Zawsze mnie jedna rzecz zastanawia w przypadku takich akcji.
Niby to takie słodkie, urocze, ot koleś zobaczył pannę, mu się spodobała i teraz jej szuka - oh jakie to romantyczne...
Tylko kuwa życie to nie bajka. Jak się do panny chce zagadać, to się zagaduje, a nie czai masę czasu.
Po drugie, jeśli koleś nie zagadał od razu, a teraz wykazuje nadwyraz duże zaangażowanie w jej odnalezienie - to ten koleś ma równo pod kopułą?
Bo mi to pachnie albo świrem, albo desperatem (w lepszym wypadku). Obie te opcje (gdybym był kobietą) nie byłyby dla mnie pociągające :/ .
Ale pobawmy się myślą, ot ktoś mu poda jej numer telefonu, przykładowo. I co? Zadzwoni? Nie miał jaj zagadać, a będzie miał jaja zadzwonić? Czy raczej zacznie ją śledzić? A to już w zasadzie przestępstwo :/ .
@a5tech A co miał napisać? "Jestem psycholem i szukam ofiary"?
A skoro zagadał "lamersko" to jest spalony i cześć. Co sobie owa panna by miała pomyśleć?
Jakiś koleś do niej zagadał, totalnie źle, więc go olała. A teraz, przez neta ją jakimś cudem odnalazł i znowu zagaduje lamersko (bo gdyby umiał inaczej, to by pierwszego podejścia nie spalił). To wygląda jeszcze gorzej.
@rafik54321 "Bo mi to pachnie albo świrem, albo desperatem (w lepszym wypadku). "
Dla mnie pachnie zmyslona historyjka, swirem i desperatem w jednym. Swir wymyslil historyjke bo desperacko szuka atencji, chce zeby ludzie do niego pisali i odwiedzali jego facebook.
@rafik54321 Zwróć uwagę na zwrot: Muszę ci coś oddać.
Panna spieprzyła tak szybko jak mogła. :)) Być może nawet wysiadła we Wrocławiu aby tamten nie poznał jej prawdziwej stacji docelowej.
@rafik54321
jest jeszcze trzecia opcja,
ktos probuje zorganizowac akcje "szukania" dziewczyny po to zeby cos wypromowac, bodajrze reserved odwalilo taka akcje jakis czas temu gdzie dziewczyna z hameryki szukala wojtka.
a teorie ta potwierdza strona na fb ktora raczej nie jest personalna
@rafik54321 może zagadał, ale w tych kilku zdaniach nie dała mu numeru ani nazwiska tylko poszła sobie z koleżanką? Tak czy siak rzeczywiście, jest to bardzo blisko terytorium stalkingu i lepiej nie być takim typem / unikać takich typów jako dziewczyna.
jesli nie zapytal o nr to by nie zadzwonil. Jesli zapytal a ona mu nie dal numeru to chyba kasne ze ona nie zyczy sobie aby do niej dzwonil. Inaczej dalaby mu nr i nie byloby sprawy.
mnie to ogłoszenie niepokoi... takie szaleństwo po jednym spotkaniu? jeżeli ktoś tak się emocjonuje po jednym spotkaniu z OBCĄ osobą to coś jest nie tak... nawet jeśli to by się udało...to co?- za jakiś czas kolejna mu zawróci w głowie skoro rak łatwo mu to przychodzi...? ;)
Zawsze mnie jedna rzecz zastanawia w przypadku takich akcji.
OdpowiedzNiby to takie słodkie, urocze, ot koleś zobaczył pannę, mu się spodobała i teraz jej szuka - oh jakie to romantyczne...
Tylko kuwa życie to nie bajka. Jak się do panny chce zagadać, to się zagaduje, a nie czai masę czasu.
Po drugie, jeśli koleś nie zagadał od razu, a teraz wykazuje nadwyraz duże zaangażowanie w jej odnalezienie - to ten koleś ma równo pod kopułą?
