@mafouta To jest parafraza idiotycznie wykręcającej odpowiedzi Morawieckiego na pytanie o cenę chleba w sklepie. Ceny oczywiście nie podał... bo pewnie nie znał.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 12 September 2021 2021 7:58
@mudia No i niech nie zna, co to on sklepikarz, piekarz? Tylko prawdziwy chłop z jajami mówi: Pani kochana (albo: szanowna pani), nie znam obecnej ceny chleba, bo osobiście nie kupuję i nie będę kłamał, że muszę oglądać każdą złotówkę. Spodziewam się, że jest wysoka, bo wiem, że rolnicy sprzedają drogo zborze, z czego może by się i cieszyli, gdyby za te pieniądze mogli kupić więcej chleba, ale nie mogą bo drożeje. A tak naprawdę w tym chodzi o to, żeby ci, który próbowali cokolwiek odłożyć na starość, albo planowali jakąś inwestycję mogli się w dópe podrapać, bo właśnie te ich oszczędności załatwiamy jednym palcem.
Ale tego nie powie, bo by babcie i dziadkowie mieli dysonans, i w ogóle jak TVP by to pokazała?
@mudia Generalnie w każdej debacie, gdzie jest możliwość zadania pytania powinna być możliwość konfrontacji. Patopolitycy zwykle nie odpowiadają na pytanie, tylko leją wodę tak, aby rozmówca poczuł się zbyt głupi, aby zrozumieć odpowiedź.
No tak, bo to tylko rolnicy ustalają ceny chleba. Młyny, piekarnia, sklepy i inni pośrednicy w ogóle nie podnoszą marży. Robią wszystko charytatywnie. Jacy filantropi.
@cincinmj57 Nie wspominając, że za wzrost cen odpowiadają ogromne wzrosty cen i opłat za energię, śmieci, opłaty lokalne, podatki, w tym cukrowy, itd. Z tego co wiem, to rolnikom wcale nie wzrosły dochody jak się sugeruje.
@dncx Dokładnie tak ale już nie wymieniałem tego wszystkiego, a do kosztów produkcji doszedł również wzrost płac. Co do cen płodów rolnych to w tym roku są nieznacznie wyższe ale spokojnie, wiele nie mogą wzrosnąć, bo Bałkany i Ukraina odnotowały niesamowicie wysokie plony i już chcą je sprzedawać do innych krajów europejskich. Nadmienię jeszcze, że nie wiem, jak to jest na Bałkanach ale na Ukrainie stosuje się takie środki chemiczne, które są zakazane chociażby w Polsce ale nie stoi nic na przeszkodzie aby sprowadzać do Polski ziarno z tamtych pól i przetwarzać je. Sam z konieczności trochę zajmuję się rolnictwem i możecie mi wierzyć lub nie ale od dwudziestu lat ceny na ziemniaki, zboża i trzodę chlewną utrzymują się na tym samym poziomie. Nie wiem jak ta sytuacja przedstawia się w innych gałęziach. Jakieś trzy lub cztery lata temu mój wujek podczas porządków znalazł faktury na pszenicę i świnie z końca dziewięćdziesiątych lat i wtedy sprzedawał drożej niż te trzy, czy cztery lata temu. W tym roku ceny wzrosły nie bez przyczyny. O ile plony żyta i pszenicy są porównywalne do innych lat, to owsa, pszenżyta i ziemniaków są co najmniej niższe o połowę. Także bez obaw, rolnicy się na tym nie wzbogacą.
@alfonso240d Wśród rolników są tacy, którzy wybierają styl życia zależny od natury i czują się przywiązani do ziemi. Ale znaczna część potomstwa rolników wybiera łatwiejsze zawody..
dlaczego wiec rolnicy nie zaczna dzialac na wlasna reke? Sam zmieli ziarno, sam upiecze chleb i tak z ziarna wartego kilkanascie groszy w skupie, sprzeda chleb warty kilka zl. I niech rolnicy nie piszcza ze kasy nie maja, bo jiz dawno na wsiach widze nowki ciagniki kosztujace kilka razy wiecej niz osobowka.
Z pustego to i Salomon nie naleje. Nie ma z czego, produkcja rolna nie jest super rentowna. Albo wręcz jest nierentowna. Dla niektórych wszystko jest takie proste, a taki młyn to jednak sporo kosztuje, sporo trzeba też papierologii pozałatwiać. Dużo trzeba mieć na początek bez żadnej gwarancji sukcesu. Kwoty zazwyczaj są co najmniej pięciocyfrowe.. Nie każdy kwalifikuje się na dotacje, a jeśli już to często jest to tak: wybuduj, zgłoś się po dotacje, a może ją dostaniesz Jak masz 50ha (o ile Twój ojciec był obrotny..) to cię na to nie stać..poza tym to się nigdy nie zwróci przy tym areale, nawet jeśli tylko jedną roślina te 50 ha obsadzisz 10 lat z rzędu. Tak więc nie chodzi tu o KRUS.. przeciętne gospodarstwo w PL to jakieś 8ha, litr mleka w klasie ekstra do mleczarni.. z 0,90 zł.. w sklepie przeciętnie 2,3..
