@zaymoon Owszem, Łódz się nieco zmeneliła po 89, ale jej najszybszy rozwój to był okres ,,dzikiego'' kapitalizmu w xix wieku(z małego miasteczka do 5 największego miasta w imperium rosyjskim). Łódz dawniej była miastem typowy przemysłowym, a po 89 doszło do deindustrializacji, co jest zjawiskiem naturalnym u wysoko rozwiniętych krajów, jednakże nie we wszystkich było to tak bolesne(Niemcy).
Japońska gospodarka rozwijała się w oparciu o etatyzm, w Polskę po 1989 plerdolnął z pełnym impetem dziki neoliberalny kapitalizm, Łódź to jedno z najbardziej poszkodowanych przez ten kataklizm miast.
Bzdury. W Łodzi po wojnie w całym Śromiesciu wspaniałe socjalistyczno-komunistyczne władze rozlokowały najgorszy element socjalny, który do dziś jest powodem braku możliwości remontowania kamienic.Jesli uważasz, że przed 1989 Łódź była pięknym, bogatym miastem i to 1989 r. Ją zabił to chyba nie żyłeś w tamtych czasach i swój ogląd czerpiesz z bajek opowiadaniach przez dziadków. Dym z kominów syfił wszystko dookoła, budynki były szare i brudne, drogi tragiczne. Co z tego, że fabryki pracowały skoro większość towaru szła na wschód za ruble transferowe? Jeśli nie wiesz jak działał eksport rozliczany w tej "walucie" to sobie poczytaj. Zapewniam Cię, że korzyści z tego miał tylko ZSRR. Polskie przedsiębiorstwa dokładały tylko do interesu nie wytwarzając PKB. Jedyny plus funkcjonowania tych fabryk to praca dla ludzi tam zatrudnionych. Tylko przy zasadzie "czy się stoi czy się leży..." te wypłaty były g.. warte. Zakłady nie wytwarzały rzeczywistego PKB więc nie było kasy na inwestycje. Łódź była wysysana przez ZSRR. W 1989 nastąpiło odciecie od rynków wschodnich. Początkowo to była tragedia dla pracowników, ale Łódź się podniosła i powstaje silna. Dziś w końcu mamy nowe inwestycje, rentowne przedsiębiorstwa, nowe drogi, remonty kamienic i brak brudu insyfu z ciągle kopcących kominów. Łódź zmienia się z industrialnego kopciucha w nowoczesne miasto stojące nowoczesnymi przedsiębiorstwami. I właśnie dzięki temu co się wydarzyło w 1989 r. Szkoda tylko czasu zmarnowanego przez jednego z prezydentów, który zamiast pozyskiwać kasę z UE w ramach Funduszu Spójności podróżował ciągle po całym świecie i walczył o święto Trzech Króli. Zmarnowany czas, który inne miasta wykorzystały dużo lepiej.
@grzesik_w
Powtarzasz jakieś brednie z dupy wzięte! Większość produkcji zostawało w kraju. "Rzeczywiste PKB"? Szkoda że to "rzeczwywiste PKB to częsro wirtualne zapisy nie przekładające się ani na dochody państwa ani na dobrobyt obywtaeli.
Rentowne przedsiębiorstwa? Montownie całkowicie podporządkowane zachodnim korporacjom, a Polacy jako półniewolnicza siła robocza! Stosunki gospodarcze w ramach RWPG były dużo uczciwsze niż kretyński globalny kapitalizm opierający się tylko na wyzysku!
A socjalizm jak najbardziej działa, wystarczy porównać jakiego skoku cywilizacyjnego dokonała Polska Ludowa na tle kapitalistyczne IIRP.
Kraj można zniszczyć albo wojną (najbardziej oczywiste) albo złym zarządzaniem. W książce "Ekonomia w jednej lekcji" Henry Hazlitt opowiada o tym, jak regulacje dot. maksymalnej wysokości czynszu niszczą rynek nieruchomości (np. w Detroit o ile się nie mylę).