Bo mi to pachnie albo świrem, albo desperatem (w lepszym wypadku). Obie te opcje (gdybym był kobietą) nie byłyby dla mnie pociągające :/ .
Ale pobawmy się myślą, ot ktoś mu poda jej numer telefonu, przykładowo. I co? Zadzwoni? Nie miał jaj zagadać, a będzie miał jaja zadzwonić? Czy raczej zacznie ją śledzić? A to już w zasadzie przestępstwo :/ .
Noże zagadał, tylko lamersko, nie napisał widziałem tylko spotkałem.
@a5tech A co miał napisać? "Jestem psycholem i szukam ofiary"?
A skoro zagadał "lamersko" to jest spalony i cześć. Co sobie owa panna by miała pomyśleć?
Jakiś koleś do niej zagadał, totalnie źle, więc go olała. A teraz, przez neta ją jakimś cudem odnalazł i znowu zagaduje lamersko (bo gdyby umiał inaczej, to by pierwszego podejścia nie spalił). To wygląda jeszcze gorzej.
@rafik54321 "Bo mi to pachnie albo świrem, albo desperatem (w lepszym wypadku). "
Dla mnie pachnie zmyslona historyjka, swirem i desperatem w jednym. Swir wymyslil historyjke bo desperacko szuka atencji, chce zeby ludzie do niego pisali i odwiedzali jego facebook.
a ja uwazam ze to na serio, bo na fb takie posty sa wstawiane regularnie.
@rafik54321 Zwróć uwagę na zwrot: Muszę ci coś oddać.
Panna spieprzyła tak szybko jak mogła. :)) Być może nawet wysiadła we Wrocławiu aby tamten nie poznał jej prawdziwej stacji docelowej.
@rafik54321
jest jeszcze trzecia opcja,
ktos probuje zorganizowac akcje "szukania" dziewczyny po to zeby cos wypromowac, bodajrze reserved odwalilo taka akcje jakis czas temu gdzie dziewczyna z hameryki szukala wojtka.
a teorie ta potwierdza strona na fb ktora raczej nie jest personalna
@rafik54321 może zagadał, ale w tych kilku zdaniach nie dała mu numeru ani nazwiska tylko poszła sobie z koleżanką? Tak czy siak rzeczywiście, jest to bardzo blisko terytorium stalkingu i lepiej nie być takim typem / unikać takich typów jako dziewczyna.
jesli nie zapytal o nr to by nie zadzwonil. Jesli zapytal a ona mu nie dal numeru to chyba kasne ze ona nie zyczy sobie aby do niej dzwonil. Inaczej dalaby mu nr i nie byloby sprawy.
Ciekawe czy się uda :)
OdpowiedzFrajer bał się zagadać i nagle przestanie być frajerem?
OdpowiedzDziewczyno chroń siebie.
Nikt z Was nie zauważył wywalonego wielkimi literami "MUSZĘ CI COŚ ODDAĆ!"?
OdpowiedzWygląda na to, ze koleś ją zwyczajnie okradł i ruszyło go sumienie :-)
Jaki jest sens budować wspólną znajomość, gdy ewidentnie jednej ze stron na tym nie zależy?
OdpowiedzTotalna pi Zda.To co tym razem zabierze ze sobą chloroform,tabletki gwałtu i łom???To kobieta wybiera -jak widać zobaczyła tyle że jej wystarczyło.
Odpowiedzmnie to ogłoszenie niepokoi... takie szaleństwo po jednym spotkaniu? jeżeli ktoś tak się emocjonuje po jednym spotkaniu z OBCĄ osobą to coś jest nie tak... nawet jeśli to by się udało...to co?- za jakiś czas kolejna mu zawróci w głowie skoro rak łatwo mu to przychodzi...? ;)
OdpowiedzOna ma już chłopaka.
OdpowiedzDajcie spokój, ten koleś jest creepy.
Odpowiedz