Znam kobietę, która dokonała aborcji. Nie słyszy żadnego płaczu za to pytana mówi, że choć na tamten moment z powodu otoczenia była to jedna z cięższych decyzji to jednak patrząc z perspektywy czasu jedna z najlepszych jakie podjęła. Zdecydowała się na usunięcie nieuleczalnie chorego i zdeformowanego płodu. Półtora roku później urodziła już normalne zdrowe dziecko. Dzisiaj jest matką dwóch zdrowych córek, jest aktywna zawodowo i szczęśliwa. Otwarcie mówi, że gdyby była zmuszona do urodzenia tego pierwszego to raczej na kolejne dzieci już by się nie zdecydowała.
Prawdziwy mistrz ciętej riposty.
OdpowiedzZnam kobietę, która dokonała aborcji. Nie słyszy żadnego płaczu za to pytana mówi, że choć na tamten moment z powodu otoczenia była to jedna z cięższych decyzji to jednak patrząc z perspektywy czasu jedna z najlepszych jakie podjęła. Zdecydowała się na usunięcie nieuleczalnie chorego i zdeformowanego płodu. Półtora roku później urodziła już normalne zdrowe dziecko. Dzisiaj jest matką dwóch zdrowych córek, jest aktywna zawodowo i szczęśliwa. Otwarcie mówi, że gdyby była zmuszona do urodzenia tego pierwszego to raczej na kolejne dzieci już by się nie zdecydowała.
Odpowiedz@lolo7 A Godkostwory i tak by ją ukrzyżowały
... księża nie słyszą bo mają konsekrowane penisy ..
Odpowiedz(skoro jak mówił jeden ksiądz, księża nie zarażają COVID podając hostię bo mają konsekrowane ręce ...)