jest nastolatką i jedną z najlepszych uczennic w szkole do której uczęszcza, przy czym nie jest to okupione wymuszonym, wielogodzinnym "wkuwaniem". Dla mnie jest ona także najcenniejszym skarbem.

Odpowiedz
G Gracek1135
0 / 0

@Ricochet69 tez taki bylem jak wasza córka póki nie pojąłem jak bardzo szkoła ogłupia i nie ma wiekszego sensu niz pieniadze z ktorych nauczyciele musza zyc, nie gadajac juz o zyciu. No ale ksiązki czytam do dzisiaj i nie tylko ksiazki. (;

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 May 2021 2021 9:52

ZONTAR
-1 / 3

Skąd zdobywa tą wiedzę? Masz bibliotekę w domu, czy czyta co popadnie? Za dziecka z nudów czytałem encyklopedię i przeglądałem atlas, ale trudno było o jakiekolwiek zagłębianie się w informacje. Internetu nie było, więc wszelkie treści zrozumiałe dla dziecka odpadały. W sumie dopiero w wieku studenckim przy dostępie do internetu zacząłem rozwijać jakieś zainteresowania, wcześniej nie miałem z czego. Internetu jednak bez ekranu nie będzie. Jeśli więc nie miała szansy wyrobić złych nawyków, to komputera/smartfona raczej też nie ma pod ręką.

R raubtier
+7 / 9

Fajnie, tylko pamietaj juz zyjacy w 4 wieku przed nasza era Arystoteles uznawal mikrografie czyli pismo i prace w blizy za przyczyne krotkowzrocznosci, wiec cieszysz sie z czegos co od tysiacleci jest uznawane przez wielu badaczy (=Hermann Cohn, Young, Wallman, Schäffer i wielu innych) za przyczyne zepsucia wzroku. Do tego jeszcze corka czyta w nocy (=szersze zrenice, wieksza aktywnosc fotoreceptorow nocnych), przy zlym oswietleniu (=latarka) i pod kocem czyli z ograniczona do blizy peryferia widzenia. To najgorsze dla oczu co moze byc! Jesli twoja corka nie ma biurka przy oknie (=nie patrzy w dal), nie siedzi w szkole w tylnej lawce (=nie patrzy w dal), mieszka w malych pomieszczeniach (=nie patrzy w dal), nie mieszka na wsi tylko w miescie, gdzie gesta zabudowa ogranicza patrzenie w dal, to niezaleznie od uwarunkowan genetycznych predzej czy pozniej stanie sie krotkowzroczna. Tak najpojzniej to w wieku 10 lat, choc w obecnych czasach gdzie kazdy gowniak uzywa smartfona od najmlodszych lat.......ech powodzenia. Ps. tak jak nie kazdy kto je cierpi na otylosc, tak nie kazdy kto czyta ma zepsuty wzrok. Ale wlasnie takie szczegoly robia roznice. Idz zapytaj sie jakiegos okulisty lub dioptrysty z duzym doswiadczeniem co o tym sadzi.

Odpowiedz
P panna_zuzanna_i_wanna
+2 / 2

@raubtier Krótkowzroczność to defekt z którym można spokojnie żyć. Nie mam dzieci ale szczerze to wolałabym córkę która godzinami przesiaduje nad książkami, kończy studia i ma jakąś solidną przyszłość przed sobą i dodatkowo "cierpi" na krótkowzroczność niż córkę ze zdrowym wzroku która książek nie czytała bo od 12-ego roku życia biegała za chłopakami i w wieku 22 lat ma już ze trzy bombelki. Tak na marginesie to sama cierpię na krótkowzroczność (w dzieciństwie przesiadywałam nad książkami cały czas) i nie utrudnia mi to życia w żaden sposób, wystarczy nosić soczewki/okulary.