Ceny płodów rolnych wahają się w obydwie strony, zaś ceny żywności w sklepie prawie nigdy nie oddają zdobytych przyczółków, z których z każdym kolejnym wzrostem cen płodów rolnych dalej pną się w górę.
A co, żle powiedział?
Ciekawe czy jak za rok, gdy będzie odwrotna sytuacja, ta dziennikarka też spyta o cenę chleba czy też poleci do rolników żeby jej się wyżalili jak to oni przy tych cenach zbóż dokładają do interesu.
wystarczy skomentować, że premier naszego kraju nie zna nawet przybliżonej ceny chleba, a że zamiast odpowiedzieć "nie wiem" to gada nie na temat, to jest w sumie normalne.
a mógł prosto z mostu " nie wiem ile kosztuje chleb , bo ostatni raz kupowałem 20 lat temu, zresztą chleba nie jadam tylko kawior. zresztą gówno mnie cena chleba obchodzi bo stać mnie na wszystko, je*ane biedaki". tak byłoby lepiej.
Powinna go zapytać jeszcze o inne produkty. Raczej nikt samego chleba nie jada, a i trzeba zatankować samochód, żeby po ten chleb jechać. Są różne chleby, niektóre niewiele większe od bułki, to co na podstawie takiego chleba można powiedzieć, że cena spada? Nie, chyba, że w TV Polskiej.
Ameby nie rozumiom
OdpowiedzNie zdarzyło mi się słyszeć jakiegokolwiek sprzedawcę, który piedroliłby takie głupoty. To muszą być słowa jakiegoś politruka.
OdpowiedzAlbo peunoetetowy madki
@mafouta To jest parafraza idiotycznie wykręcającej odpowiedzi Morawieckiego na pytanie o cenę chleba w sklepie. Ceny oczywiście nie podał... bo pewnie nie znał.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 September 2021 2021 7:58
@mudia No i niech nie zna, co to on sklepikarz, piekarz? Tylko prawdziwy chłop z jajami mówi: Pani kochana (albo: szanowna pani), nie znam obecnej ceny chleba, bo osobiście nie kupuję i nie będę kłamał, że muszę oglądać każdą złotówkę. Spodziewam się, że jest wysoka, bo wiem, że rolnicy sprzedają drogo zborze, z czego może by się i cieszyli, gdyby za te pieniądze mogli kupić więcej chleba, ale nie mogą bo drożeje. A tak naprawdę w tym chodzi o to, żeby ci, który próbowali cokolwiek odłożyć na starość, albo planowali jakąś inwestycję mogli się w dópe podrapać, bo właśnie te ich oszczędności załatwiamy jednym palcem.
Ale tego nie powie, bo by babcie i dziadkowie mieli dysonans, i w ogóle jak TVP by to pokazała?
Bo ta dziennikarka to d..a była. Jako kolejne pytanie powinna powiedzieć. "Rozumiem. To jaka jest cena tego chleba?"
Odpowiedz@mudia Generalnie w każdej debacie, gdzie jest możliwość zadania pytania powinna być możliwość konfrontacji. Patopolitycy zwykle nie odpowiadają na pytanie, tylko leją wodę tak, aby rozmówca poczuł się zbyt głupi, aby zrozumieć odpowiedź.
No tak, bo to tylko rolnicy ustalają ceny chleba. Młyny, piekarnia, sklepy i inni pośrednicy w ogóle nie podnoszą marży. Robią wszystko charytatywnie. Jacy filantropi.
Odpowiedz@cincinmj57 Nie wspominając, że za wzrost cen odpowiadają ogromne wzrosty cen i opłat za energię, śmieci, opłaty lokalne, podatki, w tym cukrowy, itd. Z tego co wiem, to rolnikom wcale nie wzrosły dochody jak się sugeruje.
@dncx Dokładnie tak ale już nie wymieniałem tego wszystkiego, a do kosztów produkcji doszedł również wzrost płac. Co do cen płodów rolnych to w tym roku są nieznacznie wyższe ale spokojnie, wiele nie mogą wzrosnąć, bo Bałkany i Ukraina odnotowały niesamowicie wysokie plony i już chcą je sprzedawać do innych krajów europejskich. Nadmienię jeszcze, że nie wiem, jak to jest na Bałkanach ale na Ukrainie stosuje się takie środki chemiczne, które są zakazane chociażby w Polsce ale nie stoi nic na przeszkodzie aby sprowadzać do Polski ziarno z tamtych pól i przetwarzać je. Sam z konieczności trochę zajmuję się rolnictwem i możecie mi wierzyć lub nie ale od dwudziestu lat ceny na ziemniaki, zboża i trzodę chlewną utrzymują się na tym samym poziomie. Nie wiem jak ta sytuacja przedstawia się w innych gałęziach. Jakieś trzy lub cztery lata temu mój wujek podczas porządków znalazł faktury na pszenicę i świnie z końca dziewięćdziesiątych lat i wtedy sprzedawał drożej niż te trzy, czy cztery lata temu. W tym roku ceny wzrosły nie bez przyczyny. O ile plony żyta i pszenicy są porównywalne do innych lat, to owsa, pszenżyta i ziemniaków są co najmniej niższe o połowę. Także bez obaw, rolnicy się na tym nie wzbogacą.
