Jak ktoś tu napisał wcześniej. Użytkownik @Agitana. Te badania pokazują, że ludzie tak tłumaczą sobie, albo ankieterom, dlaczego nie mają dzieci. Prawda jest taka, że na dzietność nie wpływa poprawa warunków. Gdyby tak było, to rekordowe przyrosty nie miałyby miejsca w krajach 3 świata, a najwyższe w rejonach gdzie ludzie mieszkają w slumsach.
@agronomista Uważam, że czynnik ekonomiczny ma kluczowe znaczenie. Mam 30 lat i znajomi co mają własne 4 kąty, mają dzieci, a ci co pracują na 3 zmiany w fabryce i pokój wynajęty albo z mamą mieszkają to słyszą od kobiet, że są przegrywani życiowymi i nie mają nic do zaoferowania kobiecie. Co do państw 3 świata, kobieta ma tam tyle do powiedzenia co rybka w stawie czyli nic, a seks tam jest jedyną rozrywką. U nas taki "przegryw" popęd seksualny rozładuje przy dobrym porno, często gęsto ma jakieś zainteresowanie, nawet gry komputerowe czy kino to też rozrywka do której slumsy z Indii czy Afryki nie mają kompletnie dostępu. Czynnik ekonomiczny jest decydujący, ale portale społecznościowe czy randkowe budują ogromne ego u kobiet, a porno zabija jakiekolwiek chęci do starania się u mężczyzn to bym wskazał jako drugi czynnik, który na pewno nie pomaga.
@kiraftw To jesteśmy rówieśnikami. Ja tam mieszkam z rodzicami, chociaż formalnie to oni ze mną. Mam dwójkę dzieci ale stać by mnie było na kolejne. Żona na razie nie chce, bo ją ciąże za bardzo stresowały. Tu dochodzimy właśnie do sedna, że wszystko zależy od kobiet. Lepiej wykształcone i zamożniejsze mają właśnie większe ego jak napisałeś, i większe wymagania. Wtedy warunki zawsze będą za małe. Facetów nie licz, bo oni nie są istotni w tej układance. Moje koleżanki ze szkoły które nie poszły na studia mają więcej dzieci niż te które poszły(poza kilkoma wyjątkami). Kobiety lepiej wykształcone z zamożniejszych domów mają dzieci mniej. A że społeczeństwo się bogaci a wykształcenie zdobywa coraz więcej ludzi przyrost maleje.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 28 November 2021 2021 14:36
@agronomista W naszych warunkach mają znaczenie, bo stać nas na antykoncepcje i planowanie rodziny. Do tego u nas się jednak wszyscy wciąż przejmują bytem dzieci, więc trzeba im zapewnić coś więcej, niż kawałek dachu nad głową i miskę żarcia.
Dzisiaj ludzie nie mają dzieci, bo tak jest wygodniej.
Nawet najbardziej majętne osoby mają w większości max 2 dzieci a idąc ich logiką powinni mieć całe stadko.
To może niech coś zrobią, żeby ludzie w Polsce mieli zarobki na poziomie Europy zachodniej, bo ich rozdawnictwo niewiele pomaga w poprawie dzietności. Oczywiście zwiększenie zarobków bez wzrostu innych cen, bo w tej chwili to wraz ze wzrostem najniższej wzrastają ceny wszystkiego. Ceny mamy już jak Niemcy, a wypłata 3x mniejsza. Nikt odpowiedzialny nie robi dzieci przy takich warunkach.
Jak ktoś tu napisał wcześniej. Użytkownik @Agitana. Te badania pokazują, że ludzie tak tłumaczą sobie, albo ankieterom, dlaczego nie mają dzieci. Prawda jest taka, że na dzietność nie wpływa poprawa warunków. Gdyby tak było, to rekordowe przyrosty nie miałyby miejsca w krajach 3 świata, a najwyższe w rejonach gdzie ludzie mieszkają w slumsach.
Odpowiedz@agronomista Uważam, że czynnik ekonomiczny ma kluczowe znaczenie. Mam 30 lat i znajomi co mają własne 4 kąty, mają dzieci, a ci co pracują na 3 zmiany w fabryce i pokój wynajęty albo z mamą mieszkają to słyszą od kobiet, że są przegrywani życiowymi i nie mają nic do zaoferowania kobiecie. Co do państw 3 świata, kobieta ma tam tyle do powiedzenia co rybka w stawie czyli nic, a seks tam jest jedyną rozrywką. U nas taki "przegryw" popęd seksualny rozładuje przy dobrym porno, często gęsto ma jakieś zainteresowanie, nawet gry komputerowe czy kino to też rozrywka do której slumsy z Indii czy Afryki nie mają kompletnie dostępu. Czynnik ekonomiczny jest decydujący, ale portale społecznościowe czy randkowe budują ogromne ego u kobiet, a porno zabija jakiekolwiek chęci do starania się u mężczyzn to bym wskazał jako drugi czynnik, który na pewno nie pomaga.
@kiraftw To jesteśmy rówieśnikami. Ja tam mieszkam z rodzicami, chociaż formalnie to oni ze mną. Mam dwójkę dzieci ale stać by mnie było na kolejne. Żona na razie nie chce, bo ją ciąże za bardzo stresowały. Tu dochodzimy właśnie do sedna, że wszystko zależy od kobiet. Lepiej wykształcone i zamożniejsze mają właśnie większe ego jak napisałeś, i większe wymagania. Wtedy warunki zawsze będą za małe. Facetów nie licz, bo oni nie są istotni w tej układance. Moje koleżanki ze szkoły które nie poszły na studia mają więcej dzieci niż te które poszły(poza kilkoma wyjątkami). Kobiety lepiej wykształcone z zamożniejszych domów mają dzieci mniej. A że społeczeństwo się bogaci a wykształcenie zdobywa coraz więcej ludzi przyrost maleje.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 November 2021 2021 14:36
@agronomista W naszych warunkach mają znaczenie, bo stać nas na antykoncepcje i planowanie rodziny. Do tego u nas się jednak wszyscy wciąż przejmują bytem dzieci, więc trzeba im zapewnić coś więcej, niż kawałek dachu nad głową i miskę żarcia.
Dzisiaj ludzie nie mają dzieci, bo tak jest wygodniej.
OdpowiedzNawet najbardziej majętne osoby mają w większości max 2 dzieci a idąc ich logiką powinni mieć całe stadko.
To może niech coś zrobią, żeby ludzie w Polsce mieli zarobki na poziomie Europy zachodniej, bo ich rozdawnictwo niewiele pomaga w poprawie dzietności. Oczywiście zwiększenie zarobków bez wzrostu innych cen, bo w tej chwili to wraz ze wzrostem najniższej wzrastają ceny wszystkiego. Ceny mamy już jak Niemcy, a wypłata 3x mniejsza. Nikt odpowiedzialny nie robi dzieci przy takich warunkach.
Odpowiedz@roomestoor Właśnie paradoksalnie. statystycznie to czym gorsze warunki tym dzieci więcej. Niestety ale nasz gatunek jest właśnie taki porąbany.
@roomestoor Właśnie paradoksalnie. statystycznie to czym gorsze warunki tym dzieci więcej. Niestety ale nasz gatunek jest właśnie taki porąbany.