@AIkanaro Hmm. Może na takiej dużej huśtawce - bo wolniej dochodzisz do pełnego obrotu. Na małej nie było problemu z rękami tylko uciekającymi po powierzchni siedziska budami podczas wolniejszego przelotu przez górę.
w dzieciństwie brakowało odwagi (no, raczej długo sie ją zbierało, w końcu jak jeden zrobił to reszta też musiała), ale za to teraz brakuje sprzętu. wszędzie te karłowate łancuchowe gówna, a prawdziwej huśtawki już się nie znajdzie.
W dziecinstwie miales mleczne zeby
Odpowiedzhuśtawka to koszmar mojego dzieciństwa
Odpowiedz@PaskudnaAjka czemu koszmar ?
Za dzieciaka tak się huśtałem, a teraz bałbym się. Hmm coś poszło nie tak.
OdpowiedzPolski program kosmiczny :D
OdpowiedzMi nie brakowało. Huśtawka była mniejsza, ale nie było zapięcia na nogi.
Odpowiedz@Wreckedge pal licho zapięcie na nogi, zapięcie na ręce ważniejsze...
@AIkanaro Hmm. Może na takiej dużej huśtawce - bo wolniej dochodzisz do pełnego obrotu. Na małej nie było problemu z rękami tylko uciekającymi po powierzchni siedziska budami podczas wolniejszego przelotu przez górę.
@AIkanaro
Najważniejsze czego brakowało to odciągów. W pewnym momencie huśtawka zaczynała chodzić.
Ja się boję, gdy na to patrzę.
OdpowiedzTeraz nie da rady, bo huśtawki są na łańcuchach.
OdpowiedzDało się tylko "do podbidy".
OdpowiedzNie odwagi. Huśtawki mającej taką możliwość.
Odpowiedzw dzieciństwie brakowało odwagi (no, raczej długo sie ją zbierało, w końcu jak jeden zrobił to reszta też musiała), ale za to teraz brakuje sprzętu. wszędzie te karłowate łancuchowe gówna, a prawdziwej huśtawki już się nie znajdzie.
Odpowiedz