Ceny rosną, a rolnik i tak dostanie grosze... Najwięcej zarabiają pośrednicy
OdpowiedzWięc czemu rolnicy nie zostaną pośrednikami?
@alfonso240d Wśród rolników są tacy, którzy wybierają styl życia zależny od natury i czują się przywiązani do ziemi. Ale znaczna część potomstwa rolników wybiera łatwiejsze zawody..
dlaczego wiec rolnicy nie zaczna dzialac na wlasna reke? Sam zmieli ziarno, sam upiecze chleb i tak z ziarna wartego kilkanascie groszy w skupie, sprzeda chleb warty kilka zl. I niech rolnicy nie piszcza ze kasy nie maja, bo jiz dawno na wsiach widze nowki ciagniki kosztujace kilka razy wiecej niz osobowka.
@alfonso240d To pytanie jest tak trudne jak to o cenę chleba ;-)
@alfonso240d bo wtedy nie można płacić krusu.
Pytanie głupie jak odpowiedz premiera...
Z pustego to i Salomon nie naleje. Nie ma z czego, produkcja rolna nie jest super rentowna. Albo wręcz jest nierentowna. Dla niektórych wszystko jest takie proste, a taki młyn to jednak sporo kosztuje, sporo trzeba też papierologii pozałatwiać. Dużo trzeba mieć na początek bez żadnej gwarancji sukcesu. Kwoty zazwyczaj są co najmniej pięciocyfrowe.. Nie każdy kwalifikuje się na dotacje, a jeśli już to często jest to tak: wybuduj, zgłoś się po dotacje, a może ją dostaniesz Jak masz 50ha (o ile Twój ojciec był obrotny..) to cię na to nie stać..poza tym to się nigdy nie zwróci przy tym areale, nawet jeśli tylko jedną roślina te 50 ha obsadzisz 10 lat z rzędu. Tak więc nie chodzi tu o KRUS.. przeciętne gospodarstwo w PL to jakieś 8ha, litr mleka w klasie ekstra do mleczarni.. z 0,90 zł.. w sklepie przeciętnie 2,3..
Ceny płodów rolnych wahają się w obydwie strony, zaś ceny żywności w sklepie prawie nigdy nie oddają zdobytych przyczółków, z których z każdym kolejnym wzrostem cen płodów rolnych dalej pną się w górę.
Odpowiedz@fiksusik Nie wiem skąd te minusy, ale ja właśnie nigdy nie słyszałam, że w związku ze spadkiem cen skupu, chleb (czy cokolwiek innego) będzie tańszy.
czy ten deb.l, wie o tym ze ceny paliwa dla rolnika tez wzrosly, koszty uprawy tez wzrosly wie ze rolnik tez jezdzi do sklepu ?
OdpowiedzA co, żle powiedział?
OdpowiedzCiekawe czy jak za rok, gdy będzie odwrotna sytuacja, ta dziennikarka też spyta o cenę chleba czy też poleci do rolników żeby jej się wyżalili jak to oni przy tych cenach zbóż dokładają do interesu.
@mwa za rok odwrotna sytuacja przy takich rządzących? Od dawna wiadomo, że komuch rządzić nie potrafi
Nikt kto ma za grosz rozumu nie cieszy się z wysokiej inflacji, poza politykami, którzy mają w tym swój interes. Rolnik również się nie cieszy.
Odpowiedzwystarczy skomentować, że premier naszego kraju nie zna nawet przybliżonej ceny chleba, a że zamiast odpowiedzieć "nie wiem" to gada nie na temat, to jest w sumie normalne.
Odpowiedza mógł prosto z mostu " nie wiem ile kosztuje chleb , bo ostatni raz kupowałem 20 lat temu, zresztą chleba nie jadam tylko kawior. zresztą gówno mnie cena chleba obchodzi bo stać mnie na wszystko, je*ane biedaki". tak byłoby lepiej.
OdpowiedzPowinna go zapytać jeszcze o inne produkty. Raczej nikt samego chleba nie jada, a i trzeba zatankować samochód, żeby po ten chleb jechać. Są różne chleby, niektóre niewiele większe od bułki, to co na podstawie takiego chleba można powiedzieć, że cena spada? Nie, chyba, że w TV Polskiej.
Odpowiedz