W skrócie: jeśli zły rząd za nisko ustawi maksymalny dopuszczalny czynsz, to wynajem przestaje się opłacać. Budynek przestaje być wynajmowany, ponieważ sam wynajem nie dość, że nie przynosi zysku, to jeszcze generuje dodatkowe koszty (np. koszty napraw i wywozu śmieci), co tylko pogłębia problem wynajemcy. Wynajemca odnajduje się w sytuacji, w której posiada dobro kapitałowe (mieszkanie), z którego nie ma żadnego pożytku, ponieważ nie może go legalnie wynająć z zyskiem. Co więc robi? Pozbywa się go. Pozbywa się obciążenia. Budynek pustoszeje, wandale wybijają okna, bezdomni się wprowadzają, a dzielnica pustoszeje. Efekt porównywalny do wybuchu bomby, tylko że mniej zjawiskowy.
@Adamowitch94 Duże znaczenie ma też rynek pracy. Z tego co pamiętam z Detroit z powodu kryzysu wyniosło się wiele firm z branży motoryzacyjnej i nie tylko, a potem to już poszło lawinowo.
W Łodzi też był kiedyś przemysł i gdyby przekształcać go stopniowo, to może dziś Łódź wyglądała by lepiej. Innym przykładem niech będzie Wałbrzych, który dopiero od kilku lat zaczyna wyglądać jak przyzwoite miasto:)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 1 October 2021 2021 15:52
A może powinno. Wiele z tych starych zrujnowanych kamienic, jakiś idiota wpisał do rejestru zabytków, przez co nie można ich zburzyć, a chęć remontu wiąże się z mozolnym uzyskiwaniem pozwoleń od miejskiego konserwatora zabytków.
Ruska inwazja tam spadła.Gorsze ścierwo od bomby wodorowej.
Odpowiedztylko pewnie tam pomoc z całego świata ruszyła plus pomoc Amerykanów .. kiedy cała Europa miała plan Marshalla my mieliśmy plan stalina....
OdpowiedzPrzecież mieliśmy plan Balcerowicza.
@waldek0093 teraz mamy plan dla czech- 500 tys euro dziennie
@Niktobcy
Japonia nie leży w Europie, geniuszu...
Tu spadło 50 lat komunizmu i jeszcze więcej socjalizmu, a to widać gorsze od bomby atomowej :/
Odpowiedz@Ironiks
Tyle że upadek Łodzi to czasy polskiego kapitalizmu po 1989 roku
@zaymoon Owszem, Łódz się nieco zmeneliła po 89, ale jej najszybszy rozwój to był okres ,,dzikiego'' kapitalizmu w xix wieku(z małego miasteczka do 5 największego miasta w imperium rosyjskim). Łódz dawniej była miastem typowy przemysłowym, a po 89 doszło do deindustrializacji, co jest zjawiskiem naturalnym u wysoko rozwiniętych krajów, jednakże nie we wszystkich było to tak bolesne(Niemcy).
tam spadł socjalizm bomba lepsza bo je*nie raz i można wziąść się za odbudowę a socjalizm do teraz sieje spustoszenie
OdpowiedzJapońska gospodarka rozwijała się w oparciu o etatyzm, w Polskę po 1989 plerdolnął z pełnym impetem dziki neoliberalny kapitalizm, Łódź to jedno z najbardziej poszkodowanych przez ten kataklizm miast.
