Jak wszyscy normalni pójdą do urn i wykurzą PIS na cztery wiatry, może wtedy będzie szansa na normalność. Jak na razie, to jak ktoś łeb podniesie i odważy się cokolwiek powiedzieć na Świętą Instytucję, będzie miał na głowie faszystowskie bojówki Krużganka broniące "wiary i polskości"...
Wypowiedzenie konkordatu? Niekoniecznie. Powinien byc zmieniony, tak aby wykluczyć finansowanie religii z budżetu i traktowanie jej jak normalne lekcje.
Czy ktoś poświęcił chwilę na przeczytanie tych kilkunastu stron konkordatu? Ja to zrobiłem.
Tam jest tylko jedna kontrowersyjna rzecz - własnie nauka religii w szkole organizowana przez państwo - choć gdyby zrobioni to zgodnie z literą dokumentu to nie byłoby to takie słabe. Wg tego lekcje religii powinny być organizowane na wniosek rodziców - a są organizowane odgórnie i rodzice są naciskani, żeby ich dzieci tam uczęszczały.
W konkordacie jest druga ważna rzecz: śluby konkordatowe. Bardzo wygodne i ułatwiające życie - powinno to dotyczyć każdego legalnie działającego kościoła w Polsce, o ile przy okazji nie łamie polskiego prawa (chodzi np. o to, że islam dopuszcza wielożeństwo, które nie jest w Polsce legalne, to samo ze ślubami małoletnich).
Całą reszta konkrodatu to stwierdzenia, że kościół odpowiada za swoje sprawy i nie wtrąca się do państwowych, a państwo zajmuje się swomimi, nie wtrącając się w wewnętrzne sprawy kościelne. Przy czym wyrażnie NIE DOTYCZY to sytuacji, gdy członek kościoła popełnia przestępstwo wg. prawa państwowego - to nie jest WEWNĘTRZNA sprawa kościoła.
Nawet już samo przestrzeganie litery konkordatu znacznie poprawiłoby funkcjonowanie państwa marginalizując wpływ kościoła na państwo. Dziś kościół może duuuużo więcej niż mu ten dokument pozwala.
@andrkac O właśnie! Mało kto czytał ten dokument, a każdy chce go wypowiadać. Zgadzam się z Tobą że jego wypowiedzenie stworzyłoby o wiele bardziej niebezpieczną sytuację. Powinno się go zacząć respektować i punktować działanie KK na jego podstawie. Tylko tyle i AŻ tyle.
Robią co chcą i na co niestety ludzie im pozwalają.
OdpowiedzNo, uważaj, jak się odważny znajdzie....
OdpowiedzJak wszyscy normalni pójdą do urn i wykurzą PIS na cztery wiatry, może wtedy będzie szansa na normalność. Jak na razie, to jak ktoś łeb podniesie i odważy się cokolwiek powiedzieć na Świętą Instytucję, będzie miał na głowie faszystowskie bojówki Krużganka broniące "wiary i polskości"...
Wypowiedzenie konkordatu? Niekoniecznie. Powinien byc zmieniony, tak aby wykluczyć finansowanie religii z budżetu i traktowanie jej jak normalne lekcje.
OdpowiedzCzy ktoś poświęcił chwilę na przeczytanie tych kilkunastu stron konkordatu? Ja to zrobiłem.
Tam jest tylko jedna kontrowersyjna rzecz - własnie nauka religii w szkole organizowana przez państwo - choć gdyby zrobioni to zgodnie z literą dokumentu to nie byłoby to takie słabe. Wg tego lekcje religii powinny być organizowane na wniosek rodziców - a są organizowane odgórnie i rodzice są naciskani, żeby ich dzieci tam uczęszczały.
W konkordacie jest druga ważna rzecz: śluby konkordatowe. Bardzo wygodne i ułatwiające życie - powinno to dotyczyć każdego legalnie działającego kościoła w Polsce, o ile przy okazji nie łamie polskiego prawa (chodzi np. o to, że islam dopuszcza wielożeństwo, które nie jest w Polsce legalne, to samo ze ślubami małoletnich).
Całą reszta konkrodatu to stwierdzenia, że kościół odpowiada za swoje sprawy i nie wtrąca się do państwowych, a państwo zajmuje się swomimi, nie wtrącając się w wewnętrzne sprawy kościelne. Przy czym wyrażnie NIE DOTYCZY to sytuacji, gdy członek kościoła popełnia przestępstwo wg. prawa państwowego - to nie jest WEWNĘTRZNA sprawa kościoła.
Nawet już samo przestrzeganie litery konkordatu znacznie poprawiłoby funkcjonowanie państwa marginalizując wpływ kościoła na państwo. Dziś kościół może duuuużo więcej niż mu ten dokument pozwala.
@andrkac O właśnie! Mało kto czytał ten dokument, a każdy chce go wypowiadać. Zgadzam się z Tobą że jego wypowiedzenie stworzyłoby o wiele bardziej niebezpieczną sytuację. Powinno się go zacząć respektować i punktować działanie KK na jego podstawie. Tylko tyle i AŻ tyle.