R raubtier
0 / 0

Jesli ktos ukonczyl juz studia i cierpi na krotkowzrocznosc rzedu 1-3 dioptri i jego wada sie nie poglebia to ok, bo u takiej osoby galka oczna jest mniej niz jeden milimetr dluzsza od normalnej i faktycznie wystarczy nosic okulary, choc nie kazdy dobrze toleruje okulary. Problem z krotkowzrocznoscia jest jednak taki, ze w odroznieniu do nadzwrocznosci jest to choroba progresywna i okulary predzej czy pozniej staja sie za slabe i osoba krotkowzroczna w efekcie znaczna czesc swojego zycia nosi tzw. niepelna korekte i niedowidzi. Ale to nie wszystko. Bo glowny problem tkwi w tym, ze progresywnosc jest miedzy innymi zalezna od wieku i ilosci dioptri osoby krotkowzrocznej. Im osoba mlodsza i im wieksza wada, tym wieksza podatnosc na bodzce wzrokowe stymulujace wzrost galki ocznej. Osoby krotkowzroczne maja dluzsza galke oczna (im wieksza wada tym dluzsze oko),a wzrost galki ocznej w pewnym momencie powoduje napiecia/ rozciagniecia siatkowki,co prowadzi do obnizenia pigmentu w siatkowce, mikrorys, degenaracji czy odklejenia siatkowi, co moze nawet prowadzic do slepoty. To wlasnie ze wzgledu na ryzyko uszkodzenia siatkowki (slepoty) osoby z wieksza wada musza uwazac co i jak cwicza, a kobietom odradza sie rodzenie dzieci (np. przypadek Alicji Tysiac). Kiedys dzieci spedzaly duzo czasu na zewnatrz i nawet jesli staly sie krotkowzroczne to mialy niska wade i maly progres i w wieku 30 lat ich wada z regoly nie przekraczala 1-4 dioptri. Osoby z wada powyzej 7 dioptri to byly jednostki. Obecnie jednak jesli jakies dziecko juz w wieku 10 lat jestkrotkowidzem, to w wieku 14-15 lat moze dojsc do 4-5 dioptri, a po przekroczeniu 5-6 dioptri krotkowzrocznosc zacznie sie sama napedzac. Kiedys nie bylo komputerow, smartfonow tylko gralo sie na zewnatrz. Kiedys dbano o to by robic przerwy w czytaniu, dbano o oswietlenie i wiele innych rzeczy. Do tego prawdopodobnie mniej osob studiowalo, a po skonczeniu studiow mniej sie czytalo, do tego robiono przerwy w czytaniu. Kiedys ludzie wiedzieli, ze krotkowzrocznoc to choroba zalezna od tego co robimy. Obecnie ludzie nie sa swiadomi tego, ze krotkowzrocznosci mozna przeciwdzialac, sa nawet lekarze i akademicy (zwlaszcza na zachodzie) co mowia, ze to choroba genetyczna. Obecnie zachowujemy sie inaczej i to co bylo kiedys nie ma juz wiekszego przelozenia. Nie licz wiec na to, ze wszystko bedzie ok tylko dlatego, ze kiedys bylo. Przykro mi, ale za 5, 10 lat pokolenia wychowane na smartfonach i w zamknietych pomieszczeniach zaczna studiowac i wtedy sie okaze, ze korekcja okularowa nie zalatwia sprawy. Dlatego dam Tobie rade, choc nie powinnas sluchac anonimowych osob w internecie. ZADBAJ O TO, BY DZIECKO SWIADOMIE i NIESWIADOMIE PATRZYLO W DAl. Ustaw biurko przy oknie a nie obok (istotne rowniez w przypadku astygmatyzmu), telewizor jak najdalej od sofy. W szkole jak najdalej od tablicy. Zapisz na sport. Wyganiaj na zewnatrz. Bardzo wazne jest, by nauczyc dziecko robic przerwy w czytaniu i przy tym nauczyc patrzec przez okno w dal (lepiej z balkonu), jak najdalej sie da. Jesli dziecko nie jest nadzwroczne (=hiperopia) to zmien kontrast w komputerze i smartfonie z trybu dziennego na nocny, taki gdzie zamiast czarnych liter na bialym tle, wyswietlane sa biale litery na czarnym tle. O ile sie da, to niech dziecko nie spi przy wlaczonym swietle ( W nocy ma byc ciemno a nie jasno), gdy czyta ma byc jasno.To nie wszystko co mozna zrobic, ale wszystko co moge polecic nie obawiajac sie przy tym, ze czegos, ktos cos nie zrozumie i sobie bardziej zaszkodzi niz pomoze. Na przyklad nie porusze tutaj kwestii wplywu korekcji okularowej, bo to temat sporny, w odniesieniu do ktorego mamy sprzeczne wyniki badan naukowych, a mi nie chce sie tlumaczyc, dlaczego nie powinno sie uogolniac i jest tak i tak, u takich i takich osob, a u innych jest tak i tak i powinny robic cos innego. Nie poruszylem tutak kwestii kolorow to jest zielony, niebieski vs. czerwony, bo nie chce mi sie wyjasniac co to sa aberacje chromatyczne

J jjac
+8 / 8

No to niech ją też mentalnie szykuje na okulary/soczewki.

Odpowiedz