OdpowiedzBzdury. W Łodzi po wojnie w całym Śromiesciu wspaniałe socjalistyczno-komunistyczne władze rozlokowały najgorszy element socjalny, który do dziś jest powodem braku możliwości remontowania kamienic.Jesli uważasz, że przed 1989 Łódź była pięknym, bogatym miastem i to 1989 r. Ją zabił to chyba nie żyłeś w tamtych czasach i swój ogląd czerpiesz z bajek opowiadaniach przez dziadków. Dym z kominów syfił wszystko dookoła, budynki były szare i brudne, drogi tragiczne. Co z tego, że fabryki pracowały skoro większość towaru szła na wschód za ruble transferowe? Jeśli nie wiesz jak działał eksport rozliczany w tej "walucie" to sobie poczytaj. Zapewniam Cię, że korzyści z tego miał tylko ZSRR. Polskie przedsiębiorstwa dokładały tylko do interesu nie wytwarzając PKB. Jedyny plus funkcjonowania tych fabryk to praca dla ludzi tam zatrudnionych. Tylko przy zasadzie "czy się stoi czy się leży..." te wypłaty były g.. warte. Zakłady nie wytwarzały rzeczywistego PKB więc nie było kasy na inwestycje. Łódź była wysysana przez ZSRR. W 1989 nastąpiło odciecie od rynków wschodnich. Początkowo to była tragedia dla pracowników, ale Łódź się podniosła i powstaje silna. Dziś w końcu mamy nowe inwestycje, rentowne przedsiębiorstwa, nowe drogi, remonty kamienic i brak brudu insyfu z ciągle kopcących kominów. Łódź zmienia się z industrialnego kopciucha w nowoczesne miasto stojące nowoczesnymi przedsiębiorstwami. I właśnie dzięki temu co się wydarzyło w 1989 r. Szkoda tylko czasu zmarnowanego przez jednego z prezydentów, który zamiast pozyskiwać kasę z UE w ramach Funduszu Spójności podróżował ciągle po całym świecie i walczył o święto Trzech Króli. Zmarnowany czas, który inne miasta wykorzystały dużo lepiej.
@grzesik_w
Powtarzasz jakieś brednie z dupy wzięte! Większość produkcji zostawało w kraju. "Rzeczywiste PKB"? Szkoda że to "rzeczwywiste PKB to częsro wirtualne zapisy nie przekładające się ani na dochody państwa ani na dobrobyt obywtaeli.
Rentowne przedsiębiorstwa? Montownie całkowicie podporządkowane zachodnim korporacjom, a Polacy jako półniewolnicza siła robocza! Stosunki gospodarcze w ramach RWPG były dużo uczciwsze niż kretyński globalny kapitalizm opierający się tylko na wyzysku!
A socjalizm jak najbardziej działa, wystarczy porównać jakiego skoku cywilizacyjnego dokonała Polska Ludowa na tle kapitalistyczne IIRP.
Spadł PKB na mieszkańca
OdpowiedzKraj można zniszczyć albo wojną (najbardziej oczywiste) albo złym zarządzaniem. W książce "Ekonomia w jednej lekcji" Henry Hazlitt opowiada o tym, jak regulacje dot. maksymalnej wysokości czynszu niszczą rynek nieruchomości (np. w Detroit o ile się nie mylę).
OdpowiedzW skrócie: jeśli zły rząd za nisko ustawi maksymalny dopuszczalny czynsz, to wynajem przestaje się opłacać. Budynek przestaje być wynajmowany, ponieważ sam wynajem nie dość, że nie przynosi zysku, to jeszcze generuje dodatkowe koszty (np. koszty napraw i wywozu śmieci), co tylko pogłębia problem wynajemcy. Wynajemca odnajduje się w sytuacji, w której posiada dobro kapitałowe (mieszkanie), z którego nie ma żadnego pożytku, ponieważ nie może go legalnie wynająć z zyskiem. Co więc robi? Pozbywa się go. Pozbywa się obciążenia. Budynek pustoszeje, wandale wybijają okna, bezdomni się wprowadzają, a dzielnica pustoszeje. Efekt porównywalny do wybuchu bomby, tylko że mniej zjawiskowy.
@Adamowitch94 Duże znaczenie ma też rynek pracy. Z tego co pamiętam z Detroit z powodu kryzysu wyniosło się wiele firm z branży motoryzacyjnej i nie tylko, a potem to już poszło lawinowo.
W Łodzi też był kiedyś przemysł i gdyby przekształcać go stopniowo, to może dziś Łódź wyglądała by lepiej. Innym przykładem niech będzie Wałbrzych, który dopiero od kilku lat zaczyna wyglądać jak przyzwoite miasto:)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 October 2021 2021 15:52
Retro jest takie na czasie teraz haha x
Odpowiedzpodczas 2 wojny też spadły bomby
OdpowiedzA może powinno. Wiele z tych starych zrujnowanych kamienic, jakiś idiota wpisał do rejestru zabytków, przez co nie można ich zburzyć, a chęć remontu wiąże się z mozolnym uzyskiwaniem pozwoleń od miejskiego konserwatora zabytków.
Odpowiedz