Mówisz "wiek to tylko liczba" i pokazujesz osobę u której serio widać jej wiek (choć i tak każdy raczej by celował w okolice 50tki), zamiast pokazać co np robi. Że dalej ma siłę i chęć poznawać świat, rozwijać się czy bawić. WTEDY można by powiedzieć że wiek to tylko liczba.
A tu? Cóż. Tej kobiety nie znam, a nie mam ochoty poświęcać X czasu na głębszy research. W każdym razie, autor demota powinien lepiej dobrać zdjęcie.
Pogadamy za 50 lat. Kiedy większość z was będzie w tym samym wieku lub starszym. Ciekawe jak wy będziecie w panice uciekać przed starością. Szacunek dla niej, że o siebie dba i chce korzystać z życia jak najwięcej.
Szalona ludzka cywilizacja na Ziemi uczyniła z ludzkiego ciała bożka. Trzeba wiecznie mieć fantastyczne ciało, trzeba wyglądać młodo, trzeba ćwiczyć do upadłego, żeby wzbudzać pożądanie choćby do późnej starości. Rodzi to frustracje, załamania, ciężkie depresje. Świat wokół każe nam siebie porównywać do innych i zawsze na tym tle wypadamy blado. Inni są piękniejsi, wyglądają młodziej, mają lepsze sylwetki. Dlaczego? Bo zawsze widzimy tych lepszych, a zapominamy o tych, co wyglądają gorzej od nas. To pułapka, w którą wpadła po uszy cywilizacja zachodnia.
Człowiek składa się z ciała materialnego i ciała duchowego. Jeśli porównać to do góry lodowej to materia jest tym, co widać na powierzchni, a prawdziwa potęga czyli ciało duchowe jest tym, co skrywa się pod wodą. Ludzie myślą, że jest dokładnie odwrotnie i dlatego 99,99 procent swojego czasu przeznaczają na zajmowanie się tym, co jest najmniej istotne, ale co cieszy ich zmysły, gdyż mogę tego zawsze dotknąć, a w ich rozumieniu tylko wtedy to coś jest.
Ciało jest łodzią, którą płyniesz po rzece życia. Ta dawna metafora jest bardzo trafna. Jeśli nie chronisz i nie konserwujesz łodzi, możesz to przypłacić życiem. Jedno nieszczelne miejsce na środku szerokiej rzeki może być bardzo niebezpieczne.
Szanuj swoje ciało, odnoś się do niego troskliwie, ale traktuj je tylko jako łódź.
Co sądziłbyś o przewoźniku, który przybywszy na brzeg rzeki, wziąłby swoją łódź na ramiona i poszedł z nią do domu, a następnie wrócił z nią nad rzekę. Złapałbyś się za głowę ze zdziwienia, prawda?
Co pomyślałbyś sobie, gdyby na dodatek przewoźnik ów powiedział ci szczerze i otwarcie, że między nim a łodzią nie ma żadnej różnicy?
Jak mawiał klasyk: Z tyłu liceum, z przodu muzeum.
OdpowiedzNa to "liceum" na żywo byś się na pewno nie nabrał.
Filtry czynią cuda.
Mówisz "wiek to tylko liczba" i pokazujesz osobę u której serio widać jej wiek (choć i tak każdy raczej by celował w okolice 50tki), zamiast pokazać co np robi. Że dalej ma siłę i chęć poznawać świat, rozwijać się czy bawić. WTEDY można by powiedzieć że wiek to tylko liczba.
OdpowiedzA tu? Cóż. Tej kobiety nie znam, a nie mam ochoty poświęcać X czasu na głębszy research. W każdym razie, autor demota powinien lepiej dobrać zdjęcie.
Ta pani to taka zasuszona babcia. Skóra jak papier pomimo tony nawilżaczy.
OdpowiedzNa takie panie mówi się: dzidzia - piernik
OdpowiedzDla 80-latków zapewne atrakcyjna
OdpowiedzPogadamy za 50 lat. Kiedy większość z was będzie w tym samym wieku lub starszym. Ciekawe jak wy będziecie w panice uciekać przed starością. Szacunek dla niej, że o siebie dba i chce korzystać z życia jak najwięcej.
OdpowiedzEpstein też uważał, że wiek to tylko liczba.
OdpowiedzWygląda jak wychudzona babcia.
OdpowiedzSzalona ludzka cywilizacja na Ziemi uczyniła z ludzkiego ciała bożka. Trzeba wiecznie mieć fantastyczne ciało, trzeba wyglądać młodo, trzeba ćwiczyć do upadłego, żeby wzbudzać pożądanie choćby do późnej starości. Rodzi to frustracje, załamania, ciężkie depresje. Świat wokół każe nam siebie porównywać do innych i zawsze na tym tle wypadamy blado. Inni są piękniejsi, wyglądają młodziej, mają lepsze sylwetki. Dlaczego? Bo zawsze widzimy tych lepszych, a zapominamy o tych, co wyglądają gorzej od nas. To pułapka, w którą wpadła po uszy cywilizacja zachodnia.
OdpowiedzCzłowiek składa się z ciała materialnego i ciała duchowego. Jeśli porównać to do góry lodowej to materia jest tym, co widać na powierzchni, a prawdziwa potęga czyli ciało duchowe jest tym, co skrywa się pod wodą. Ludzie myślą, że jest dokładnie odwrotnie i dlatego 99,99 procent swojego czasu przeznaczają na zajmowanie się tym, co jest najmniej istotne, ale co cieszy ich zmysły, gdyż mogę tego zawsze dotknąć, a w ich rozumieniu tylko wtedy to coś jest.
Ciało jest łodzią, którą płyniesz po rzece życia. Ta dawna metafora jest bardzo trafna. Jeśli nie chronisz i nie konserwujesz łodzi, możesz to przypłacić życiem. Jedno nieszczelne miejsce na środku szerokiej rzeki może być bardzo niebezpieczne.
Szanuj swoje ciało, odnoś się do niego troskliwie, ale traktuj je tylko jako łódź.
Co sądziłbyś o przewoźniku, który przybywszy na brzeg rzeki, wziąłby swoją łódź na ramiona i poszedł z nią do domu, a następnie wrócił z nią nad rzekę. Złapałbyś się za głowę ze zdziwienia, prawda?
Co pomyślałbyś sobie, gdyby na dodatek przewoźnik ów powiedział ci szczerze i otwarcie, że między nim a łodzią nie ma żadnej różnicy?